Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Astree

Nigdy więcej 1 listopada na cmentarz!

Polecane posty

Gość Astree

Nie uznaję dnia 1 listopada jako wyjątkowego, więc na cmentarz miałam nie iśc. Niestety, tato wyjechał a mama spojrzała na mnie takim proszącym wzrokiem (nie lubi sama chodzić) że nie miałabym sumienia odmówić... I poszłyśmy... I obie stwierdziłyśmy że w przyszłym roku chyba zostajemy w domu :D Juz pal licho tłok, wiadomo że jak jest dużo ludzi to jest i tłok Ale skoro jest tłok a alejki (włacznie z główną) nie są za szerokie, to wydawało mi się że można chodzic tak żeby nie utrudniać tego innym. Tymczasem co pare metrów jakas niemyśląca kobieta próbuje uczyć swojego dzieciaka chodzić. Nieażne że zajmuje przy tym pól chodnika i i dookoła słychac jej radosny pisk. Nieważne że inni nie mogą przejśc, robią się zatory. Na miłośc boską, gdzie niektórzy maja rozum? Po wyminięciu "nauki chodzenia" natykam sie na rodziny, których członkowie koniecznie musza iśc obok siebie, w kombinacji mama trzyma za rączke synka, synek siostrę, a siostra tatusia. Zajmując przy tym 3/4 całej alejki, bo niewątpliwie puszczenie ręki spowodowałoby chyba jakąś traumę... Luuudzie, czy nie można chodzić tak żeby przy okazji nie zawadzać innym? Po pokonaniu i tej przeszkody widzę nadciągających parę osób które idą nie tą strona co trzeba tylko pod prąd, potrącając przechodzących. Nie patrza, nie myślą, tylko lezą. I tu już nie wytrzymałam, jedna pani się zdziwiła bo gdy szła to mnie potrąciła... z tym że ja byłam na to przygotowana i mam mocne łokcie (:D) więc się kobieta okręciła ze 2 razy dookoła własnej osi, może się wreszcie nauczy którą stroną się chodzi... I na koniec moje ulubione, czyli dobiegające zewsząd plotki, obrabianie tyłków, i jeszcze raz plotki, i plotki... :) Atmosfera szczególna, atmosfera zadumy? Gdzie? Bo nie czułam... Może dlatego że mam w zwyczaju że na grób bliskiej mi osoby chodzę zawsze kiedy poczuję taką potrzebe, bez względu na dzień. A że zdarza sie to często, to widzę że dużo grobów, tak pięknie dziś obstawionych najdroższymi zniczami i obłożonych kwiatami, przez większą część roku pozostaje zapomnianych... I na grób bliskiego mi męzczyzny dziś nie poszłam. Zresztą, wiem że uwielbiał moja buntowniczość i w grobie by sie przekręcił (ba! wirowałby jak tokarka!) gdybym przyszła dlatego że wszyscy chodzą i wypada... ;) Że narzekam? Pewnie że narzekam! I wcale się z tym nie kryję ;) Mam tylko nadzieję że u was na cmentarzach jest inaczej :) Albo może to ja wyszłam w niewłaściwą porę i pechowo trafiłam na takich dziwnych ludzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam podobne zdanie, dlatego dzisiaj też nie idę na cmentarz. byłam wczoraj i przedwczoraj i pójdę jutro... poza tym w ciągu roku jestem w sumie co łikend na cmentarzu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez nie ide. Jutro ide. Jak bym dzisaij poszła widziałabym tylko stado barbie gadajacych bo przypadkim spotkału na cmentarzu i muza sobie powiedziec kto kogo widział i jak sie kto ubrał. Żal mi ze chłopaki na takie leca :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Astree- zachowania o ktorych mowisz spotykam niestety znaczenie czescij niz tylko jeden dzien w roku. W komunikacji miejskiej, na ulicy, w supermarketach, w pracy. Mam wrazenie, ze Polacy to kompletnie bezmyslene spoleczenstwo, w ktorym najwyzsza wartoscia jest robienie tego, co inni, plyniecie z tlumem. Niestety, laczy sie to tez z kompletna bezmyslnoscia i totalnym chamstwem, gdy probuje sie zwrocic ludziom na to uwage. Przyklady? deszczowo dzien, mloda dziewczyna podchodzi na przystanek, stawia noge na lawce i wiaze sznurowki. na uwage starszej pani, ze tu przeciez siadaja ludzie, robia oburzona mine i odchodzi pare krokow dalej... Matka z 5-6 letnim dzieckiem wchodzi do autobusu. Jakas starsza pani ustepuje miejsca. Matka, zamiast usiasc i np. wziac dziecko na kolana, sadza dziecko, a sama staje obok. Za 10 lat te kobiety beda sie oburzac, ze mlodziez schamiala, ze nawet nie ustapi miejsca starszym Poki co slodki malec musi siedziec, a staruszka i matka beda kolo niego stac. 31 pazdziernika. Ide do supermarketu kupic butelke wody mineralnej. Przy kasie gigantyczne kolejki. Ludzie stoja z wozkami po brzegi wpchanymi jedzeniem. Tak jakby przez jeden dzien kiedy sklep bedzie niecznny, mieli wszyscy umrzec z glodu. itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astree
W kwestii ubioru to postanowiłam że pajaca z siebie nie będę robić. Założyłam to co zakładam często czyli dżinsy, bluzę i czapkę z daszkiem. Bo jeśli 2 tygodnie temu byłam na cmentarzu ubrana w tym stylu, to dzisiaj mam sie odwalić w niewiadomo co bo jest 1.11, ale za tydzien to mogłabym juz znowu iśc w bluzie bo to juz nie wszystkich świętych? Oooo nieee... Odrzucona - no parę barbie to mi się dzisiaj o oczy obiło, ale to obgadywanie czyichs ciuchów jest typowe nie tylko dla nich, chyba raczej ogólnie dla większości kobiet... I widziałam taka "fajną", tak na oko 50-tkę, szła w rozpiętym futrze i strasznie sapała...chyba z gorąca, bo na dworze słońce i 12 stopni :D Ale co tam, nikt nie powieże futra nie ma! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astree
Lola Lu - wiem że to nie tylko jeden dzień w roku :) Mnie rzuca sie to w oczy tym bardziej, że praktycznie pomieszkuje za granicą, w Niemczech. I nadziwić sie nie moge, że to właściwie ledwie kilkaset km na zachód, a róznica w kulturze i zachowaniu ludzi jest wręcz szokująca... I to nie na plus dla Polaków ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnmnmbnvnvbvvn
Astree- jesteś fajna:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antonina aa
ty jestes jakas chora zaniast isc odwiedzic swoich starych dziadkó t ty byś z chłopakiem się **** a jak ty umrzesz to nikt do ciebie nie przyjdzie świeczki zapalic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astree
antonina - podejrzewam że gdy umrę to fakt, czy na moim grobie pali się znicz czy też nie, będzie mi doskonale obojętny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja od siebie moge dodac tylko, ze co kawalek slychac przeklenstwa przy grobach bo czlonkowie rodziny sie kloca gdzie postawic swieczke, a mase ludzi pcha sie na innych z wielkimi donicami chryzantem i parasolami. nikt nikogo nie przepusci, nie ustapi miejsca, nie usmiechnie sie tylko wszysy pedza do tych grobow jak na zawody :O w korkach kolo cmentarzy chamstwo, kazdy sie pcha i wyzywa:O na cmentarzach rewia mody zaczynajac od odwiedzajacych po same przybranie grobow. konkurs na najwieksza chryzanteme:O totalna porazka w wykonaniu zakompleksionych Polakow:O nie mam nic przeciwko tradycji, ale z roku na rok dzien, w ktorym powinnismy wspominac i zapalac symboliczne swiatlo, ludzie robia z grobow i cmentarzy jarmark :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Astree- ja juz od dwana nie chodze na cmenatrz 1.11. W tym roku poszlam dwa tgodnie przed swietem zmarlych, pewnie pojde tez przed Bozym Narodzeniem i w rocznice smierci... Cmentarze w ten dzien kojarza mi sie z blotem po kostki, kobietami w bialych futrach i na szpilkach, tlokiem jak na ulicach w godzinach szczytu. Od paru lat dochodzi do tego element wiejskiego folkloru w postaci panskiej skorki, zelek, obwarzanek i balonow, sprzedawanych przed brama cmenatarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie dzisiaj ladnie ubralam tzn spodnie w kant no i uczesalam i landi eumalowalam. bo dzisiaj jest swieto- tak samo jak jest wigilia czy jak ide na imieniny tez ubieram sie niekoneicznie tak jak na codzien. ps na cmentarz chodze min raz w tygodniu, chyba ze jestem dluzej w domu to co dwa dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z autorka, 1 list to juz nie dzien wspomnien o zmarlych lecz dzien cmentarnej mody, gdzie kazdy musi miec cos nowego, i chocby bylo nie wiem jak zimno trafia sie lale w miniowach. Ciekawe dlazcego przed 1 lis kazdy kupuje nowe plaszcze buty, chore poprostu chore. niektorzy caly rok nie chodza na cmentarze ale dzis biegna z siatkami kwiatow i zniczy. Groby caly rok sa brudne, nie mowiac juz o tym ze swieczki to sie przez rok nie widze no ale na 1 to choinka, szkoda ze swiatelek podlaczyc sie nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie sie zawsze wydawalo ze 1 listopada idziemy na groby bliskich a nie komentowac kto ile razy w roku przychodzi i czy ma cos nowego czy nie. przeciez to nie wasze zycie i nie wasze sumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie to przebiega bardziej normalnie...bez obgadywania bo nikt sie nie zna i raczej w ciszy... chyba ktos tu jest z małego miasteczka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale akurat 1 listopada jest swieto zmarlych (tzn wlasciwie 2 listopada) tak samo jak boze narodzenie obchodzi sie 25 grudnia czy wielkanocy nie obchodzimy keidy chcemy tak zmarli maja wtedy swoje swieto. coz ja bym sie zle czula gdybym dzisiaj nie poszla do bliskich, choc jestem tam bardzo czesto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oanez- ja z malego miasteczka nie jestem, to, co opisywane jest na topiku dzieje sie niestety wszedzie, bo nawet w duzych maiastach gross mieszkancow stanowi ludnosc naplywowa. Takze twoj argument jest trafiony jak kula w plot. Chetnie poszlabym dzisiaj na cmentarz, ale nie mam natury owcy, ktora podaza za stadem. Denerwuje mnie tlum, chamstwo ludzi, bezmyslnosc i pokazowka. Pojde w innym terminie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytaj uwaznie o co nam chodzi. Tu chodzi o ogolna ocene tego co sie dzieje. Wiesz troche ciezko jest sie spokojnie pomodlic przy grobie kiedy "sasiad" obok smieje sie, a z drugiej strony slychac glosne rozmowy o rzeczach nie przypominajach wspomnien zmarlych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astree
Że chodzić można 365 dni w roku to ja wiem i to stosuję - ale pisałam że mama nie chciała sama ;) Ale po powrocie do domu usłyszała moje zrzędliwe "A nie mówiłam że tak będzie..." :D Ellinka - dla mnie 1.11 to nie święto, więc ja sie ubrałam codziennie. I nikomu w styl ubrania nie wnikam, bo to jest czyś styl a nie mój. My sie nie podśmiewamy tu z samego ubrania, tylko raczej z (czasami rażąco zabawnego) niedopasowania go do pogody, byleby sie pokazać ;) Ale jutro skończy się szał i będę mogła znowu chodzić spokojnie na cmentarz, i nie będzie groziło mi zadeptanie. A większością grobów znowu sie nikt nie zainteresuje, aż do kolejnego 1.11... Lola Lu - u mnie pod cmentarzem sprzedają dziś bigos, grochówkę i pieczone kiełbaski... :D Jak zobaczyłam to zaniemówiłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astree
Ellinka - ja nie czuję się źle bo wiem jakie zdanie na temat 1.11 miał "mój zmarły" - on tez tego dnia na cmentarz nie chodził bo go to irytowało ;) oanez - bo ja wiem czyz małego miasteczka... chociaż metropolia to to też nie jest, jakieś 75 000 ludzi. Chociaz cmentarne obgadywanie chyba nie zna takich ograniczeń ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale niedopasowanie do pogody i sytuacji widac codziennie na ulicach wiec nawet 1listopada nie pwoinno na nikim robic to wrazenia (wedlug mnie), normalnym jest ze jak sie rodzina spotyka przy grobach to rozmawiaja, tym bardziej u kogos kto zmarl kilaknascie lat temu iprzeciez nie beda powtarzac tego samego co roku. ps a ja zauwazylam dzisiaj u siebie ze bylo duzo mniej ludzi niz rok temu. jakos niewiele uwagi zwrocilam na zarcie itp, poza tym jakos nie slyszallam takowych rozmowow jak u was wokol grobow moich bliskich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wspomozycielka Dusz Czysc.
Najwazniejsze jest zeby w ten dzien tj 1 listopada wziasc udzial w mszy swietej i ofiarowac ja za dusze zmarle. W ten dzien rowniez mozemy uzyskac odpust zupelny dla jakiejs duszy zmarlej. Zachecam goraco do poczytania o duszach czysccowych na www.ciekawostkireligijne.blogspot.com - sa to urywki z ksiazek o duszach czysccowych. Mozemy im naprawde pomoc nie tylko w ten dzien, ale i na codzien. Jezeli chodzi o rewie mody, to jasne.. panuje ona na cmentarzach. Mysle jednak ze warto odswietnie sie ubrac bo to w koncu swieto wszytskich swietych, a im nalezy sie czesc. Takie jest moje skromne zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astree
A dla mnie rozmowy rodzinne przy grobach normalne nie sa, bo zawsze biore pod uwage że mogłoby to przeszkadzac komus kto stoi niedaleko i może ma ochote sie pomodlic czy zadumać, a nie słuchać czyichś opowieści rodzinnych. Bo nie oszukujmy sie, rozmowy nad grobami rzadko kiedy ludzie prowadzą szeptem... Rodzina zawsze może spotkać się u kogoś w domu i tak zrobić sobie nasiadówe z plotkami, nic prostszego :) Mnie kiedys na cmentarzu spotkała jakas tam dalsza ciotka i od razu wyskoczyła z japą "no kiedy wesele?!". Rozdziawiłam buzię, bo co ma piernik do wiatraka i w ogóle skąd takie pytania? Odpowiedziałam że właśnie szanowna ciocia jest niedaleko mojego prawie meża. Ciotka uradowana (bo będzie o czym plotkować) zawołała "oj, a gdzie on?" to jej odpowiedziałam "a o tu, leży w tym drugim grobie od alejki". Miała tak durna minę że aż parsknęłam śmiechem :) Ja to bym sie w ogóle nadawała na topik "mam popieprzona rodzine na ktorą sie wypięłam i którą ostetntacynie ignoruję" :D Nie zakłada ktoś przypadkiem? ;) Ale takich wykrzykiwanych rozmów towarzyskich nasłuchałam sie dziś na cmentarzu mnóstwo. Jeśli komus trafiło sie normalne otoczenie - zazdroszczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wam powiem że byłam dzisiaj na cmentarzu koło godziny 10.00 (zawiozłam obie babcie a one zawsze chca rano) i obyło sie całkiem kulturalnie. Dantejskich scen nie zauważyłam. Za to miło było popatrzeć na ludzi tłumnie zgromadzonych na cmentarzu... rok temu byłam na cmentarzu w kraju gdzie cmentarz 1 listopada świecił pustkami i tylko nieliczne groby były wyczyszczone i miały zapalone znicze. Stąd może mój sentyment do pięknej polskiej tradycji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astree
Pomawiacz - a mówią że nie zajebisty, tylko że trudny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×