Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaJedynaka27

Kobiety, które mają 1 dziecko i na pewno nie chcą mieć więcej - zapraszam

Polecane posty

Gość xdxdrt
Ja jestem obecnie w 34 tyg ciązy. Bedzie chłopczyk. Bardzo, przebardzo chciałam mieć córeczke, no ale cóż. Gdyby była dziewczynka juz napewno nie chciałabym wiecej dzieci (no może za pare lat by sie to zmieniło, ale zalozenie było takie ze jak bedzie córeczka to juz nie bede miala wiecej). Dziewczynki są cudowne, milusińskie, przytulaśne z fajniusimi dłuzszymi wloskami, sliczne, oczka w głowie tatusiów, kazdy usmieszek potrafi rozbroić rodziców, kazde słowka.. poczatki gadania sa takie slodkie... te dziewczece oczka. Nie wiem może mam jakiegoś bzika, ale nie widze tego wsystkiego u synków kolezanek. Nie sa tacy słodcy:( A wy co myślicie o chłopcach? Jak ich postrzegacie, czy tez waszym marzeniem byla dziewczynka a okazalo sie inaczej? :( Nie zrozumcie mnie źle ze moze nie bede kochac swojego synka czy cos takiego. Ja poprostu napisalam to co widze jakie sa roznice miedzy chlopcam a dziewcznkami, poprostu jednym slowem dziewczynkom sie zawsze upiecze za sam fakt ze sa milsimi dziewczynkami a nie chlopakiem. Czy ktos mie rozumie? A moze powiecie mi jakie sa plusy waszych synkow itd, dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno bedziesz kochac synka :) moja siostra ma synka. lobuziak jak i ch malo, ale za to jaki slodki, jak ukochac umie mame, ciocie itd, jak buzi daje mojej coreczce, on ma 2 latka. jak slicznie mowi 'mama' kiedy zaklinuje sie w wozku, jak suuuuper wyglada w tych swoich ubrankach, skora, trampki itd, no swietnie, zakochac sie idzie. dziewuszki tez slodkie wiadomo. inaczej sie patrzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, a ja jakoś nigdy nie przepadałam za dziewczynkami - są dla mnie zbyt słodkie. nie wyobrażam sobie różowych ubran, kitek, wstążek...i bawić się lalkami...??? nieee, tgo nawet jako dziecko nie lubiłam. wolałam biegać po drzewach i samochody :P wolałam mieć synka, i mam. ale corkę też na pewno bym kochała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 34 lata i dziesiecioletnia corke zawsze chcialam tylko jedno dziecko ,po kilku latach zmienilam zdanie i dzisiaj chcem jeszcze byc mama i uwazam ze zycie bez brata czy siostry jest troche smutne i moja corka tez chce brata czy siostrzyczke.To tak ze czasami lata przemijaja i zmieniamy zdanie. BUZIAKI I POWODZENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też myślałam że chłopcy nie przytulają i są twardzi i w ogóle. Myliłam się. Mój tak umie ukochać, wycałować, w nocy się przytula, byle za rękę trzyma, a ma dopiero 10,5 m-ca. Fajnie mieć chłopaczka :))))) Ja mam brata 3 lata młodszego, żarlismy się od małego, laliśmy się równo i teraz też się nie cierpimy, nawet go nie wziełam za chrzestnego, bo go nie lubię i już. To tyle. Więc jakoś nie czuję musu by mały musiał mieć rodzeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdaniem jedynaka
Moze troche bedzie nie na temat, ale... Jestem jedynaczką i nigdy, ale to nigdy nie brakowalo mi rodzenstwa. Zawsze mialam multum kolezanek i kolegow, kilkoro przyjacioł. Poszlam wczesnie do zlobka, potem do przedszkola, zadnych problemow z nawiazywaniem kontaktow, z pozycja w grupie, ogolnie lubiana i bardzo towarzyska. Piszę to dlatego, bo smiac mi sie chce z argumentacji niektorych, coz to za trauma byc jedynakiem. Po prostu wola rodzicow, czasem sytuacja rodzinna, innym razem jeszcze szereg innych czynnikow, jakikolwiek nie bylby to powod nalezy go uszanowac i proszę mi wierzyć, ze dziecku, ktore jest jedynakiem nie dzieje się zadna krzywda z powodu braku rodzenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też jestem jedynaczką i również jakoś bardzo samotność mi nie doskwiera/doskwierała, wręcz przeciwne. Moi rodzice zdecydowali się na jedno dziecko, ja jako kobieta, stwierdziłam, że na jednym na pewno się nie skończy i tak też się stało, spodziewam się trzeciego, jednak nie zmienia to faktu, że to moja/nasza decyzja. Zdecydowaliśmy się na gromadkę dzieci, bo mamy warunki, macierzyństwo mnie nie przytłacza i nigdy nie przytłaczało. Gdybym po pierwszym dziecku, miała jakąś traumę, pewnie bym się nie zdecydowała na kolejne potomstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogę się dołączyć ;) ? urodziłam tydzien temu..i nie chce kolejnego dziecka ze względu na ciężki poród.... ale moje jedyne dziecko jest moim skarbem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misheeela110 to Ci się nie dziwię, ja tydzień po porodzie (mimo że miałam cc) też mówiłam sobie NIGDY, NIGDY WIĘCEJ!! fakt, dolegliwości cążowe i pierwsze tyogdnie/miesiące z malutkim dzieckiem ogą odebrać chęci... ale pocieszam Cię potem jest coraz lepiej,jak dziecko coraz mniej płacze a cora więcej rozumie... :) cieszę się, że piszecie. ja też nie uważam,że dziecko musi koniecznie mieć rodzeństwo. jak juz pisałam jest kilka powodów dla których nei chcemy więcej dzieci. kolejny to taki,że wychowałam się w dość biednej rodiznie,dopiero jak miałam ok. 13-14 lat mieliśmy lepiej, więc nie chcę by moje dziecko tak miało. a skąd mam wiedzieć,czy fortuna się nie odwróci i gdy będziemy miesli drugie dziecko, to nagle nie stracimy pracy itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina M.
Prace mozesz stracic i przy jednym dziecku, a mozesz rownie dobrze wygrac w totka.. Dla mnie to zadna argumentacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×