nie wierze w milosc

przez 4 miesiace spotykalam sie z chlopakiem,na ktorym mi zalezalo,nawet sie nie deklarowal,nic,zero deklaracji:(:(( byl kilka razy seks,a teraz milczenie wczoraj na imprezie pojawil sie fajny chlopak,ktory kiedys mi sie podobal,ale po tych kilku miesiacach takiego zycia,gdzie non stop mialam doly odkrylam ze mam milosci dosyc i napewno si enie zaangazuje w nic nowego

dziewczyno, 4 mieisace?? toz to nic;) nie pozwol zeby jakis dupek odebral ci cos, co w zyciu najfajniejsze - stan zakochania!!!:D

też nie wierze...

odebral mi chec do zakochanai,do randek...znwu to samo????nawet jezeli jest i fajny,to nie mam ochoty dostac po raz kolejny po dupie:(