Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Karola1988

słomaiane wdowy- zapraszam

Polecane posty

wiecie co wstyd sie przyznac jestem 2 msc po slubie ale zaczynam tego żałować:( co to za małżeństwo jak jestem wiecznie sama:( ja rozumiem że on to robi dla nas żebysmy odłożyli troszke kasy ale nie takim kosztem... co z tego że moge sobie pozwolić na droższy kosmetyk itp jak jestem sama a on chyba mysli że jestem szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po czesci powinnas go zrozumiec chce dla was jak najlepiej chce zebys godnie zyla.rozumiem jednak co czujesz najwazniejsza jest wedlug mnie bliskosc i wspolne spedzanie czasu na 2 miejscu kasa. po ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tutaj wiek nie ma znaczenia ( ja 20 on 23), chodzi o sam fakt. Jak on jest w domu jest super , spedzamy razem czas i naprawde jestem szczęśliwa. Ale najgorsze jest to że miał wrócić teraz i byc od 10-17.11 a on mi wczoraj oznajmia ze cos sie przedluzylo oka ja to rozumiem ale nie bedzie go w domu 4 tygodnie a umawialismy sie ze wyjezdza na 2-3 tyg i na tydzien do domu a teraz zaczyna robic sie jakas chora sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pogadaj z nim moze powiedz co czujesz zaproponuj zeby zwolnil bo w koncu tez Ci sie cos nalezy d zycia i riozumeim ze chcesz z nim spedzac czas to naturalne.z 2 jednak str moze nie ma wyjscia i skoro szef powiedzial ze ma zostac to tak ma byc nie wszystko od nas zalezy niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie to nie szef tak mówi ja znam jego szefa osobiście, młody chłopak ma rodzinę i wie jakie są najważniejsze wartości w życiu że najpierw rodzina. TYlko chyba moj mąż tego nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba było nie brac
ślubu w wieku 20 lat... Jesteś strasznie niedojrzała, zreszta jak Twój mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz moze i szef mlody i wie ze rodzina najwazniejsza ale niektore sytuacje wymagaja tego zeby zostac dluzej w pracy.wedlug mnie rozmowa rozmowa i jeszce raz rozmowa .powiedz mu co czujesz i w ogole pogadaj z nim szczerze moze zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie znasz mnie więc nie mów mi czy jestem dojrzała czy nie. Uwierz mi ja przeszłam już swoje i dostałam niezle od życia w d*** zreszta ja nie pytam czy slusznie wyszlam za maż bo tego nie wie nikt. Bo nawet po 30 latach małzenstwa druga polowa moze wywinac ci taki numer ze sie nie pozbierasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba było nie brac
nie znam, ale wnoszę po Twoich wypowiedziach. Przecież on tak pracował przed ślubem, więc wiedziałaś czego się spodziewać. Zresztą zawsze na dwoje babka wróżyła - albo tak długo pracuje, bo naprawdę musi, albo woli pracować, bo trudno mu w nowej sytuacji bycia mężem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przed ślubem tak nie pracował, ja zgodziłam się na jego pracę bo chcemy budować dom, mamy już działkę i musimy odłożyć trochę kasy. Zgodziłam się na jego wyjazdy, ale miało być tak że jest 2 tygodnie tam i na tydzień zjeżdża do domu a teraz zaczyna robić sie tak że nie ma go po 3-4 tygodnie w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzwoni, przeprasza ale i tak k*** dalej swoje... TYlko PIENIĄDZE!!! niech sobie je w d*** wsadzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój też wyjechał
na 2 tyg co prawda, ale i tak juz mógłby wrócić. Na początku małżeństwa jesteś. Facet wtedy czuje się w obowiązku zarobić na nowy dom, rodzinę :). Pisze, że tęskni???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bystry
karola ty sama niewiesz czego chcesz tobie brakuje pozadnego rzniecia to by ci przeszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bystry
to czego sie czepiasz chlopa .moze chce zarobic kasy wiecej . a kochac napewno cie nieprzestal ,jak bedzie w domu porozmawiaj z nim .ja jestem juz 11 lat po za domem i jestem 3 razy w roku i co mam powiedziec co .tez tesknie i brakuje mi zony .i nie chodze nigdzie na boki to sie liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uważasz że to jest dobre? ja rozumiem że on chce kasy więcej zarobić i że to dla Nas. Ale my jesteśmy 2 msc po ślubie nie ma nawet czasu na dziecko to jest okropne... Co z tego że stać mnie na droższy ciuch ale to nie cieszy bo jestem sama. Ja nie mówię że on mnie zdradza, ale nie powiesz mi że okazja nie czyni złodzieja. Jak się jest tyle czasu poz domem to wystarczy jedna chwila słabości. Po drugie zaczyna sie robić tak że każde z nas ma swoje życie i swoje problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bystry
to nie dobze karola ze tak sie robi w malzenstwie niema wszystko jest wspolne sprawy te dobre i te zle .coz ci karola moge doradzic jedyna szczera rozmowa z mezem .wspolczuje ci i wiem co to jest bycie samym to takie przykre ,ja jeszcze troszke i bede na stale z moja zoneczka ktora bardzo kocham ,wiem ze sa chwile slabosci ale niema zdrady jak kogos sie bardzo kocha .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och Karola Karola może on chce dla was lepszy start ,co ty dziewczyno chciałabyś mieć dom na kredyt i potem biadolić na forum że nie masz co do gara wsadzić albo dziecku nie możesz nic kupić.Musisz to kochana przeczekać trudno albo rybki, albo akwarium.Ciesz sie, że chłopak ma popęd do pracy i chce waszego dobra gorzej by było jakby roboty takiej nie miał żeby więcej zarobić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
viola bierz ręcznik i zapierdalaj z nim po,pokoju jakbyś przed bykiem a raczej bąkiem uciekała. Karola to ty dbaj o rodzinę, on już dba o waszą przyszłość a tez do końca życia nie będzie tak wyjeżdżał .Ja mam męża co zaraz po ślubie pojechał i widzieliśmy sie rzadko a teraz robi za granica i tak jak kolega wcześniej pisał widzimy sie trzy razy w roku .Mamy dzieci które potrzebują jego obecności ,ale czasem tak bywa ze jak sie coś chce to trzeba co innego poświęcić .Jeśli nie będziesz mu ciągle stękała jak ci źle tylko go wspierała to nigdzie nie pójdzie i jeszcze bardziej będzie patrzył żeby częściej być w domku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bystry
ty gnijesz kobieto od srodka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może i macie racje, ale najbardziej mnie wkurza jak dzownie do męża i on mówi \" kochanie przyjezdzam w poniedzialek\" wiec pytam czy na 100% a on ze tak. Ja sie szykuje, zakupy, mysle co by tu jemu pysznego di jedzonka zrobic( on sobie wymysla sałateczki i inne gówna a ja to robie jak krestynka po czym dzwoni do mnie w niedziele z usmiechem na twarzy i mówi\" wiem że bedziesz zła ale nie przyjade teraz\" No żesz k*** wtedy to mnie poprostu krew zalewa. Jeżeli ktoś mi mówi że na 100000000000% bedzie a pozniej odwaraca kota ogonem. Jakby od razu powiedział ze teraz maja wiecej pracy i nie bedzie go te 4 tygodnie w domu, to ja bym to zrozumiala i nic nie mowila najgorzej jak on umawia sie ze mna ze bedzie 2 tyg w delegacji i tydzien w domu a pozniej nagle te 2 tyg do 4 sie przedluzaja. To juz jest cos nie halo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola nie ty jedna jedyna co tak ma .Ja w tym roku tak szykowałam sie na wielkanoc i nie mógł przyjechać bo mieli pilną robotę :O To ,że sie uśmiechał nie oznacza że sobie jaja robił ,lepiej żeby miał dobry humor chłopak bo jak mu sie znudzi to o domku możesz zapomnieć. Niestety musisz to jakoś przeboleć :(najważniejsze żebyś go wspierała a jak ci źle to możesz mu powiedzieć ,ale bez fochów .Przecież każdy ma prawo mieć gorszy dzień ,nikt cie tu nie neguje ,ale staraj sie być bardziej wyrozumiała dla niego.Musisz sie także nastawić na to, że takich sytuacji może być więcej i co wtedy załamiesz sie .Takie są uroki robienia w delegacji, czasem z dnia na dzień wszystko sie zmienia i musisz to jakoś przegryźć .Trzymam za ciebie kciuki ,że dasz radę i nie denerwuj sie tak za każdym razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja naprawde jestem miła, nie krzycze:) tylko njabardziej mnie wkurza fakt ze ja nawte nie mam jak zajsc w ciaze z moim wlasnym mezem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola stań przed nim chwyć go za wszarz i powiedz mu \"zrób mi kurwa dzieciaka bo na łeb dostanę \"i tak za każdym razem coś niech ci zrobi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×