Związek uczennica-nauczyciel

Co myślicie o związku nauczyciel-uczennica? Nie chodzi mi tu o różnicę wieku 6 czy 10 lat, ale jakieś 20! Słyszałam o takiej historii, znajoma mamy mi opwiadała, jak jej znajoma w liceum ( a to się działo w latach 60) zakochała się w swoim nauczycielu od polskiego, który był od niej 23 lata starszy. Rozwodnik, jedyne dziecko umarło. Podobno oni dla tej miłości rzucili wszystko, takie były czasy, ale los wyraźnie nie chciał tego związku. Ona umarła jak miała 21 lat przy porodzie ich pierwszego dziecka( dziecko też umarło, a on popełnił samobójstwo jakieś kilka miesięcy później. Co myślicie o takich związkach? Może jak ona by przeżyła to byliby razem?

a działo to się za siedmioma górami...

Myślisz,że takie historie to tylko melodramatach klasy xyz? Głeboki komunizm, ale ona miała już 18 lat jak chcieli być razem, więc mogli. On po rozwodzi i śmierci dziecka w depresji, melancholii to wdał się beznadziejny romans. A,że umarła ona i dziecko( przecież kompilkacje się zdarzają) to pewnie w ogóle stracił sens życia.