czy ktoś pamięta?

Siedzę właśnie w domu strasznie przeziębiona. Taka słaba jestem, że nie miałam siły do pracy dziś iść :/ Gorączki nie mam, ale boli mnie wszystko, mam okropny katar i chyrlam jak stara babcia. Wpadł mi do głowy pomysł co by się postawić na nogi mlekiem z czosnkiem i masłem (taki z dzieciństwa sposób), ale niestety nie pamiętam jak to się robiło. Czy się czosnek w mleku gotuje, czy się czosnek wrzącym mlekiem zalewa??? Kto wie niech podpowie, bo leków już nie biorę żadnych. Dętkę ze mnie zrobiły, aż mnie serce boli :/

proszę pomóżcie, bo ja się tu wykończę :(

ja pamiętam, jak do gorącego mleka mama mi wciskała rozgnieciony ząbek czosnku, i łyżkę masła. Ale to było tak ochydne, że tylko raz mnie tak leczyła :)

ja leczyłam sie zawsze gripexem, coldrexem , fervexem itp i oczywiscie byłam coraz bardziej chora i kończyło sie ZAWSZE na antybiotyku :( Ostatnio wzięłam po prostu po 2 aspiryny rano i wieczorem i do tego podstawa - rutinoscorbin i wit C i wyleczyłam się pierwszy raz od dawna po 3 dniach! Więc polecam zwykłą aspirynkę a do tego na wieczór mleko z miodem