Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lucecitaa2

5 lat razem, niby wspólne plany, ale...

Polecane posty

Gość wenuswskorpionie
Akurat z moich obserwacji by wynikalo, ze on wciaz czeka na kogos innego, tzw lepszego..... ale moze akurat w Twoim przypadku jest inaczej i naprawde tego Ci zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucecitaa2
Pytałam Go czy chciałby sprobowac czegos z kims innym - powiedział mi,, ze chce mnie ie kogos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wenuswskorpionie
pytac to nie ma sensu, bo powie Ci to, co chcesz uslyszec i to, co dla niego akurat wygodne... 'po czynach ich poznacie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może on odczuwa nacisk przez Twoje ciągłe powtarzanie o oświadczynach. niektórzy ludzie boją się ślubu, nie dlatego, że nie chcą się wiązać, ale dlatego, że uważają, że ślub może zniszczyć związek. myślę, że on z czasem dojrzeje do decyzji o ślubie, ale nie powinnaś mu o tym w koło przypominać, bo co to za przyjemność- wymuszone zaręczyny. ja bym nie chciała, żeby to było przedyskutowane. wolałabym być zaskoczona. poczekaj jeszcze trochę. nie odzywaj się na ten temat. a jeśli przez dłuższy czas nie będzie z jego strony reakcji to wtedy zapytaj wprost, czego się obawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Ja bym postawila ultimatum. Tak zrobiła moja kolezanka i poskutkowalo ;) wiadomo że romantyczniej jak to od niego wyjdzie ale niestety do niektorych facetow pewne rzeczy nie docieraja. Powiedz mu że to dla ciebie zbyt istotna sprawa i ma czas do [najbliższe ważne dla was święto] i albo w jedną albo w drugą. A te panie co mówia że papierek nie jest istotny to w wiekszosci osoby ktore na ten papierek nie maja szans i sie w ten sposob pocieszają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucecitaa2
Dziekuje Wam, dam mu narazie spokój, poczekam. Ale, smutno mi i przykro, ze tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w przeciwieństwie do ejbisi uważam że szantaż to nie jest dobre rozwiązanie. Jeśli w związku będzie wam się układać to będzie wszystko ok, ale nigdy nie jest tak że w związku wszystko jest ok od góry do dołu. Są kłótnie, są sprzeczki, czasem nawet gorzej i pomyśl sobie że jak kiedyś będzie się działo źle to możesz usłyszeć słowa \"to twoja wina to ty mnie zmusiłaś do małżeństwa\", albo jak będziesz miała do niego pretensje o coś może ci powiedzieć że sama chciałaś ślubu. Może to powiedzieć jak już będzie naprawdę źle albo nawet zupełnie nieświadomie pod wpływem emocji jeśli będzie tak czuł, w każdym chyba nie byłoby ci po tym miło. Wiesz jest taki sposób o którym słyszałam. Chodzi o to żebyś całkowicie przestała mówić o ślubie, a jak on zacznie temat to mów wymówki których on zawsze używa, nie złośliwie, poważnie żeby on wiedział że tak myślisz. Facet dostanie trochę więcej luzu i straci trochę pewności tak jak ty straciłaś i zacznie myśleć poważnie. Gdzieś to na forum przeczytałam że w wielu przypadkach to się sprawdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucecitaa2
Dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milczenie
widzisz wiatraczek, sęk w tym, że ci co maja swoje powody by uniknac tematu ślubu- nigdy nie zaczynaja tego tematu sami. Więc Twoja rada sie może zwyczajnie nie mieć szansy sprawdzić.... faceci się dziela na tych co chcą i tych co nie chcą. jak chcą- stawiają sprawę otwarcie i wszystko idzie easy ;) a Ci co się wahają co do kobiety robią uniki- nie chcą i tyle. Pytanie po co marnować czas na kogoś kto nas nie chce? szkoda życia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są faceci którzy zwlekają z różnych powodów \"a moze trafi się coś lepszego\" \"a przecież mamy jeszcze czas, po co sie spieszyć\" \"albo że boją się ślubu bo boja się zmiany na gorsze\". Powód nieważny ale chodzi o to że zwlekają, bo są w pewnym sensie pewni że kobieta nie odejdzie, bo przecież chce ślubu. Natomiast jak kobieta gada o ślubie i nagle przestaje o tym rozmawiać albo daje do zrozumienia że ma inna postawę to facet się zaczyna zastanawiac czego ona już o tym nie rozmawia, może już jej nie zależy, traci pewność i się zastanawia. Tak swoją droga to uważam że trzeba o tym rozmawiać ale nie natarczywie i bez szantażów. Po prostu raz na jakiś czas poruszyć temat wspólnej przyszłości w którym mowa jest o ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co powiedziałam to może i taki mały szantaż ale o tyle lepszy że facet sam dojrzewa do decyzji a nie ma postawiony z góry warunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA TEZzzz
ja tez jestem z chlopakiem juz prawie 6 lat.... niby tez mamy wspolne plany, niby mowimy o tym ze sie kiedys pobierzemy ale nie ma konkretow.. wszyscy znajmomi po 2-3 latach juz sie pobrali, lub zareczyli a u nas wszystko to wisi w powietrzu. ostsnio mielismy taki momenty ze ch0odziismy non stop do innych na wesela, sluby. i dawalam mojemu chlopakowi znak ze tez juz jest na nas porea...to mi odpowiedzial na poczku e przeciez nie ma narazie pracy(ja nie mam) ze jeszcze trche, az wkoincu powiedzial ze na swiata...od tej rozmowy minely 4 mce i zero tematu w tej sprawie... zaczynam watpic ze niepotrzebnie nalegalam ale zaczynam watpic czy w ogole warto... wczrajk bylismy na spotkaniu z pol rocznym malzenstwem zakochani zapatrzeni w siebie a czulam si4e przy nich jak odludek, czasami mi sie wyadje ze jestesmy razem ze soba bardziej z przyzwyczjenia niz z czegokolwiek, tzn ja jestem bardzo za nim, on chyba za mna mniej...dobija mnie to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA TEZzzz
kiedys kolega powiedzial mi ze jak sie"to" czuje to sie odrazu \decyduje bez wzgledu na przeciwnosci, i wlansie tak mysle ze moze to nie jest "to" bo u nassie to ciagnie w nieskonczonosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA TEZzzz
moj 27, aja 23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a frdsthtdkuiluf
Ja bym chciała droga autorko tematu z Tobą porozmawiać, jestem w takiej samej sytuacji jak Ty :( Mogłabyś podać gg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedno jest pewne - nie warto naciskać, zadręczać się, mówić o tym!! Czemu? Już wyjasniam Każda z nas marzy o tym, żeby się zakochać, żeby być z kimś kto nie widzi poza nami świata...każda chce dożyć momentu gdy nasz chłopak stawia nas wszem i wobec ponad kolegami, swoją pasją, pracą, rodziną. Każda by chciała dostać piękny pierścionek w zupełnie nieoczekiwanym momencie i usłyszeć \"kocham Cię tak mocno, że wiem że chce spędzić z Tobą reszte zycia, że przy Tobie wytrwam bo nic lepszego mnie już nie spotka. Bo nie ma nic lepszego niż ty! Jestem gotów by moją młodość i cały swój wolny czas powierzyć w Twoje ręcę bo to ty i tylko ty jesteś dla mnie najwazniejsza\". Jednak dziewczyny....w praktyce nie ma takich mężczyzn! Każdy z nich ma wątpliwości...dla nich zaręczyny to nie jest moment o którym marzyli od momentu gdy byli małą dziewczynką:) Co więcej - gdybyśmy my nie były zatrute tymi romantycznymi wyobrażeniami z dzieciństwa, filmów i wyolbrzymionych opowieści koleżanek i wyeliminowały z mózgu tak silne reakcje na ich wątpliwości (czyt. reakcje pt. im więcej on ma wątpliwości w tym większa wpadam obsesję na punkcje zaręczyn) to też zachowywałybyśmy się tak jak oni!! W zachowaniu faceta z góry skreślającego lub oddalającego małżeństwo nie musi być nic znaczącego i co więcej w większości przypadków NIE MA!! Oni po prostu nie podejmą działania tak jak kobieta w porywie romantyczności a mając najmniejsze wątpliwości będą się ociągali jak najdłużej się da, gdyż taka jest ich natura. Jedyną nadzieją jest jakiś szok emocjonalny który ich do tego pchnie np: - poważna watpliwośc - tak jak pisała kolezanka. my przestajemy o tym mówić - mu w głowie włacza się żarówka z napisem \"zaraz zaraz...czy ona czasem nie chce mnie zostawić\" - szok uczuciowy - pod wpływem najsilniejszego zakochania czyli na poczatku związku facet podejmuje nieprzemyslaną, zaslepioną decyzje o zareczynach - i tym podobne przełomowe wydarzenia w ich zyciu, mózgu... Ja z moim chłopakiem etap rozkwitu miłosci mam już za sobą dlatego wiem, ze jeśli wtedy się nie oświadczył to teraz poczekam sobie dłuuuugo a może i jeszcze dłużej...więc jesli jestescie z facetem dłużej niż ok 3 lat raczej nie liczcie już na romantyczną niespodziankę bo po tym \"punkcie\" 90% facetów bedzie się ociągało w nieskonczonosc:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naparwde dziewiczyny nie ma się co przejmowac i rozprawiac jaki może być powód. skoro sa zwami tak długo - kochają was na pewno. Teraz pozostaje tylko kwestia tego który z nich wygra z wątpliwościami, w końcu stwierdzi "a co mi tam" (bo wierzcie mi ze tak to się w ich głowie odbywa ze w pewnym momencie życia już tylko na tej zasadzie się zmuszają do ślubu), a który stwierdzi "jednak to nie ma sensu, nie chce się w to pakować" :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA TEZzzz
ale sa pary ktore sie nie znaja dlugo i sie pobieraja i sa swietnym malzenstwem i nie uwazaja ze malzenstwo t zlo konieczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA TEZzzz ale sa pary ktore sie nie znaja dlugo i sie pobieraja i sa swietnym malzenstwem i nie uwazaja ze malzenstwo t zlo konieczne... >>>>bo to przeciez nie jest zło konieczne. ale faceci którzy nie zrobią tak jak piszesz i nie zdeklarują się w etapie zakochania nigdy nie dojdą do takiego wniosku...w ich głowach nie ma mysli pt "wezme z nia slub i bedziemy najszczesliwsi na swiecie". po kilku latach znajomosci jest juz tylko "niech bedzie - wezme z nia w koncu slub i bede trzymac kciuki zeby było ok". dlatego najlepiej pobierac sie w etapie zakochania, kiedy wszytsko obojgu wydaje sie nowe, piekne i romatyczne....wtedy i małzenstwo nabiera innego smaku. przynajmniej na poczatku. im pozniej sie pobieraja ludzie tym gorzej bo w pewnym momencie slub dla obojga to nie jest juz taka bajka pełna milosci jak na poczatku. tylko wez to przetłumacz durnemu facetowi:o - nie da rady:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucecitaa2
Jesli masz ochote porozmawiac na gg to sie odezwij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucecitaa2
12938986

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×