Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutniastaaa

wiem, że jest źle

Polecane posty

Gość smutniastaaa

Witam Moja matka spieprzyła mi życie. Mam ponad 40 lat a cały czas sie jej boję. Moje całe życie to wieczny szantaż emocjonalny, ciągłe poczucie winy.Ciągłe dyrygowanie mną, ja wiem lepiej, a ja się poddawałam. Ona była jak żandarm. I moje starania, aby było jak najlep[iej. A teraz mam problemy, widzę, ze to rzutuje na moje kontakty z dziećmi i wyć mi sie chce. Wiem, ze źle postępuje wobec nich, ale nie potrafie inaczej. Jest blokada. Z moją matką nie umiem rozmawiać, chociaż ona aby chciała. Mieszka z nami. Jest jej chyba przykro, ze tak jest między nami, ąle ja nie umiem się zmusić. Jeśli ona jest zła na mnie, to ja źle się z tym czuję i jej nadskakuje. Z kolei nie rozmawiam wtedy z dziećmi i ine wiedza że cos jest nie tak. I tak w kółko. Mam juz dość, ja stara baba, a tak mi źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje bardzo
moja mama tez miala beznadzielna rodzicielke :O Nawet opisywac nie warto... A jednak nie dala sie, jest cudownym czlowiekiem. Odseparowala sie od tej kobiety (ktora, jakby nie bylo jest moja babcia :O ale mi te zycie niszczy) pomimo, ze cale zycie z nia mieszka :( Jak ja bym chciala trafic w totka, bysmy sie mogli wyprowadzic i zamieszkac oddzielnie... Nie daj sie tej kobiecie. Moze idz do psychologa jak sama nie potrafisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochajaca matkapsuje nam zycie
musisz powiedziec swojej matce, ze teraz pora bym ja juz zadzila, stry mui sluchac mlodego,mlody ma inne podejscie do zycia, nie nejst strodawny, powiedz toi mamie ze juz masz dosc jej dyktatury,moze zrozumie ,wle wiem cos o tym ja ma podobnie, ale zawsze jej przytakne a swoje zrobie,ty tez tak rob, moze to cos pomoze ze z matka sie nie liczysz, milosc to co innego, i dyktatura co innego,powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutniastaaa
Chodzi o to, ze ja w jej obecności czuję się skrępowana. I żadne rozmowy, rozmowa nie wchodzą w grę. One nigdy ze mna normalnie nie rozmawiała, tylko wydawała polecenia i tylko ona miała rację. I tak zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakatamman
Postaraj sie porozmawiac z mama, wiem, ze to nielatwe, ale ona na pewno cie kocha tylko "wie lepiej", a moze boi sie zranienia, samotnosci i nie widzi, ze przez swoje fochy rani Ciebie. Ja kiedys mialam zly kontakt z mama, tez byla zawsze zandarmem, zero miejsca na wlasne zdanie, ciagla krytyka, wszystko musialo byc tak, jak ona chciala, kiedys z siostra wyrzucilysmy jej to wszystko, byla burza z piorunami, placz, ale ona tez plakala, ona tez powiedziala nam co ja boli i ja tez zrozumialam pare rzeczy. Od tamtego czasu ona bardziej wyluzowala, a my staramy sie ja lepiej rozumiec, nasze stosunki znacznie sie poprawily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×