Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość first aid extra

Kobieta bluszcz - jaka to osoba ? Po czym ją poznać można ?

Polecane posty

Gość first aid extra

Chodzi o to ze spotykam sie od jakiegos czasu z dziewczyna i mam wrazenie ze ona mnie oplata swoimi galeziami:-o Nie wolno mi nigdzie samemu wyjsc BO JESTESMY RAZEM TO RAZEM WYCHODZIMY a jak proponuje jej wyjscie wspolne to nie chce :-( Chce sie spotkac ze znajomym by isc na piwo to slysze WEZ MNIE ZE SOBA jak nie wezme bo to meskie wyjscie to jest foch i pozniej slysze ze jestem nie fer bo ona nigdzie sama nie wychodzi:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weeevfwe
zostaw ją chłopie jak najszybciej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość first aid extra
Dlaczego mam ja zostawiac ? Bo chce byc ze mna ? Ona mnie kocha bo gdyby nie kochala nie bylaby taka prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weeevfwe
ale ty człowieku nie masz własnego życia :O teraz jest tak, a później cię będzie kontrolować już we wszystkich aspektach życia, wrócisz 10 min później z pracy i już: gdzie byłeś? że ją zdradzasz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weeevfwe
sam powiedziałeś, że to kobieta bluszcz... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość first aid extra
Nie powiem ze mi nie przeszkadza takie jej zachowanie. Tylko pytanie jak to zmienic w niej. A temat byl o kobiecie bluszczu - ciekawe czy ona sie zalicza do tego szacownego grona ?:-p Jak ja przekonac by miec swoje prywatne zycie ? Zwiazek zwiazkiem ale nie mozna non stop ze soba przebywac bo to grozi znudzeniem a niestety ona do tego prowadzi. Jak probuje z nia rozmawiac to slysze ze przestaje mi na niej zalezec bo nie chce z nia spedzac czasu ale ze mam sobie nie pochlebiac bo jej tez nie zalezy na tym i jest zaraz zly humor:-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
Twoja kobieta nie jest 'bluszczem' - jest trochę zaborcza:-) Kobieta - bluszcz to trochę inny typ działania. Kobiety takie automatycznie poszukują miłości skazanej na niepowodzenie. Angażują się w związki, które bardzo rzadko mają szansę na przetrwanie. Wybranek tak naprawdę nie jest ich wymarzonym kochankiem, miłością życia, tylko wyzwaniem. Celem do zdobycia. Kiedy mężczyzna naprawdę traci głowę, zaczyna przebąkiwać o rozwodzie i wspólnym życiu, kobiety-bluszcze tracą zainteresowanie. 'Terapeuci zgodnie twierdzą, że podświadomym celem i obiektem erotycznym kleptomanki tak naprawdę nie jest mężczyzna, ale... jego partnerka. Osoba, z którą kobieta-bluszcz rywalizuje o względy kochanka'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość first aid extra
To w takim razie jak rozmawiac z rozhisteryzowana zaborcza dziewczyna, ktorej nic nie mozna powiedziev bo zaraz to oznacza atak na jej osobe czepianie sie i bezczelnosc bo oczywiscie kazda moja uwaga nie ma zadnych podstaw i pozniej trzeba ja przez kilka dni za to przepraszac :-o To poczatek zwiazku bo spotykamy sie od 2 miesiecy ale zaczyna mnie to irytowac bo ile mozna :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
będę bezpośrednia:-) jakie srodowisko rodzinne ma Twoja dziewczyna? zobacz, czy jej 'atak' to nie próba rozpaczliwego chwytania się bliskości...? a może w jej rodzinie to norma, że jej rodzice wszystko robia razem? a może jej poprzedni chłopak ja oszukał i teraz jest nieufna? cholera wie co mysli twoja dziewczyna i czemu sie tak zachowuje... postaraj się zrozumieć, skąd wynikaja jej zachowania i potem mozna się zastanowić co robić dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość first aid extra
Podobno u niej w rodzinie wszystko robia razem. U mnie takze tak jest ale jednak rodzice maja swoich znajomych. Mama wychodzi do kolezanek czasami, tata do kolegow ale wszystko jest w normie i nkt nikomu awantury z tego powodu nie robi. A u nas dochodzi do tego ze ja prosze ja by poszla z nami ze znajomymi ona kilka razy odmawia to mowie ze pojde sam bo nie bede sie prosic nie wiadomo ile. Wtedy jest zarzut ze nie chcialem jej brac skoro mowie ze pojde sam i nastepnym razem mam jej nie prosic bo ona i tak nie podzje:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
rozmawiałeś z nia o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość first aid extra
I to nie raz i zawsze konczylo sie to wielkim obrazeniem jej ze ja sie czepiam i ze sam nie wiem czego chce:-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość first aid extra
Ona jest mlodziutka bo ma dopiero 20 lat ale wiem ze sa w tym wieku juz dojrzalsze emocjonalnie kobiety bo bywalem juz z taka mloda dziewczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2323
ja po dwóch latach związku nadal taka jestem :D wredna baba, ale się staram to zmienic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ass5
ja się zmieniłam po 2 latach, ale to chyba kwestia mojego wieku, mam 18 lat, dojrzałam, trzeba zrozumieć, że mężczyźni muszą mieć trochę wolności. Powiedz, że idziesz z kolegami, że będziecie tylko pili piwko w pubie, a nie szli na podryw do klubu. Obiecaj, że zadzwonisz, oczywiście nie na totalnej bani, bo to tylko denerwuje drugą stronę... Zacznijcie od spotkać w kawiarni, częstszym wychodzeniu na miasto, potem dodaj swoich znajomych, wybierzcie jakiś swój ulubiony lokal. Nie muszę przypominać, że to mężczyzna powinien zafundować takie wyjścia;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość first aid extra
Ale ja z niom rozmawialem o tym i slyszalem ze skoro ja ide na piwo to ona idzie na balety odstawi sie i na pewno beda ja tam podrywac a ona dobrze wie ze ja tego nielubie:-( Takie cos dziala namnie jak plachta na byka. I jak mam wyjsc skoro ona pojdzie gdzies na balety bo dlaniej moje jakiekolwiek wyjscie to jest pozwolenie na jej wyjscie na balety:-o I jak z kims takim rozmawiac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
albo niedojrzała albo zakompleksiona albo z fobia bliskosci albo zwyczajnie wredna... sam zdecyduj, ktora to wersja:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość first aid extra
Ale po co ona robi te fochy jak ja chce wyjsc ze znajomymi ? Najgorsze jest to ze te jej humory powoduja u mnie ogromne poczucie winy ze to ja jestem zly ze nie powinienem bez niej wychodzic itd :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie to dziecinada
niedojrzała jest jeszcze bardzoo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brat mojego męża jakiś czas temu się rozstał z dziewczyną bo była bardzo zaborcza. To oficjalna wersja ale myślę że nie jedyny powód. Aczkolwiek była zaborcza. Byli ze sobą 4 lata i od jakieś 2,5 roku mieszkali razem. Wiem że on nie był zdecydowany na wspólne mieszkanie ale namówiła go żeby się wprowadził do jej rodziców. W każdym razie też miał fochy jak wychodził z kolegami, a jak już wychodził to miał czas określony do północy i musiał wykonać kilka telefonów kontrolujących trzeźwość. Nie chciała z nim nigdzie wychodzić bo po co tracić kasę jak mogą czas spędzić w domu przed telewizorem i też razem. Ale koledzy kolegami potem zaczęła się czepiać że przyjeżdża wogóle do domu, teście nie za bardzo ją lubili ale nigdy jej nie docinali czy coś. Nie chciała z nim jeździć ale jak chciał sam pojechać raz na miesiąc nawet to go od maminsynków zwyzywała. Ciężka droga cię czeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę że problem masz z tym wywoływaniem poczucia winy przez nią. Nie wiem jak to by wyszło w praktyce ale może warto by było walczyć jej bronią. Może pokaż jej że też potrafisz się obrażać. Piszesz że musisz ją przepraszać przez parę dni, a jakbyś tego nie robił. Ja uważam że wyjście faceta ze znajomymi nie jest czymś złym za co trzeba miec wyrzuty sumienia. Oczywiście w granicach rozsądku. Nie powinieneś ją za to przepraszać że chcesz wyjść z kolegami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość first aid extra
Ale ja nie raz udawalem ze jestem obrazony to ona nie odzywala sie do mnie. Nie robilo to na niej wiekszego wrazenia a tylko sama siedziala sfochowana ze ja mam humory ze jestem niemily i chamski ze jej nie kocham i ze na pewno chce ja zostawic :-o elke_m - Nie chce by czekala taka droga chce sobie ja wychowac po swojemu by byla normalna ale jak skoro ona i tak wie najlepiej jak i jej przyjaciolki ktore krytykuja niby kazdy moj ruch np jak wyjde z kolegami gdzies to od razu jest zarzut z ich strony ze na pewno ida na balety a tobie tego niemowia ze mam pewnie kogos i dmucham na boku a ona w to wierzy :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do twórcy topiku i czarnego
Kobieta bluszcz kiełkuje, rozwija się , wzrasta już w wieku lat nastu. Wtedy już rozgląda się, poszukując chłopca, na którym mogłaby się uwiesić. Gdy odnajdzie swoją ofiarę, która jest zupełnie nieświadoma poczynań zakochanego bluszcza, to wówczas manifestuje to całemu światu, nie wypuszczając sciśniętej dłoni chłopca ze swoich rąk, klejąc się, lgnąc do niego i obdarzając słodkimi pocałunkami, w miejscach jak najbardziej publicznych. Po latach, bluszcz staje się mocniejszy, stabilniejszy, zachłanniejszy w swej łodydze, a delikatne listki zamieniają się w zimnozielone, skrętoległe liście. Po ślubie kobieta bluszcz nabywa pełnych praw do swojego mężczyzny i wtedy już otwarcie, bez skrępowania, pnie sie po nim, nie zostawiając wolnego centymetra ciała. Uzależnia się od niego emocjonalnie, uczuciowo, finansowo, całościowo i życiowo. Jest szczęśliwa tylko wtedy, gdy on jest blisko. Uwiesza się na jego ramieniu i podąża za nim wszędzie jak cień. Jest jej potrzebny niczym woda, podlewająca ziemię, która nosi jej korzeń. Jej życie bez niego nie miałoby jakiegokolwiek sensu. Zazdrość i zachłanność powodują, że jej pnącza wspinają się, wspinają, wspinają.. przejmując całkowitą kontrolę nad mężczyzną, oddalając go od rodziny, przyjaciół, znajomych, a co najważniejsze od innych kobiet... Twoja dziewczyna JEST bluszczem. Tego wyleczyć się nie da, jeśli przekroczy ię pewną granicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedno pisze że bluszcz to tamto a drugie że siamto:P.A do tego w opisie tematu widzę nie tylko zazdrość ale jeszcze despotyzm:P.Ale generalnie mnie takie coś aż tak bardzo by nie przeszkadzało gdyby z despotyzmem nie przesadzała i nie miała żadnych urojeń:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×