Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lata doswiadczenn

cała prawda o seksie i genialna konkluzja

Polecane posty

Gość lata doswiadczenn

Wciąż te same tematy, te same wątki. niedowartościowani mężczyźni, dziewczyny kiepskie w łóżku. Ciągłe dywagacje, rozmowy o technikach, a prawda leży gdzie indziej. Kluczem do udanego seksu jest jak wiemy miłość. Mowa tu oczywiście o seksie w stałych związkach. Drugim kluczem do szczęścia jest natomiast to, że seks trzeba najzwyczajniej w świecie ... lubić. Po prostu. I to wcale nie tyczy się każdego. Jest cala masa facetów kłód i dziewcząt kłód. Z dziewczyny kłody namiętnej kochanki się nie zrobi. Facet kłoda nie stanie się ogierem. Można tu się wyzywać od dziwek, a to wg mnie to, że seks się po prostu lubi, jest czymś wrodzonym, naturalnym. Ciężko to nabyć. Lubienie seksu wcale nie oznacza puszczania się na lewo i prawo, bo prawdziwie dobry seks jest tylko w stałym związku, gdzie partnerzy się kochają i nie reprezentują typów kłód. Dziękuję za uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brawo brawo
Tym podsumowaiem zamykamy ten dział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się z tym nie zgodzę bo wynika z tego, że nie będąc w związku czy nie żyjąc w \"miłości\" nie można przeżyć udanego sexu. Poza tym można spojrzeć na temat z innej strony. Jesteś np. w związku przez 3 lata kochasz się, jest wspaniale. Masz z partnerem/partnerką udane relacje sexualne ale nagle się związek rozpada z jakiegoś powodu. Obie strony już byłego związku dochodzą do zdania, że to ... \"nie była miłość\". Z takiego punktu widzenia wynika, że sex był udany chociaż w gruncie rzeczy oparty na fałszywej miłości... . Druga sprawa to kwestia lubienia sexu. Myślę, że z założenia każdy człowiek go lubi. Problem pojawia się gdy to \"lubienia\" zostanie zachwiane przez nieodpowiedniego partnera/partnerkę. Bywa wiele przypadków zniechęcenia się do sexu. Można by wiele na ten temat pisać ale to się mija z celem bo akurat temat sexu jest sprawą bardzo indywidualną. Świadczy o tym zresztą mnogość tematów i różnorodność wypowiedzi na forum. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie taka Mała Mi
Zgodzę się co do drugiego założenia - seks trzeba lubić, wtedy jest udany, wtedy płynie z niego zadowolenie. Trzeba po prostu odpowiedniego poziomu namiętności, spontaniczności, szaleństwa, dynamizmu i fantazji - jest wtedy ok. Oczywiście dobry seks z kimś kogo się kocha jest świetną sprawą, ale do tej pory w mej 15 letiej "pracy nad seksem" zdarzyło mi się to raz tylko. Inne związki w ktorych byłam - fajni ludzie, seks marny. Obecnie jestem z facetem, z którym łączy mnie tylko łóżko - i jest świetnie, po prostu idealnie dobraliśmy się temperamentem w łóżku, od pierwszego razu było super. A wiadomo, że jak raz pierwszy to stres, nerwy - tutaj nic podobnego, po prostu ekplozja dobrego seksu. A więc - przede wszystkim trzeba to lubić i dobrać się z temperamentem do partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×