Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mumu muuuuu

postawić wszystko na 1 kartę?

Polecane posty

Gość mumu muuuuu

Jestem z facetem 2 lata, on samotny, kawaler, mieszka z rodzicami, ma 32 lata. Ja niedlugo skoncze 30 a on ani słowem nie wpomniał o chociażby zamieszkaniu razem/. Oczywiscie napiszecie że mam czekać, nie zmuszać, ale ja zwyczajnie czuję że tracę z nim czas, bo nigdy się nie zdecyduje (sam powiedział że jeszcze kilka lat zanim w ogole pomysli o opuszczeniu rodziców). Warto dać mu warunek - wyprowadzasz się i mieszkamy razem, albo koniec? Zrobiłybyście to i były naprawdę twardą dopoki się nie zdecyduje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sujaaaaaaaaaaa
rzuc go szkoda zcasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaolaholahola
jasne, ze tak, jak mozna tyle mieszkac z rodzicami, to jakas ciapa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja koleżanka zrobiła
dała swojemu czas 1 miesiac na decyzję on decyzji nie podjał, ona po miesiacu zerwała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
warto... chociaż w ogóle zastanów się czy Ty chcesz z takim gościem zamieszkać. dla mnie to patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaolaholahola
moze on czeka do 40stki na przeprowadzke, bo lubi pelne liczby :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mumu muuuuu
a co, jeśli bedzie próbował mnie przebłagać że jeszcze troszkę mam poczekać? Mam być bezwzględną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaolaholahola
masz byc, spojrz trzezwo, facet ma 32 lata Ty 30, chcecie miec dzieci, rodzine? nie wiem jak w tym wieku mozna mieszkac osobno i z rodzicami tak długo, nie miec wlasnej stabilizacji ;) moze to czas dla niego zzeby sie nad tym zastanowil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mumu muuuuu
No ja chcę, a on chyba nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są różne sytuacje, zapytaj go dlaczego dopiero za kilka lat pomysli o zostawieniu rodziców? moze wymagaja opieki, moze nie ma innej mozliwosci, bo dopiero za te pare lat zbierze odpowiednia sume na mieszkanie, no powodow moze byc wiele. A jesli ten powod to bedzie wygodnictwo, to bym takiego faceta rzucila, bo źle rokuje zwyczajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mumu muuuuu
Są zupelnie sprawni, nie wymagają opieki. Nawet jeśli zbiera na mieszkanie to znaczy że nie mozemy wynająć czegoś? A co, gdyby się okazało że źle nam się ze sobą mieszka? NA samą próbę mam czekać parę lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zrozum mnie źle ale te wszystkie pytania powinnas przede wszytskim postawic jemu no i np. nam ;) dla szerszego ogladu sprawy. Jednym slowem czy umotywowal to jakos, ze chce z rodzicami jeszcze pomieszkac? Ja w takiej sytuacji nie znajac jego motywow obawialabym sie, ze to wygodny maminsynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mumu muuuuu
Tak, no umotywował to tym, że zbiera na swoje mieszkanie. Dla mnie to się robi bezsensowne. Mam czekać kilkanascie lat, aż uzbiera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo np. z drugiej strony znam pary, ktore faktycznie mieszkaja z tesciami i calkiem nieźle im sie powodzi, ale czesc z nich mieszka wlasnie, bo zbieraja na mieszkanie, czy buduja dom, na takiej zasadzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo np. z drugiej strony znam pary, ktore faktycznie mieszkaja z tesciami i calkiem nieźle im sie powodzi, ale czesc z nich mieszka wlasnie, bo zbieraja na mieszkanie, czy buduja dom, na takiej zasadzie. Wynajmowanie mieszkania nie przybliza Cie do swojego m, czy domu, wrecz przeciwnie, wiec niektorzy wola przez jakis czas tak sie przemeczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja koleżanka zrobiła
dokończę popszednią kwestię: za następne dwa miesiące jej ex już był zaręczony ze swoją koleżanką z pracy i za następne 2 miesiące wzięli ślub :-O Dla mnie wniosek jeden: jak facet chce to nie ma przeszkóe nie do pokonania. Jak facet nie chce, nie jest pewien czyli nie kocha to się nie może zdecydowac latami w nadziei, ze może trafi się lepszy kąsek -ale póki co ta musi wystarczyć z brku laku. Gdyby on cie chciał to już byście razem mieszkali - wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, ja chyba nie powinnam sie dzisiaj udzielac, bo tak nieskladnie pisze, ze az sama nie wierze. Ale noc juz nie spie, wiec moze dlatego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja koleżanka zrobiła - wiesz to tez niekoniecznie, ja mialam takiego faceta, ktory uwazal, ze majac swoj pokoj u rodzicow, ma jednoczesnie swoje krolestwo i po co on ma placic za swoje mieszkanie, rachunki, placic za jedzenie etc, jak moze sie tylko troche dołozyc, a reszte odladac na starosc! I ten moj niefortunny facio chciał bardzo, prawie za wszelka cene wprowadzic mnie tam jako zone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli zbiera na mieszkanie, to juz jest jakis konkretny powod, rozwiazania widze dwa - 1. razem zbieracie na mieszkanie, 2 bierzecie kredyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha nawet w tym sie walnelam "Ale noc juz nie spie, wiec moze dlatego. " mialo byc, ze trzecią noc juz nie spie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja koleżanka zrobiła
widzisz! twój facet chciał cię tam jako żonę wprowadzić - chłop autorki takiej propozycji jej nie dał :-O Jemu jest dobrze tak jak jest, on chce byc chłopczykiem umawiającym sie na randki tak jak w wieku 17 lat. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie ze strony faceta to wyglada nieco inaczej, bo chociazby perspektywa stonowanego seksu z powodu bytnosci za sciana rodziców najczesciej juz wystarczajaco go motywuje do wlasnego lokum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mumu muuuuu
Zrobiłam tak. Postawiłam wszystko na jedną kartę. Kazałam wybierać - albo ja albo nadal mieszkanie z rodzicami. Palnął długą mowę w której nie wiem co dokladnie chodziło (cos o możliwościach, o pracy, o marzeniach), ale wniosek był jeden: nie wyprowadzi się. Jesteśmy już po rozstaniu. Wiem że tak jest lepiej, ale nie mogę się pozbierać. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i sie dowiedziałas
dobrze ze postawiłas ultimatum, nie moge czytac jak laski piszą ze czekają ltami na jakis krok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze zrobiłaś. Jemu jest tak wygodnie. Mamusia pewnie obiadek pod nos podsuwa, skarpetki pierze, sprząta. Nie ma żadnych obowiązków. Mieszkając z Toba musiałby je mieć. Wiem, że cierpisz, ale tak jest lepiej dla Ciebie. Chcesz miec partnera czy duże dziecko? Stawiam, że jednak partnera. Naprawdę z czasem ból przemija. Wiem, co mówię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mumu muuuuu
Wiem że mija. Ale ja jestem stara. Mam 30 lat. :( W tym wieku jest się już czyjąś żoną, ma się dzieci, a ja muszę zaczynać wszystko od początku. Stracilam 2 lata życia na kogoś kto i tak mnie nie chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadinka...
Nie wiem co radza inni, ale ja bym radziła po prostu z nim pogadać i powiedzieć, że chciałabys zamieszkac razem i co on na to. To chyba dobry początek:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamtaksamooooooooooooooooo
odezwij sie do mnie na gg 3607407,mam bardzo podobnie jak ty:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiakasia grubasia
bardzo pozytywnie. Wiesz już na czym stoisz i że on nie miał wobec Ciebie żadnych planów. Zbierał na mieszkanie- owszem, ale swoje, a nie Wasze. A to zasadnicza róznica. Masz wileki szczęscie, że dojście do tej prawdy zajęło Ci 2 lata zamiast np. kolejnych 5-ciu. Gratuluję! ;) możesz być z siebie dumna- podjęłaś dojrzałą decyzję i jestes konsekwentna, choć nie jest to łatwe. Ale tylko w ten sposób możesz sobie dac szansę na to, by ułożyć sobie życie w szczęsliwym związku z kimś , kto będzie Cię kochał całym sercem. Wszystko przed Tobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×