Jak przeżyć za 350 zł -3 osoby???

mnie najwiecej kasy idzie na "pomełzy" czyli slodkosci chipsy itd oczywiscie dla syna bo ja nie jem takich

kaszę tez lubie kupuje mnóstwo kaszy i ryżu bo mam dwa wielkie psy

że jak autorka topiku zrobi pierogi to na pewno nie zje ich w jeen dzien i może zamrozić i kidy indziej zjeść i tego dnia juz nie wyda na obiad 15 zł (które tak niektórych boli) autorka podała jadłospis na jeden dzien za 15 zł a wy sobie durne wyliczenia robicie... a może innego dnia wydała 8 zł? i co wtedy? A jak je pierogi rozmrożone z zeszłego miesiąca to nic nie wyda... Prymitywni jesteście...

do \"do colaco\" zazdroscisz czy cos? du py Ci dzis nie dano czy moze wlasnie dales/as za duzo i byle komu, do autorki topicu: dlaczego masz tak ciezko? badzmy szczerzy- ja siedzac w irlandii dziennie zarabiam wiecej. prosze podziel sie swoja historia- wspolczuje i podziwiam

zarcie na kolejny miesiac i za to zyc... Ale wczesbniej tez na to wydala. Chodzi tylko o to, ze jakby podliczyc podane jadlospisy to wychodzi wiecej niz 350zl :)

"Prymitywni jesteście..." no własnie

kuźwa ale ona nie napisała że codziennie je za 15 zł!!!!!!!!!!!!!!!!!

painofdeath a siedź sobie w Irlandii nie obchodzi mnie to

CO WY SIE TAK UCZEPILISCIE JEDNEGO ? I CIAGLE DOLUJECIE TEN TEMAT O KTORYM WCALE NIE JEST TU MOWA NIE CHODZI TU O TO CZY DA SIE ZA 350 zloty WYZYC CZY NIE - JEDEN POTRAFI A DRUGI NIE NIE ROZUMIECIE SENSU TEMATU - KTOS TU NAPISAL ZE AUTORKA TEGO TOPIKA NAPISALA ZE DZIENNIE WYDAJE 15 ZLOTY A WIEC PRZY WYDAWANIU TEJ SUMY NA MIESIAC WYCHODZI 450 zloty A AUTORKA WYDAJE 350 zloty I TU WLASNIE TKWI SENS SPRAWY ZE TO JEST NIE MOZLIWE WYDAWAC DZIENNIE 15 zloty A ZYC ZA 350 zloty DLACZEGO NIE CZYTACIE UWAZNIE KTO CO PISZE

AUTORKA CHCE TU TYLKO Z SIEBIE ZROBIC DOBRA GOSPODYNIE ALE JEJ NIESTETY NIE WYSZLO BO SA TACY CO DOBRZE PRZECZYTALI I POTRAFIA LICZYC

AUTORKA MUSI MIEC KAWE I KONIECZNIE MLECZKO JAK PISALA A TEGO JUZ NIE WLICZYLA JAK OBLICZALA SWOJE SNIADANIA OBIADY I KOLACJE DLATEGO MYSLE ZE WYDAJE DUZO WIECEJ NIZ PISALA ALE NAWET GDYBY I TYLKO 15 ZLOTY DZIENNIE WYDAWALA TO NIGDY NA MIESIAC JEJ 350 zloty NIE WYJDZIE A 450 zloty

rozumiecie teraz o co chodz? PO CO DOLOWAC TEMAT O KTORY WCALE NIE CHODZI I TYLKO JEDNO I TO SAMO - JA WIERZE JA NIE WIERZE ZE MOZNA ZA 350 zloty WYZYC JESZCZE RAZ POWTARZAM ZE JEDNI POTRAFIA A DRUDZY NIE ALE Z CALA PEWNOSCIA AUTORKA TEGO TOPIKA NIE WYZYWI SIE ZA 350 ZLOTY PODAJAC TAKIE JADLOSPISY CO TU NAWYMIENIALA I TEZ SUMA WYDAWANYCH PIENIEDZY NIE ZGADZA SIE Z SUMA PRZEZNACZONYCH PIENIEDZY NA ZYCIE

uczepiła się tych 15 ZLOTY

pisze się 15 złotyCH!!!!!!! :-O

leczcie się!!!!!

jeśli autorce tematu udaje sie smacznie i sycie gotować przez cały miesiąc za 450 złotych dla trzech osób -to ja ją podziwiam ! jak zreszta wiele innych kobiet które czasem nawet za mniejsze kwoty muszą nasycić brzuszki swoich mężów i dzieci. jeszcze raz podziwiam:)

Mozna wyzyc. Ja znam kobiety trzy , które maj a raz trzysta , raz 400 zł na miesiac. Są trzy w tym jedna chora dzieczynka. daja rade. mała je obiady w szkole za ok 50 zł na miesiąc. Ten link nizej to dziewczynka z tej rodziny. Ja jej pomagam, zeby ćwiczyc mogła.może Wy tez?? http://www.dzieciom.pl/1669

Nie moglam wczesniej syn ze szkoly wrocil i mala wstala,tak ze sajgon maly mialam:) Nie wiem dokladnie,bo nigdy tak do konca nie przeliczalam ale jest to conajmniej ok 20zl dziennie,bo sa rozne wydatki poprostu staram sie nie odejmowac nic dzieciakom od ust,choc nie zawsze do konca sie to udaje i zaznaczam,ze pewnie jak kazdy,gotuje obiady na 2-3 dni,szczegolnie zupy Np.wczoraj kupilam zakupy,takie podstawowe,za 80zł i to wystarczy mi na conajmniej 4 dni,ale wiadomo,kiedy sa dzieci,inaczej sie przelicza moje,np sa :) miesozerne:) lubia miasko z kurczaka,wiec musze kabinowac by czesto je mialy pozatym,jest jeszcze wiele produktow ktore przede wszystkim musza one miec,np owoce...

A wy nie staracie sie zeby wasze dzieciaki pomimo malych funduszy mialy w miare normalne zycie?

szkoda ze umiera ten topik mozna by wiele sie nauczyc...

gotują wszyscy obiady albo kolacje juz teraz ja tu czekam na dalsze wnioski

NAPISALAM,ZE PRAWDOPODOBNIE JAK WSZYSCY,NA 2-3 DNI-SZCZEGOLNIE ZUPY WIEC NIE CHODZI TYLKO O OBIADY,BO TYLE NIE WYDAJE SIE NA TO ALE SA I SNIADANIA,KOLACJE,PODWIECZORKI,PRZEKASKI SZCZEGOLNIE PRZY DZIECIACH...

Moja menażeria żre na okrąglo Nic tylko gary i zlew

Tessss- to tak jak u mnie:) szczegolnie ta mala co ma roczek:) co by nie zobaczyla to by jadla,nie za wiele ale co chwile:)

a taki fajny topik był, przyszły trolle i zepsuły :O

topik jest już do wyrzucenia kurwa na śmieci ! a taki fajny był planowałam wydrukować i jeszcze dać innym kopie :-(

CZy zaglada jeszcze tu ktos?

Ja zaglądam :) Doczytałam to co pisaliście jak mnie nie było, czyli ogólnie tę kłotnię. Z ciekawości policzyłam sobie ile wydaję na 2 osoby na te podstawowe rzeczy na miesiąc i jeżeli o niczym nie zapomniałam to wyszło mi 441,8 zł. Ale w to także są wliczone takie rzeczy jak tabletki antykoncepcyjne, podpaski i podstawowe rzeczy dla moich Szynszylek i taki luksus jak zielona herbata :P Za to do prania jest tylko proszek bo pranie zawożę do Mymy i tam wszytsko jest. A tak w ogóle to mam pytanie do autorki: musisz tak życ tylko w tym miesiacu czy zawsze? bo to zasadnicza kwestia :P

mój przepis -- jak zostaną ci nalesniki to możesz wykorzystać je następnego dnia do zupy cebulowej - cebule poszatkować, zaszklić na łyżce oleju, sól, pieprz, wrzucić do bulionu z kostki rosołowej, zagotować, odlać jakies pól szklanki do malaksera razem z topionymi serkami , większością cebuli i łyżką mąki, zmiksowac, wlać do zupy, zagotować. Podawać z pokrojonymi na paseczki naleśnikami. Pycha.