Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Astree

Nigdy więcej 1 listopada na cmentarz!

Polecane posty

no coz, u mnie nie bylo takich rozmow a moze bylam zajeta swoimi przemysleniami i nie slyszalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astree
oanez - ja nie twierdze że ta tradycja nie jest piękna, zdecydowanie wolę polskie wszystkich świętych niz amerykańskie halloween... Jakby tak dodać do tego troszke więcej kultury, a zabrac trochę ostentacji to by było jeszcze lepiej :) No ale ja pisze na przykładzie tego co widziałam na swoim cmentarzu, jesli nie wszędzie tak jest to całe szczęście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a ja nikogo na cmentarz nie gonię, odpowiadam tylko na deklarację w temacie:nigdy więcej 1 listopada na cmentarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie tez zadnych
Rweelacji na cmentarzu nie bylo. Spotkalam sie przy grobach z rodzina ,z ktora nawet na Boze Narodzenie sie nie widuje. Postalismy wszystcy ,pomodlilismy sie i rozjechalismy do domow. Rewi mody nie zauwazylam ,ale to moze dlatego ze malo mnie bchodzi kto w czym kiedy wychodzi. Plotek nie slyszalam ,ale to tez moze tylko dlatego ,ze mnie to nie interesuje ,kto z kim o czym rozmawia. Moze to problem w Was a nie w tych tysiacah ludzi he?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżansonistka
Dla mnie pójście na cmentarz 1 listopada to po prostu zwyczaj. Idzie się, zapala lampkę, kładzie kwiatki, odmawia modlitwę i choćbyśmy nie wiem jak byli skupieni na ciuchach i obrabianiu ludziom tyłków, to nie da się chyba choćby przez chwilę nie wspomnieć zmarłego. Na co dzień na cmentarz raczej nie chodzę. Może trochę dlatego, że nie przeżyłam świadomie smierci nikogo bliskiego, ale bardziej dlatego, że nie widzę w tym niczego potrzebnego. Wspomnieć kogoś zmarłego, "porozmawiać" z nim, powspominać wolałabym nad kupką zdjęć niż nad płytą z kamienia. Jeśli idę na cmentarz to raczej po to, żeby pooglądać stare nagrobki, poczytać tabliczki, powyobrażać sobie różne rzeczy... A 1 listopada dlatego, że taki jest zwyczaj i żeby spotkać się na cmentarzu z rodziną. I nie paplać, ale przywitać się cicho, zamienić kilka słów, pomodlić się obok siebie w ciszy... Jest w tym jakiś nastrój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I na koniec moje ulubione, czyli dobiegające zewsząd plotki, obrabianie tyłków, i jeszcze raz plotki, i plotki... i zaraz powiesz ze ty nigdy o kims nie rozmawialas na cmentarzu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiecie za czym tesknie? za starymi zniczami "lanymi" takimi w ceramicznych foremkach... to byl klimat, jak dziadek pozastawiam cale meieszkanie jak nalewal steryne czy cos tam do zniczy...a wieczorem gdy szlam z rodzinka na groby to byla taka wspalniala luna na niebie...a teraz tego nie ma bo wszystko jest poprzykrywane :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astree
pain au chocolat - i tu cię zaskoczę: nie, nie rozmawiałam. Pewnie dlatego że a) na cmentarz najczęściej chodzę sama b) nie życzę sobie kontaktów z dalszą rodziną, więc jesli z kimś juz nad grobem stoję to jest to mama, tato albo brat, a z nimi, jeśli już koniecznie musze, to moge poplotkować w domu c) nie widze powodu dla którego miałabym ludziom stojącym np. przy grobie obok zawracać głowę swoim gadaniem, bo to przecież słychać. Czy problem jest we mnie? Bo ja wiem? Jakos tak juz mam że zachowania opisane w pierwszym poście wydaja mi się średnio na miejscu. Nie chodziłam wypatrując dziwnie ubranych ludzi czy nasłuchując czy ktos plotkuje. Ale jeśli ktoś wręcz na mnie lezie, albo podnosi głos to nic nie poradzę że to zauważam. I nie pisałam że to tysiące ludzi, wszyscy i wszędzie. Tak jakoś mam, ze nie chodze pod prąd, nie zajmuję całego chodnika, staram sie nie potrącać ludzi, nie mówię głośno i niepotrzebnie w miejscach w ktorych jest to nie na miejscu, nie plotkuje w obecnośc obcych ludzi - w związku z czym takie zachowanie u innych mnie razi. Jesli komus to nie przeszkadza, to ja nie widze problemu, przecież nikomu niczego nie narzucam tylko mówię co ja dzis widziałam na swoim cmentarzu. Nie twierdzę że u was jest tak samo. Natomiast z niektórych postach wynika że inni tez takie rzeczy się zdarzyły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko zgadzam się z Tobą ja dzisiaj byłam na cmentarzu i szok,jak co rok kobieta odeszła od grobu wzięła komórkę i pyta się zjadłeś jajeczko smakowało ?Już nie mogla poczekać aż wyjdzie i zadzwonić.A to rewia mody niektóre dziewczyny to wyglądały jakby prosto z cmentarza szły do ,Roboty, wiecie o czym mówię .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina..
A mi się wydaje,że grubo przesadzasz z tymi rodzinami idącymi za rękę. Wiesz,ciekawe czy Ty swojego dziecka nie będziesz trzymała za rączkę w takim tłumie, w którym nie trudno się zgubic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie tez zadnych
Ja powiem tylko tyle ,ze jesli zdarzalo mi sie rozmawiac z rodzina to tylko na temat osob ktore nie mogly byc z nami ,bo sa chore. Rodzina wie co u nich a ja nie i mnie to interesuje . Nigdy nie byly to rozmowy nad grobem ! Zreszta ja slyne z tego ze mam taka wade ,ze przy mnie mozna isc nago po ulicy ,bo ja tego nie widze a jesli nawet zauwaze to nie skomentuje. Mnie interesuje moje zycie ,moja rodzina ,reszta mowiac szczerze zwisa mi totalnie i tak bylo cale zycie ,a lat to mi sie troszke juz uzbieralo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astree
Ale z drugiej strony, jak to już chyba Lola napisała, tego typu zachowania sa typowe również przez resztę dni w roku :) Tylko moze mi sie to dzisiaj tak bardzo w oczy rzuciło, bo miałam to w jednym miejscu w zmasowanej formie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astree
Paulina - ależ nie chodzi o to żeby nie trzymac dziecka za rękę! Tylko zamiast iśc we 4 zajmując 3/4 szerokości alejki, jeden rodzic może trzymac za ręke jedno dziecko, a za nimi drugi rodzic z drugim dzieckiem. Takie skomplikowane? I co, da sie jak się chce? :P Do rodzinnych, szerokoalejkowych spacerów to moga byc parki, bo w nich jest na to miejsce. Ale zatłoczone cmentarze przez ktore i tak nie najłatwiej sie przebić..? Tylko wiesz, to trzeba jeszcze pomyśleć o innych, czy komuś nie przeszkadzam, a nie tylko o sobie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astree
pain au chocolat - jeśli chodzi o opisane przeze mnie błedy innych, to ja akurat tych nie popełniam :) A niekulturalne zachowanie razi mnie wszędzie. Ale to sa nawyki wyrobione za granica, których cześc polaków wciąż nie jest w stanie pojąc ani przyswoić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Astree, nie przejmuj sie tymi nieprzyjemnymi uwagami. A wszystkim osobom, ktore zarzucaja autorce wyolbrzymianie problemu gratuluje grubej skory i ograniczonego pola widzenia, ktore pozwalaj im nie widziec problemu. Talk to juz jest, ze osoby wrazliw, ktore widza i czuja wiecej, na ogol maja z tego powodu nieprzyjemnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie tez zadnych
ło jezu Astreee a Ty juz taka szeroka ?;):D Mloda jestes to po pomnikach jak kozica ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie tez zadnych
Lola lu czyli to ,ze widzimy rewie mody ,slyszymy plotki ,swiadczy o naszej gruboskurnosci i niewrazliwosci? O ja Cie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie tez zadnych
Ze nie widzimy -mialo byc -jakis duszek mi zaplatal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o mnie,bardzo NIE lubię tego Święta...ale je szanuje i chołduje przyjętym zwyczają,dąbką,zniczą,więńcom i rodzinnym pielgrzymką na cmentarz...Nie lubię bo to jedna wielka popisówa...Ludzię nakupują RAZ do roku kwiatów,zniczy,stroików za zajebiście duże pieniądze...bo?...bo jest święto,tak wypada...bo co powie sąsiad,rodzina...ehh...A ile osób tylko raz do roku idzie na cmentarz,,,przez cały rok ma w dupie zmarłego,ale w 1listopada okupi pół kwiaciarni,pokaże się z jak najlepszej/najdroższej/strony i ustroi grób zmarłego...Tylko RAZ w roku...Co za obłuda i popis.jakie to smutne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wróciłam ze Srebrzyska
(najwiekszy cmentarz w Trójmiescie) i nic zlego nie zauwazylam. Nikt sie na mnie nie pchal, ludzie grzeczni, ubrani normalnie, przyzwoicie, skupieni przy grobach, przeklenstw nie slyszłam, raczej sympatyczne wrazenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie tez zadnych
Stabilo u mnie w rodzinie jest tak ,ze to ja jestem blizej grobow na codzien. Czesto chodze na cmentarz ,dbam a rodzina jest 600 km dalej. Nie moga przyjsc czesto ,ale mysla ,pamietaja , pytaja .W ten dzien kiedy moga i chca tu byc ,a CHCA ZAWSZE i ZAWSZE SA!!!Staraja sie dac to ,czego nie moga czesto ,zawsze w kazdy dzien gdy czuja taka potrzebe. I takich ludzi jest tysiace . Grube tysiace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wróciłam ze Srebrzyska
widze, ze na ogól groby sa przybierane nie tylko raz do roku, przed Bozym Narodzeniem i Wilkanoca tez. A za zycia ludzie tez czasem tylko raz do roku kwiaty dostaja - i dobrze,ze choc ten raz, a nie wcale. Uwazam, ze to ładne swieto, duzo własnie w nim bezintersownosci - przeciez jak sie kladzie kwaity czy znicz na czyims grobie, to sie nie podpisuje pod nim! Np nie wiem, kto postawil kwiaty u moich dziadkow i sie nie dowiem. Mnie by na mysl nie wpadlo, ze ktos chce grobem albo strojem popisac. Nie spotkalam zreszta nikogo znajomego, choc byly tlumy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie rozumiem Waszego czepialstwa odnośnie tego, że ludzie sobie na cmentarzu rozmawiają :P reprezentujecie typowe, polskie ponuractwo - jak święto, to tylko i wyłącznie w grobowej ciszy, najlepiej żeby każdy pogrążył się w modlitwie i zadumie, a spróbowałby ktoś choćby chrząknąć, to już patrzycie z byka :O czy według Was cmentarz pełen ludzi powinien być pogrążony w grobowej ciszy? to już członkowie rodziny (niejednokrotnie rzadko się widujący) zwyczajnie pogadać i pośmiać się nie mogą przy okazji świątecznego spotkania? (czasem nie mogą tego zrobić w domu, bo widzą się akurat tylko na cmentarzu) Wy też możecie się modlić i dumać we własnym domu, a cmentarz to miejsce publiczne, więc nie miejcie pretensji, że ktoś nie dostosowuje się do Waszych indywidualnych wymagań i nie zachowuje obok Was śmiertelnej, poważnej ciszy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie tez zadnych
Anyzowka tu bylo jakby nie o tym Dla mnie to Ty mozesz i z flacha przyjsc i kankana se na grobie odtanczyc ,mnie to lotto:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TY STABILO CZY JAK CI TAM
ciary przechodza jak sie ciebie czyta!!! co za ignorancja robic tak kardynalne bledy ortograficzne!!! :-0 spadaj na nauki, cwoku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astree
anyżówka - to przeczytaj sobie ost pumy, która pisze jak pani dzwoniła znad grobu pytac czy ktos juz zjadł ajeczko... Jesli dla ciebie cmenatzr jest miejscem na takie zachowania, to gratuluję :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kluseczka80
ja dziś będąc na cmetarzu doznałam szoku widząc kobietę i mężczyznę siedzących przy grobie na ławeczce i palących fajki !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×