Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mały problemik

jak delikatnie poinformowac innych rodziców, że ich dziecko zachowuje się źle

Polecane posty

Gość mały problemik

mam małego niemowlaczka ma 5 miesiecy, czesto jedni nasi znajomi, ktorzy tez maja dziecko nas zapraszają!Z tym , ze ja nie przepadam za ich wizytami, ani nie lubie ich odwiedzac, od kiedy mamy dziecko.czemu? Poniewaz, ich 2 letnia corka , wiadomo, jak małe dziecko w tym wieku, jest ruchliwa, poznaje otoczenie i akurat przechodzi okres, ze "wszystko jest moje" Rozumiem, to bo to taki okres w zyciu dziecka.Ze widzie, rozpoznaje swoja osobę i rzeczy ,ktorego do niego naleza.Nic w tym dziwnego.Mala jest fajną dziewczynką.Jednak sa sytuacje , ze nie wiem jak sie zachowac, a naprawde mała sie zachowuje tak, ze boje sie o mojego 5 miesiecznego niemowlaczka.Skacze na przykład na kanapie zaraz obok mnie, a ja wtedy zakrywam malucha, albo musze zmieniac miejsce,bo mama nie zwraca jej uwagi!!!ZDARZAJA sie sytuacje, ze moj maluch bawi sie grzecgotka, grzecznie a tamta zabiera jej zabawki i jej mama nie zwraca jej uwagi.Moj mały ma alergie i musze uwazac co mu podaje do zabawy i czy zabawki sa czyste, a tamta wiadomi jak sie bawi, to rzuca zabawkami po podłodze@Jak zareagowac, nie chce wychowaywac cudzego dziecka, ale jak delikatnie zwrocic uwage rodzicom/ze powinny zwrocic uwage małej, ze nie wszystkie rzeczy naleza do niej i ze przy małym dzidziusiu powinna byc ostrozna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały problemik
no jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzę że

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak było u Was...
normalnie a zreszta wydaje mi sie ze z leksza panikujesz zobaczysz jak Twoje dziecko bedzie w jej wieku no chyba ze chcesz z niego zrobic mami cycusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz jej wprost. jak rodzice mają jedno dziecko to naprawde wydaje im sie ze wszystko jest ok i ze dziecko to slodki łobuziak. sama tak mialam. dopiero to ze mania jest niegrzeczna zauwazylam jak sie urodzil maly. wczesniej mania byla poprostu śpiąca, zmeczona itd ale nie niegrzeczna. uważam ze powinnas powiedzieć że mala jest ruchliwym dzieckiem a twoj to jeszcze maluszek i ze mama powinna jej bardziej zwracac uwagę (pilnowac bo zwracanie uwagi nic nie da) kiedy jest w poblizu malego bo moze niechcacy zrobic mu krzywde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulalala
zakladasz drugi raz ten sam topik tylko tym razem dziecko masz mlodsze i imoin nie podajesz, jaki w tym cel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaa......
dziwi mnie bardzo postawa rodziców tej dziewczynki! kolejni co to bezstresowo chcą wychować dziecko, a potem będzie płacz ?? ja rozumiem, że ona jest mała, ale są pewne granice! wiesz ja bym powiedziała mamie tej dziewczynki, tak prosto w oczy, że Twoje dziecko ma alergię, że musisz na niego szczególnie uważać i żeby ona uważała co w obecności Twojego dziecka robi jej córka! myślę, że tu nie da się delikatnie! rodzice dziewczynki albo faktycznie nie widzą problemu, albo nie chcą go widzieć, więc Ty dla dobra swojego własnego dziecka powinnaś im grzecznie powiedzieć, co uważasz za złe w zachowaniu ich córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestey pewnie bedzie cięzko, mój mąz kiedys wlasnie zwróicł uwage dwulatce od znajomych, która nam skakała po głowie , skakal po naszym łóżku a raczice mieli to gdzieś. Szczęśliwej juz nie sa naszymi znajomymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oho
lulala masz racje, ona juz dzis o tym pisala tylko tym razem troche fakty pozmieniala, ale masz problem kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały problemik
ja nie problemu, ale rodzice ktorzy beztresowo wychowuja dziecko, wy pewnie tez tak wychowujecie, najgorsze cwaniaki z takich wyrastaja, co pozniej chodza po miescie , plują, ćpają bo przeciez wszystko im wolno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nad tym samym sie dzis zastanawialam:O Mam 9 miesieczna coreczke i mnostwo kolezanek ze starszymi dziecmi:) I te dzieciaki szaleja kolo malej, skacza, biegaja, ale takze popychaja ja, lub wsciekaja sie na nia, ze zabrala im jakas zabawke:( Jedni rodzice zwracaja uwage sami i to mi sie podoba, ale znam rowniez kilku takich ktorzy nic sobie z tego nie robia:O Ja nie chce wychowywac obcych dzieci, boje sie ze jak cos powiem to urwie nam sie kontakt:( Zreszta to swiety obowiazek rodzicow, ja napewno bede zwracac na takie rzeczy uwage:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka 556677
ja tam pilnuje swojego i nie pozwalam mu krzywdy zrobic w wychowanie cudzych dzieci sie nie wtracam bo to nie moj interes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak było u Was...
wcale ze nie takie dzieci sa poznoiej przynajmniej zaradniejsze za bardzo histeryzujesz i koloryzujesz całość jesli tak bardzo ci to przeszkadza to nie potrafisz tej malej dziewczynce sama powiedziec ze np. Macius jest jeszcze malutki nie potrafi sie bawic tak jak Ty raz 2 dziecko w koncu zrozumie a rodzice moze poprostu byli zagadani czy cos w tym stylu z Wami gosmi ze tak szczegolnie nie zwrocili uwagi a Ty pewnie zamiast skupic sie na spotkaniu do patrzysz na małego stad tez Twoja taka przewrazliwiona reakcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daj sobie spokój z odwiedzinami u tych ludzi i powiedz wprost, że obawiasz się o spokój i zdrowie swojego dziecka. Jeżeli pociągną temat to powiedz, że ich mała jest bardzo fajną, ale zbyt żywą w obyciu dziewczynką. A Ty nie chcąc psuć jej zabawy wolisz po prostu zostawać w swoim domu niż siedzieć jak na szpilkach w obawie, że dwulatka niechcący coś zrobi Twojemu dziecku i już. hm... pewnie niezbyt to miło sformułowane, ale tu chodzi o maleńkie jeszcze dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały problemik
do ja było u was, moj mały jest alergikiem, wczesniakiem,wiec tak uwazam na niego, dziwne nie jest i jest ejszcze malutki 5 miesiecznego dziecka jeszcze zaradnosci uczyc nie musze,bo za mały, ale 2 letnie dziewczynke jakos wychowac rodzice powinni, nie ja nie zamierzam jej wychowac, chciałąm tylko grzecznie zapytac o rade.. moze i takie dzieci sa zaradniejsze, ale co z tego jak niewychowane i niekultutralne..nie lepiej jak jest zaradne a przy tym dobrze wychowane?czy to juz nie moze isc w parze?czy bycie chamskim rowna sie byciem zaradnym?o nie.;.nie dla mnie Mowiłam malej Lidce kilka razy, ale ona nie słucha, a wiesz dlaczego?bo mamy tez nie słucha, bo mama jest niekonsekwenta w wychowaniu, raz mowi, ze mozesz skakac, raz ze nie moze i dziecko w koncu głupieje i robi co chce, nie słuchajac nikogo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak było u Was...
jak mozna o 2 letnim dziecku napisac ze jest chamskie? w czym w tym ze nierozumie ze Twoj syn jest malutki alergikiem itp zastanów sie co piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maly problemik
do ja było u was..niezrozumiałas niestety, ja nie pisałam ze jej corka jest chamska, bo 2 letnie ddziecko nie moze bcy chamskie, chodziło, mi o ze takie dzieci moga wyrosnac w przyszłosci na chamskie, nawiazałam do tego, co ty pisałas, ze dobrze, ze tak chowaja dziecko , ze bedzie w prszyszłosci bardziej zaradne,ja tez odniosłam sie do przyszłosci, ze tez musze ci wszystko tłumaczyc.. kobite, a pretensje, mam nie do dziewczynki, poczytaj sobie moj pierwszy post,pisałam, ze jest fajna ruchliwa dziewczynką, pretensje, to chyba oczywiste, ze mam to jej mamy, ktora nie zwroci jej uwagi, nie ma tu nic winy dziecka, wiec juz nie wymyslaj No i wyobraz sobie, ze mozna wychowac człowieka wychowanego, kulturalnego i zaradnego ...ale trzeba uczyc dzieci asertywnosci, zarowno dbania o swoje interesy, ale tez poszanowania cudzych rzeczy..i poszanaowania zarowni dla siebie jak i dla innych, inaczej wyrosnie w przyszłosci!!na niedostosowanego socjopate, albo przestepce, lub narkomana, bo przeciez, był wychowany bezstrestowo,rodzice na wszystko mu pozwolali, wiec i on, sam sobie bedzie na wszystko pozwalał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edefqwf
Bezstresowe wychowanie dzieci Opublikowano : 2007-05-29 (4733 odsłon) Kiedy na świecie pojawiają się dzieci, pojawia się wielka radość i szczęście. Ale pojawia się również strach. Czy podołam obowiązkom rodzicielskim? Czy będę wiedział/wiedziała, jak się zachować? Przede wszystkim pojawia się jednak pytanie: jak będę wychowywać swoje dzieci? Czy w sposób, jaki znany jest mi z domu rodzinnego z wykorzystaniem całej wiedzy, jaką przekazali mi moi rodzice? A może według najnowszych podręczników dla rodziców, których teraz na rynku nie brakuje? Jaki styl przyjmę? Wyróżnić można trzy główne style wychowania: autorytarny, liberalny i demokratyczny. Trzy style – trzy różne modele wychowania. Skupmy się przez chwile, na modnym dzisiaj stylu liberalnym w jego skrajnej wersji, popularnie nazywanej "wychowaniem bezstresowym". Chciałabym pokazać, iż wychowanie bez granic nie spełnia swoich funkcji i ostatecznie wywołuje efekt odwrotny od zamierzonego. REKLAMA: Zanim jednak zacznę rozważania na temat stylu, który właściwie od niedawna zaczął być promowany, chciałabym najpierw określić czym właściwie jest wychowanie. Otóż jest to celowe, świadome działanie o charakterze interakcyjnym i dwupodmiotowym, mające na celu wywołanie względnie stałych pozytywnych zmian w zachowaniu i osobowości jednostki. Kiedy przyjrzymy się definicji wychowania bezstresowego zauważymy, że wiele z punktów w niej zawartych znacznie różni się od ogólnej definicji wychowania. Wychowanie przyzwalające cechuje ogromna swoboda w działaniu i zachowaniu dziecka oraz znikome oczekiwania i wymagania rodziców względem wychowanka. Charakterystyczne jest również unikanie kar za niewłaściwe zachowanie motywowane stwierdzeniem, iż człowiek uczy się na własnych błędach. Po raz pierwszy wychowaniem naturalnym zajął się już w XVIII wieku Jan Jakub Rousseau, który opisywał jak ważne jest doświadczenie własne w procesie rozwoju młodego człowieka oraz wolna wola w dokonywaniu wyborów życiowych. Czym kierują się rodzice, decydując się na swego rodzaju leseferyzm? Przede wszystkim na pierwszy plan wysuwa się chęć wychowania szczęśliwego dziecka, które nie będzie ograniczane żadnymi nakazami, a co za tym idzie – będzie mogło się harmonijnie rozwijać. Czy tak jest w rzeczywistości? Nie. Dziecko potrzebuje pewnych zasad, aby mogło czuć się bezpieczne. Określenie jakiś granic jest konieczne do tego, aby dziecko nie czuło się zdezorientowane wobec ogromu świata, który go otacza; do tego, aby czuło się pewnie. Kolejnym argumenten ze strony rodziców opowiadających się za wychowaniem bezstresowym jest próba wyeliminowania stresów, jakie mogłoby przysporzyć dziecku wszelkie ograniczanie swobody działania. Bo jak dziecko ma się spokojnie rozwijać, kiedy nad głową ciążą mu coraz to nowsze bodźce wywołujące stres? Nikt jednak nie bierze pod uwagę faktu, że stres w odpowiedniej dawce jest czynnikiem motywującym, stymulującym rozwój człowieka. Nie można go całkowicie wyeliminować. Dziecko, które zachowuje się nieodpowiednio, ale w żaden sposób nie jest informowane o swoim złym postępowaniu ani uczone, iż nie powinno tak robić, zwyczajnie gubi się. Przede wszystkim nie ma autorytetu, bo brak przy nim osoby, która podpowie mu jak poruszać się w świecie pełnym zasad i ogólnie przyjętych norm moralnych. Ponadto wychowanie bezstresowe nie powstrzymuje niewłaściwego zachowania i dzieci tracą kontrolę nad sobą. Mogą stać się impulsywne, co prowadzić może do różnego rodzaju problemów w zetknięciu z innymi ludźmi. Szczególnie zauważalne jest to kiedy takie dziecko wchodzi w grupę rówieśniczą np w przedszkolu i nie potrafi dostosować się do zasad tam panujących. Dlaczego? Bo "unikanie stresów" doprowadziło do tego, że dziecko nie wie jak ma się zachować. Nikt nigdy nie mówił mu, że czegoś nie wolno, że czegoś się nie powinno. W skrajnych przypadkach może dojść nawet do agresji ze strony dziecka skierowanej w innych ludzi, innych – bo zachowujących się inaczej od niego. Co jeszcze widza w tym stylu wychowania rodzice decydujący się na jego wprowadzenie? Rozmowę. Rodzice dużo rozmawiają ze swoimi dziećmi wierząc w to, że kiedy dziecku wytłumaczy się, iż współpraca to najlepsza droga do porozumienia się, dziecko zacznie się do tego stosować. A kiedy okazuje się to niemożliwe do zrealizowania, próbują innych taktyk, żeby nakłonić dziecko do współpracy, jednakże jest to jedynie taktyka słowna. I jak się okazuje, nieskuteczna. Nierzadko potrzeba po prostu działać, reagować aktywnie. To w jaki sposób rodzice będą chcieli wychować swoje dzieci, zależy od ich własnych doświadczeń czy przekonań. Z mojego punktu widzenia wychowanie bezstresowe nie realizuje niemal żadnych celów wychowawczych. Powoduje, że dziecko podważa, a w najgorszym przypadku ignoruje, wszelkie zasady i na każdym kroku sprawdza granice, testuje rodziców. A rodzic, który nie reaguje na to, nieświadomie pokazuje dziecku, że może ono samo o sobie decydować i osiągnąć wszystko, czego zechce. Stanowić to może zagrożenie nie tylko dla prawidłowego funkcjonowania, ale również dla życia wychowanka. Sprawdzając na własnej skórze wszelkie otaczające go zjawiska, może narazić się na różnego rodzaju niebezpieczeństwa. Ponadto rodzic nie jest żadnym autorytetem w oczach dziecka, a przecież tak ważne dla małego człowieka jest mieć świadomość, że w pobliżu jest ktoś kto wspomoże, kto jednak będzie wiedział lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×