Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kreskaa

studia za granica - nie dalam rady

Polecane posty

Hej czy jest tu moze ktos taki jak ja, kto chcial studiowac za granica, ktory sie na nie dostal ale z nich zrezygnowal bo nie dal rady. Troche sie tym zdolowalam. Marzyly mi sie studia za granica a tu czar prysl po pierwszym dniu. Niestety im wyzej sie wspinamy z tym wiekszym hukiem spadamy. No i upadek troche mnie zabolal zwlaszcza jesli chodzi o moja samoocene teraz. Zawsze bylam dobra studentka, lubilam sie uczyc itp a tu troche mnie to wszystko przeroslo. Za duzo zajec, za ciezko ze wzgledu na jezyk (franc.) niemozliwe do pogodzenia z praca, ktora mialam i sie poddalam po miesiacu bo psychicznie juz nie dawalam rady. Teraz nie wiem co ze soba zrobic. Jestem zrezygnowana. Jak znow nabrac sil, uwierzyc w siebie i dalej dzialac by rok nie poszedl na marne. Moze cos poradzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to byl erasmus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to sie stalo, uczelnia nie sprawdzila Twojego poziomu jezyka przed przyjeciem Cie na studia? Bardzo szybko sie poddalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to byl erasmus
chcialam zapytac czy to byl erasmus ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NESTLE is the best
moze wybralas uczlenie na za wysokim poziomie? albo moze lepij idz do collegu, albo poducz sie franc. i sprobuje ponownie za rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie to nie byl erasmus poziom jezyka mialam wystarczajacy taki jak wymagala uczelnia aczkolwiec co innego zdac egz TCF a co innego wyklady z ekonomi gdzie jezyk jest bardziej skomplikowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak wlasciwie to ucze sie franc tutaj we Francji dopiero od roku mimo wszystko moze to malo, ale w zyciu codziennym spokojnie daje rady i tak jak mowie mialam z egz wymagany przez uczelnie poziom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NESTLE is the best
ale uwazasze ze jezyk byl dla ciebie duzym problemem? ja studije w UK na drugim roku , kierunek techniczny i jakos daje rady, ekonomie mialam,zrozumialam i zdalam... widocznie nie jestes jednak gotowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przede wszytskim
pomysl, ze nie kzdy mialby na tyle odwagi (i mozliwosc) by sprobowac ;) to juz osiagniecie. przeroslo cie? zdarzasie ;) moze rpzez ten rok idz na jakis dobry kurs, tzn taki dla zaawansowanych dosc (bo przeciez na pewnos znasz francuski dosc dobrze). w domu skup sie na slownictwie specjalistycznym zwiazanym z kierunkiem ;) za rok sprobuj znowu. jesli masz jakies obawy, ze znowu nie dasz rady zapisz sie na studia w polsce. jak juz przejdziesz pozytywnie rekrutacje ( w co wierze) idz do dziekanatu i zglosc, że z jakiegos tam powodu przez pierwzymiesiac nie zjawisz sie na zajeciach (zeby cie nie skreslili) i w droge. jesli okaze sie, że studia zagraniczne jednak nie sa dla Ciebie nie stracisz roku ispokojnie zaczniesz studiowac w kraju ;) poza tym rok mozna wykorzystac na szukanie ciekawej pacy. cv to nie tylko wpisanie uczelni ale przee wszytskim doswiadczenia. wysylaj cv do firm gdzie robilabys cos ciekawszego niz pkowanie lekow czy skladanie do kupy hamburgerow (nie gardze taka praca, ale w cv zadnym mocnym punktem to nie jest). ja pomimo, ze obecnie studiuje a wiec mam wyksztalcenie srednie z matura na wakacje znajdowalam ciekawe prace ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chodzi o mnie to byl to 4 rok studiow czyli juz magisterka bo licencjat zrobilam w Polsce i co zaakceptowli takze tez co innego jak sie zaczyna studia od zera najbardziej chyba rzeczywiscie przerazal mnie jezyk, po 5 godzinach wykladow glowa mi pekala od tej francuzszyzny, wiec chyba to bylo najwiekszym problemem jak i kierunek ktrory nigdy mnie jakos nie pasjonowal no ale nie chcialam zaczynac studiow od nowa znowu piec lat wiec uznalam ze latwiej bedzie je dokonczyc czyli zrobic tylko ostatnie 2 lata przede wszystkim* dzieki za rady tez tak myslalam by teraz zrobic drugi kurs jezyka i sprobowac za rok zobacze jeszcze, musze sie nad tym zastanowic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przede wszytskim
tak bedzie chyba najlepiej. czytajac Twoja wypowiedz odnisolam wrazenie, ze bardzo Ci na tym zalezy ;) wydaje mi sie, ze zapisanie sie w polsce na jakas uczelnie da ci rowniez komfort psychiczny (wiesz, ze jesli |odpukać| coś nie wyjdzie to nie stracisz kolejnego roku). i pamietaj o tym, ze to zaden powod do wstydu. ja np. podziwiam cie za sam fakt, ze sprobowlas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przede wszystkim* kochana jestes, dzieki za slowa otuchy, moze to i powod do wstydu jakos nie jest ale glupio mi ze nie dalam rady nie tylko przed innymi, ktorzy wiedzieli ze zaczynam studia ale takze a moze przede wszystkim przed soba, bo ja zawsze dawalam rade a terza nie to ze nie dalam rady to i szybko sie poddalam, no ale trudno czasem trzeba upasc, dzieki jeszcze raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×