Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anatolka 28

Jak ubrać dziecko na wyjście ze szpitala.

Polecane posty

Gość Anatolka 28

Rodzę na początku stycznia i zastanawiam się jak ubrać dziecko przy wyjściu ze szpitala. Wózek chcemy kupić dopiero po narodzinach, tak że nosidełka nie będę miała. Co mi doradzicie? Jak ubrać dziecko żeby mu nie było zimno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na wyjscie ze szpitala
musisz miec fotelik dla dziecka, nie wypuszcza cie inaczej, jak go chcesz przetransportowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj ma 3 miesiace jak idziemy na spacer to ubieram go w : body krotki rekaw bawelniany kaftanik rajstopki i spodenki wkladam w spiworek i do wozka :) no i czapka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o takie rzeczy
kup w sklepie wyprawke zimową i wez ze sobą kombinezon - polozne same go ubiorą. Musisz miec gondole albo fotelik bynajmniej tak jest u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak jak
My kupilismy wozek tez po narodzinach dziecka, ale to nosidelko z wozka, pozyczylismy u znajomych na ten czas wyjscia ze szpitala, Natomiast dziecko ubierała położna ubran ktore przynieslismy wybrała tak: koszulke, i cieply kaftanik, spioszki , spodenki, skarpetki, czapeczke na zime, rekawiczki , kombinezon , owinęła kocykiem i włożyla do nosidełka, Nosidelko było z daszkiem i zasowana klapką na daszek zarzuciła pieluszke, zeby wiatr nie zawiał dziecka. (to byl grudzien)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anatolka 28
Tak się zastanawiam nad wózkiem i myślałam, że wcześniej bym go włożyła do takiego wyjmowanego nosidełka niż do fotelika, w tym mu bedzie przeciez cieplej, czy na prawdę muszę mieć fotelik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak jak
no właśnie, odnośnie tego nosidełka z wozka to chodziło mi o tą gondole wyjmowaną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helena 24
Ja na wyjście nie miałam nosidełka. Córeczkę włożyłam do gondoli od wózka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o takie rzeczy
nie potrzeba fotelika ale potrzebna jest gondola od wozka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty jak
jedziesz autem ??jak wezmiesz dziecko ze szpitala i potem masz zamiar jechac autem to musisz miec fotelik i musisz dziecko zapiac pasami do niego bo moze ci wyleciec co slyszalam ze juz sie zdarzylo jesli bedziesz szla pieszo to wystarczy to z godoli i potem do wozka domontujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty jak
jelsi autem to tylko z fotelikiem!!!! zadna gondola nie ma tu miejsca po 1 jesli bedzie wypadek dziecko ci umrze po 2 jak cie policja zlapie masz mandat bo dzieci moga byc przewozone tylko z fotelikiem ktory ma odpowiednie atesty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helena 24
nie przesadzaj!! Fakt, to nie jest bezpieczna forma transportu ale jeśli usiądzie z dzieckiem z tyłu, kierowca będzie jechał ostrożnie to nie powiedziane, że od razu coś musi się stać. Ja mieszkam w dużym mieście, wracaliśmy w korku do domu, w godzinach szczytu i jakoś dojechaliśmy.... Nie miałam od kogo pożyczyć fotelika a jaki sens kupować na jeden raz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helena 24
A propos mandatu to też zależy tylko od policjanta. Moja siostra wracała ze szpitala z dzidziusiem w gondoli. Zatrzymała ją kontrola drogowa i policjant tylko pouczył o koniecznosci przewożenia dziecka w foteliku. Powiedziała mu, że właśnie wyszli ze szpitala i dopiero kupią fotelik.Nie robił problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty jak
jestescie matkami czy przyszlymi matkami i zal wam kase zeby wczesniej kupic ten pierdolony fotelik do wozka i w nim przewiesc dziecko do domu wolicie ryzykowac jego zdrowiem i wiesc go na rekach lub w gondoli to zal mi waszych dzieci jak je od pierwszych chwil zycia narazacie dla waszych widzimi si bo i tak trzeba kupic ten fotelik jak macie zamiar jezdzic autem za granica jest to nie dopuszczalne zeby matke wypuscili bez fotelika z dzieckiem ze szpitala !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty jak
helena miala szczescie ze nic sie nie stalo a jak by sie stalo i byl by wypadek ty i maz byscie przezyli ale dziecko takie male nie i do konca zycia bys zyla ze swiadomoscia ze jechaliscie bez tego pieprzonego fotelika .do tych co nie maja auta to niech pozycza od kogos lub kupia a potem oddadza do sklepu masz 2 tyg na oddanie jak zatrzymasz paragon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anatolka 28
a ty jak - nie denerwuj sie tak, po to jest forum żeby doradzać i dlatego dobrze, że kilka osób się wypowiedziało jak to u nich wyglądało, teraz juz wiem co i jak, dzięki za opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak na 1 raz
to juz nigdy nie bedziecie jezdzic z dzieckiem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wymaz z dupy
kiedys nie było fotelików i wyciąganych gądoli, nosidełek i tym podobnych.I CO? jakos wypuszczali dzieci do domu ja osobiście dziecko ubierałam sama zapakowałam w pieluchy nie w śpiochy tak jak teraz owinełam w rożek zapakowałam w bet gróby z pierza nażuciłam pielszke na bużke wsiadłam w taryfe i przyjechałam do domu a teraz co? może erka na sygnale do domu adziecko w inkubatorze,i też niewiadomo czy bezpiecznie śmieszne bez fotelika nie wypuszczają,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, może faktycznie w Polsce wypuszczają ze szpitala bez fotelika ale w Wielkiej Brytanii bez fotelika po prostu nie wypuszczą... No ale temat topiku chyba był inny.... Sama jestem ciekawa jak ubrać dziecko. Ja mam taki zamiar - pieluszka, body z długim rękawkiem, pajacyk, ciepły kombinezon, czapeczka. Małego do fotelika i w razie konieczności kocyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wymaz...
wiesz co najpierw naucz sie pisać poprawnie a potem dyskutuj! Czy wy nie widzicie ze nie trzeba wypadku żeby coś się stało?! Wystarczy że kierowca zachamuje gwałtownie (bo na ulice wpadnie pieszy na czerwonym świetle - a mało takich przypadków?). I nie zawsze to wina kierowcy, który nawet jeździ najostrożniej na świecie mając na względzie że wiezie noworodka... Ale na świecie i na drodze są inne osoby... wypadki, stłuczki są na porzędku dziennym... Ja wiem że dla niektórych 150zł za fotelik to dużo, ale zawsze można pożyczyć, czy tak jak ktoś radził kupić i oddać! Poza tym taki fotelik przyda sie jeszcze na kilka miesięcy, można w nim bujać dziecko, karmić... tak że to bądź co bądź dobra inwestycja! Antolka - jeśli wózek chcecie kupić po narodzinach to niech mąż kupi po narodzinach ale przed wyjściem ze szpitala! TO NA PRAWDĘ WAŻNE!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wymaz z dupy
wczesniej nie było fotelików... a jeszcze wcześniej nei było usg, jeszcze wcześniej nie było samochodów, a jeszcze wcześniej kobiety rodziły za stodołą zamiast w szpitalu.. Po co komu postęp!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anusia_wsp
Hej kobietki!! mnie dopada problem z teściową,bo z nią mieszkam:( wiem że to moje dziecko i ja decyduje o nim i jak ma byc ubrane i nawet babcia nie ma prawa podważać moich decyzji jakichkolwiek odnośnie dziecka,ale u mnie to jest non stop od czasu narodzin Damianka,ma już 2,5 roku,a babcia dalej marudzi że mały jest źle ubrany,bo uważa że dziecko musi mieć ciepło cały czas,a ma ciepło,tylko ubieram go luźno,jest dzieckiem takim żywym,nie usiedzi w miejscu,biega,skacze,a w domu jest ciepło, zwłaszcza jak zobaczy go w krótkich spodenkach to zaraz reaguje,nie przejdzie to boliem jej uwadze,u nas w domu zimą jest ciepło,wręcz czasem za ciepło,pamiętam jak mały miał ze dwa miesiące,leżałam z nim sobie i zdjęłam mu skarpetki,bo wreszcie musi trochę stópka odetchnąć,a ta do mnie,że dziecku skarpetki zdjęła,sama ma na nogach a dziecku zimno! urodził sie w lipcu w same upały i nigdy go nie ubierałam grubo,tylko w pieluszke ,skarpetki i kaftanik w dzień,bo na noc śpioszki nakładałam,jak zdjął skarpetki biegał boso nie miałam nic przeciwko,bo uznał że mu za ciepło i mały do tej pory zdrowy,ze 3 razy w życiu miał lekkie przeziebienie,kaszelek katar,ale minęło i żadko sie pojawia,ale ta teściowa wtrąca mi się wiecznie jak ma dziecko być ubrane,według niej to ciągle źle:( teraz zrezygnowałam z pieluszek,mały czesto siku robi w majtki i nie mogę go nauczyc,a był czas że robił sam do nocnika i mu to jakoś przeszło,ale czytałam ze dziecko samo musi do tego dorosnąć,nie martwi mnie to na razie,bo każde dziecko jest inne,czytałam na forum,że mamusie mają też takie problemy z tym załatwianiem,jedno szybciej załatwia się np do kibelka,drugie zaś później,a tesciowa truje mi wiecznie ze jak biega w karpetach to go ciągnie zimno od nóg i sika wtedy,czy to możliwe?? nie raz mam dość,zdarzało się ze kilka godzin go przypilnowała,przychodze do domu a mały jak jeszcze nie chodził,siedzi u niej na kolanach w grubych rajstopach,skarpetach i kamizelce,a nogi mu trzyma na kaloryferze,jak weszłam to mi rece opadły wzięłam go szybko i rozebrałam,bo był spocony.Nie znacie sposobu na tą teściową,bo czasem tracę poczucie wartości własnej i zaczynam wątpić ze jestem dobrą matką,ale ja nie mogę nigdy w to zwątpić bo będzie po mnie,ale czasem na psychikę tak wejdzie ze juz tracę siły,jednak jest coś we mnie co mi nie pozwala na to,ale nie czuję się pewnie,a to mnie wkurza,bo chcę jak najlepiej dla mojego synka i wiem że tym mu krzywdy nie robię,a latem biegał często boso to jej też nie pasowało,ciągle jakieś uwagi,mam dość,nie czuje się swobodnie w tym,mam blokadę,bo jak jej nie ma czuję sie swobodnie pełna sił,czuję się pewnie co robie,a jak ona jest to odrazu wszystko znika,bo nigdy na spacer go nawet nie wzięła,tyle co w domu jest to z nim pogada,nie angazuje się za bardzo,mi każe z nim wychodzić na spacery,a najlepiej to jakby zaplanowała mi cały dzień,tyle że ma najwięcej do powiedzenia,tak jej się przynajmniej wydaje.Chciałabym otrzymać jakąś dobrą radę Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi w szpitalu powiedzieli jedno zdanie : Dziecko ubieraj tak jak siebie plus jeden. Ale to jeden to juz jest kocyk np. Niestety dochodzi problem babci i ubierania jakbysmy mieszkali na Syberii :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspolczuje ci sytuacji, nie wyrobilabym z tesciowa, a do tego wtracajaca sie w wychowanie mojego dziecka. To Ty masz racje, nie ona. Jesli dzuecjko jest bardzo ruchliwe to tym bardziej nie nalezy go ubierac bardzo cieplo, bo szybko sie zgrzewa. U nas w domu temperatura jest okolo 18 stopni, nie grzejemy, czasami tylko w nocy, ale nie ma generalnie potrzeby, bo wszyscy lubimy chlodniej niz cieplej. Nasze dziecko ma 2 latka. Prawie nie choruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzymac dziecko w rekach to
sobie mozna :O poogladajcie troche crahstesty, co sie dzieje, z dzieckiem, gdy trzymasz je na rekach w razie wypadku, ono po prostu ci wylatuje, obojetnie jak mocno bys je trzymala Heleno 24 to ze JAKOS wy dojechaliscie, nie znaczy, ze inni tez beda mieli szczescie i tez dojada zywi. czy wam jest obojetne zycie tej malutkiej istotki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja ja
..anusie cięzko czyta się to twoje jedno zdanie na pół mojego monitara. Czy wiesz co to takiego kropka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisalam o wyjsciu ze szpitala, a nie o biegajacym dziecku. Tez mam 18 stopini w domu, nam jest cieplo, corce tez, chociaz jeszcze nie biega, ale juz nie lezy w jednym miejscu jak noworodek. I tez uwazam, ze na wyjscie ze szpitala jesli sie ma samochod nalezy miec fotelik. Zawsze tez mozna pozyczyc, albo zamowic taksowke z fotelikiem na ten jeden raz. Mnie by nie wypuscili gdybym nie miala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anusia_wsp
Rozpisałam się na maxa,ale ogólnie opisałam mój problem.Karolina M. dziękuję za słowa otuchy,trochę się w tym pogrążam,bo praktycznie z problemem jestem sama,no i wogóle jestem sama z małym najczęściej w domu,najczęstrze towarzystwo to teściowej które mnie dobija,dlatego postanowiłam o tym napisać do kogoś i co o tym sądzi:) ale miło mi przeczytać to co napisałaś Karolinko:) - to ja ja jaki ty masz monitor? Faktem jest że kropek mało użyłam ,ale przecinków full.Odnośnie fotelików to ja jestem za tym,kurde ile jest wypadków,ze dziecko auta wyleciało,wypadek nie musi byc z naszej winy,wystarczy ze ktoś w nas uderzy i to nie wiadomo kiedy,ja bym sobie nie wybaczyła do końca życia żeby moje dziecko zgineło w taki sposób,przez moja głupotę i do końca życia się gryźć czemu nie wsadziłam go do fotelika???? a dziecku też jest wygodniej jak ma swoje miejsce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×