Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wiosna31

dziewictwo po 30.

Polecane posty

Gość Wiosna31

jak sa temat wskazuje ....mam 31 lat. Nigdy z nikim o tym nie rozmawiam. Nie wiem czy mam nazwać to problemem. Ale pewnie tak. Podobno ucikają najlepsze lata. Odbiorca, który to czyta może pomyśleć że problem jest w moim wyglądzie. Ja jednak na brak powodzenia nie mogę narzekać. Mam blokadę, która być może wynika z wychowania, braku otwartości na ludzi, nieśmiałości. Szczerze mówiąc jestem już zmęczona sama sobą. Boje się odtrącenia, cierpienia. Być może właśnie dlatego nigdy nie daję do zrozumienia że jakiś mężczyzna mi się podoba. Efekt jest taki ,że wciąż jestem samotna i bardzo mi z tym źle. Cały czas powtarzam sobie, że muszę to zmienić. Jedna chyba nie jestem na tyle silna. Odnoszę wrażenie, że im jestem starsza tym gorzej cokolwiek zmienić. Może ktoś z Was ma podobne doświadczenia za sobą i wie jak sobie z tym poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _blizniak
Dziewictwo nie jest Twoim problemem. Ale to że boisz się/unikasz związków. sadzę że powinnaś próbować tworzyć związki i to wcale nie w celu rozdziewiczania ;-) tylko by jak to napisałaś by nie uciekały najlepsze lata. Nie masz się co przejmować/bać że sie nie uda, ze będziesz nieszczęśliwa bo przecież nic nie stracisz - przecież sama teraz również się szczęśliwą nie czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
No ja akurat mam podobne doświadczenia za sobą a przynajmniej tak te swoje odbieram ale nic ci nowego nie napiszę. Bez twojego przełamania się i zmian w działaniach nic samo się nie zadzieje. Ja na przykład uznałam że właściwie to już zapędziłam się w taki wiek a w to że jakiś facet spodoba mi się z wzajemnością tak bardzo wątpię, że równie dobrze mogę sobie odpuścić stres i jakieś tam wymyślone ideały, za to zacząć się aktywnie rozglądać za kimś. W praktyce okazało się że lepiej się czuję (mniej naciskana, bezpieczniejsza) gdy to ja inicjuję kontakt. Zaczęłam dla treningów na portalach randkowych, co dodatkowo zaowocowało miłymi spotkaniami i paroma trwałymi znajomościami. A potem łatwiej było mi wyłapać kogoś interesującego na spotkaniach towarzyskich, i wyciągnąć pod jakimś pretekstem na kolejne spotkanie sam na sam, na piwo czy kawę, utrzymując przy tym relację koleżeńską. Za którymś razem trafiłam na kogoś kto się mną zainteresował a był do "zagospodarowania" (wolny, fajny). Seks był konsekwencją. Dodam że miałam tyle szczęścia że nadal, po paru latach od pierwszego spotkania, on jest moim jedynym mężczyzną. No i wkrótce się pobieramy. Tobie też życzę szczęścia. Tylko... wybaczaj niedoskonałości innym ludziom, tak jak chcesz żeby twoje były wybaczane tobie. Miłość nie musi być wyzwaniem. Miłość może być po prostu azylem. I tak kierując się tymi względami, gdy ja miałam wątpliwości co do mojego związku, zadawałam sobie po prostu pytanie czy jest mi dobrze, niezależnie od czyichś opinii, od wzorca "wymagań" wobec partnera... P.S. Jestem starsza od ciebie a mój związek jest świeży i cieszę się że jedyny. Nie uważam że w wieku około trzydziestki powinno się być już poturbowaną po kilku nieudanych związkach lub znudzoną mężatką z wieloletnim starzem i wielokrotnym przychówkiem. ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
"Nie masz się co przejmować/bać że sie nie uda, ze będziesz nieszczęśliwa bo przecież nic nie stracisz - przecież sama teraz również się szczęśliwą nie czujesz." Faktycznie! To mądra uwaga. Ja bym sobie ją na miejscu autorki powiesiła na lustrze i codziennie czytała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
(... na miejscu autorki tematu, oczywiście...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _blizniak
Cieszę się ze z mojej paplaniny wyłowiłaś coś co Ci się spodobało :-) Jako człowiek starający się być zaradnym oświadczam że sam to wymyśliłem w chwili upojenia tfu tfu natchnienia! - i w związku z tym rożczę sobie prawa to tego tekstu, jednocześnie pozwalając na jego cytowanie z podaniem autora i źródła którym jest ten wontek. :-P ;-) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiszę ci moją historie
teraz mam 35 lat, dziewictwo straciłam w wieku 32 bo juz miałam dosc, sama sie z tym głupio czułam, nie mowiac o wizytach u lekarza. Po prostu umowiłam sie na czacie z facetem, nic mu nie powiedziałam , zresztą chyba nie podejrzewał i miałam to za sobą, potem miałam jeszcze 2 tego typu znajomosci ale juz dłuzsze, koniec konców mam teraz 35 i nadal jestem sama :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _blizniak
no proszę mamy i przykład leczenia objawowego. autorce posta dach przeciekał wiec podstawiła miskę żeby nie kapało na podłogę.... cierpliwie zmienia te miski a dach dalej przecieka.... a może trzeba było inaczej podejść do sprawy i naprawić dach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiszę ci moją historie
o co chodzi z tym leczeniem objawowym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _blizniak
no ręce mi opadły ( i nie tylko ) Dziewczyno pisząca swoją histerie - powiem wprost twoja metoda to leczenie objawowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiszę ci moją historie
no i co z tego, przynajmniej wiem jak wyglada seks, moze i głupio zrobiłam ale nie zaluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _blizniak
a ja sie a tobą nie zgodzę. Ty nie wiesz jak wygląda prawdziwy seks - ty to sie tylko pie_przyc nauczyłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiszę ci moją historie
wiem ale co mam sie powiesic? moze jeszcze dowiem sie co to jest prawdziwy seks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _blizniak
i właśnie tego w imieniu swoim i pewnie Innych życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meergajte
idzx do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama idz do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukac dalej az do skutku
jestem ciekawa czy te ktore zaczynają pozno wspolzycie bedą miały przyjemnosc z seksu. Jak czytam to u wielu kobiet muszą upłynąc lata zeby cos sie zaczelo dziac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkn
po 35 nawet odkryjesz przyjemnośc z życia wiek nie gra roli :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukac dalej az do skutku
no nie wiem, skoro ja mam teraz 28 lat i seks na razie nie sprawia mi przyjemnosci to czarno to widzę, mam czekac do 40 zeby miec orgazmy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto czy czekasz na
milosc czy zrobisz to z kims dla wlasnej przyjemnosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda zycia kobiety ja za
długo czekałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ten seks w ogole jest taki
fajny? nie wiem czy duzo tracę :O wiele osob pisze ze to nic takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crazy woman from city fox
ja tak naprawdę stosunku nie miałam, błonę usunęła mi ginekolog , złośliwa piz...a mnie zgwałciła wziernikiem, niestety, mam teraz uraz....eh, szkoda słów..polska służba zdrowia.....i pseudo lekarze... jednak z facetami mam raczej dobre doświadczenia, tyle że nigdy nie było tego prawdziwego seksu, tylko orgazm taki...łachtaczkowy, ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pucio 23
moja droga przespałaś najlepsze lata na sex, zapomnij lepiej o tej sferze zycia i zajmij sie czymś pożytecznym spolecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Wiosny: -nie skupiaj się na sobie, swoich bolączkach, wieku, kompleksach i wogóle na swoich słabościach, ale na tej lepszej stronie! Wydoroślałaś, jesteś pracowita i zaradna, mądrzejsza,ściśle układałaś grafik,a teraz czas na luz.. głowa do góry, żadne najlepsze czasy Cię nie ominęły, po prostu nie przyszła na nie pora. Rozejrzyj się, poszukaj,spróbuj poznać, porozmawiać z facetami, jacy są, co lubią, na co ich stać.Jakie mają problemy a z czego mają radochę.. Nie każdy musi być Twój, Może ich brat, czy znajomy, w końcu Cię znajdzie :) tyle ich jest, to grzech czegoś nie znaleźć.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa102
hehe a teraz to tak jest że jak nie mialaś co najmniej 5 partnerów seksualnych i nie zaczęłaś w wieku najpóźniej 19 lat to jesteś nikim i inni kiwają głową z politowaniem. Lepiej iść na imprezę i pieprzyć się bez opamiętania z dopiero poznanymi facetami, żeby "nie spaść z rankingu" to chyba jedyna dziedzina w której nie wypada panować nad własnymi popędami :] bo przecież seks jest najważniejszy i on świadczy o wartości czlowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mleczarka
hehe a teraz to tak jest że jak nie mialaś co najmniej 5 partnerów seksualnych i nie zaczęłaś w wieku najpóźniej 19 lat to jesteś nikim i inni kiwają głową z politowaniem. Lepiej iść na imprezę i pieprzyć się bez opamiętania z dopiero poznanymi facetami, żeby "nie spaść z rankingu" to chyba jedyna dziedzina w której nie wypada panować nad własnymi popędami :] bo przecież seks jest najważniejszy i on świadczy o wartości czlowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawy temat. Takich jak autorka jest więcej, ale o tym nie krzyczą, jak te "wyzwolone".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×