Czy istnieją ludzie kochający własnego/ną męża/żonę, nie zdradzający go???

jestem tego przykładem

Czytając kafeterię można w to zwątpić.

Nie wiem:P.Na pewno są tacy co nie zdradzają ale akurat ja nie mam żony:P.

a jaki macie staz

staż? - mamy dorosłe dzieci

????????????????Nie rozumię:O.

tak:) moji rodzice sie kochaja i nidgy nie zdradzili:)

Chrzanisz,Bezedury.ja swojego męża kocham,nie zdradziłam go i pewnie nie zdradze,bo on mi się ciągle podoba.13 lat małżeństwa,2 dzieci.

pewnie istnieja tylko zdradzacze i oszukancy staraja sie wmowic wszystkim ze nie ma takich ludzi. Zawsze to razniej w grupie byc wyrzutkie niz byc samotnym wyrzutkiem. Zawsze to lepiej powiedziec ze wszyscy tak robia a nie ja jeden tyle ze to nie prawda. Sa ludzie i sa marne istoty czlekosztaltne pozbawione uczuc a pedzace za pierwotnym instynktem i niestety nie potrafiacy nad nim zapanowac. Wspolczesny czlowiek powinien jednak radzic sobie ze swoimi ciagotami i potrafic nad nimi panowac ale jak widac niektorym jeszcze daleko do ludzi z klasa i na poziomie.

Istnieją -jestem żywym, szczęśliwym i wiernym tego przykładem :) .

moi rodzice, prawie 35 lat razem. rodzice mojego narzeczongo, jeszcze dluzej razem. moj brat z zoną - pięc lat po śłubie, chyba prawie 10 razem. moja przyjaciołka z mężem - szesc lat razem, cztery po slubie. moj kumpel z zoną - szesc lat razem, dwa lata po slubie. mam tego więcej :)

Istnieją - ale to niepewni ludzie :)

ja bardzo kocham mojego meza, jestesmy 4 lata po slubie

www - na pewno wiesz najlepiej czy Twoi rodzice byli sobie wierni :P

ale czego ty chcesz Chrzanisz,Bezedury.ja swojego męża kocham,nie zdradziłam go i pewnie nie zdradze,bo on mi się ciągle podoba.13 lat małżeństwa,2 dzieci. nie zycze ci tego:( ale nie mow hop bo wypowiadasz sie tylko za siebie... niezapominaj ze jest jeszcze maz:P

Sunset - wiesz, my jestesmy taką nietypową rodziną - przyjaźnimy się ze sobą. rozmawiamy na różne tematy. skoro Ty ze swoimi nie rozmawiasz to nie znaczy ze inni nie mogą. zapewniam Cie ze wiedzialabym.

A skąd wiesz że nie rozmawiam? Wmawiasz sobie :D Tak samo jak to że wiedziałabyś.... Wierz mi - są ludzi ektórzy dadzą sobie rękę za drugą osobę uciąć i to w małżeństwie a byli zdradzeni... Nikt poza nimi samymi tego nie wie. więc takie pisanie to dla mnei zwyczajne pierdolenie.

Moi rodzice (prawie 40 lat razem) i ja (ale staż 20 razy mniejszy)

nie tylko istnieją, ale nawet stanowią większość :P

Sunset - to Twoj problem a nie mój :) Uwierz mi ze w temacie moich rodzicow ja wiem lepiej niz Ty :)

Wierzę :) A ja problemu nie mam :) Znam jednak nie takie przypadki ;) I bardziej wierzyły w to niż Ty - zapewniam :D

no bez kitu, czytajac kafeterie mozna lekko zwatpic w wiernych po malzenstwie:D

nie nie ma ..wszystkie kobiety takie same

no pewnie:) wszystkie takie same:) wierne i uczciwe:)

Tak istnieją od 40 lat to szmat czasu kochac i nie zdradzac.....