Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magdalena_____

Problem z córką.

Polecane posty

Gość Magdalena_____

Mam 24 (prawie 25 letnią) córkę którą kochamy z mężem szalenie. Jesteśmy w dość dobrej sytuacji materialnej, no powiedzmy że na wszystko nam starcza. Córka niedawno skończyła studia. Jesteśmy z niej szalenie dumni! Problem w tym że chce się teraz wyprowadzić!!! Wiem ze jestem troche nadopiekuńcza, ale na litośc boską jak będzie bez niej wyglądał ten dom? Wiem że jest niby już dorosła, ale przecież to jeszcze dziecko. W głowie mam same czarne myśli, że będzie źle jeść, że nie będzie spać, że będzie tam jakieś szaleństwa odstawiać. Oświadczyła nam to tak nagle, mąż już dał się przerobić i mówi że ją rozumie. Ona tylko powtarza: "mamusiu nie martw się", "muszę przecież w końcu wydorośleć", "wszystko będzie dobrze", "przecież będe blisko"! Jak blisko! 2 dzielnice dalej!!! Nie wiem czy zrobiłam jakiś błąd? Aha dodam ze córka jest adoptowana w wieku lat 5, nigdy tego przed nią nie ukrywaliśmy, i rozmawialiśmy z czasem stał się to bardzo luźny temat czasem nawet sama sobie z tego żartowała. Oszaleje chyba. Przecież to jest moje małe dziecko gdzie ona się chce wyprowadzać. Nie mogła jeszcze troche poczekać. Przecież ja jej nawet do pracy iść nie każe, niech się tylko niegdzie nie wyprowadza. Wiem wiem że jestem troche nadopiekuńcza, ale nie umiem sobie z tym poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche nadopiekuncza? kobieto, a kiedy dasz jej znalezc faceta, zlaozyc rodzine czy co tamsobie wymarzyla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przesadzaj
ja w jwj wieku to dziecko juz mialam , przeciez juz jest dorosła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czas poplątał kroki
Nie, z córką, ale z tobą ten problem...i to poważny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a temat powinnien miec tytul "problem z matka doroslej corki" anie z corka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrrrrrrr
co by ci tutaj powiedzieć.To nie jest dziecko---TO KOBIETA.Jest wiele tutaj dziewczyn,które mają dwójkę dzieci,dom,rodzinę,studia i pracę:) czas chyba na ciebie,na spełnianie siebie a nie życie życiem dziecka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikom
ja wyprowadzilam sie w dniu swoich 20-tych urodzin a Twoja corka ma 25 lat, mysle ze to odpowiedni wiek 2 dzielnice dalej to nie tragedia, a napewno swoim zachowaniem nie ulatwiasz jej tego wkoncu i tak nadszedlby ten dzien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wzr
USPOKÓJ SIĘ TROCHĘ, BO MOŻESZ JEJ TĄ NADOPIEKUŃCZOŚCIĄ ZROBIĆ KRZYWDĘ. LUDZIE PRZED STUDIAMI W WIEKU LAT 19 WYPROWADZAJĄ SIĘ DO INNYCH MIAST CZĘSTO ODDALONYCH O SETKI KILOMETRÓW. A ONA NIE DOŚĆ ŻE PO STUDIACH TO JESZCZE 2 DZIELNICE DALEJ... NIE PANIKUJ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche nadopiekuncza???:O mamo, ty zdecydowanie przesadzasz! pozwol dziecku zyc! dwie dzielnice dalej? - to prowokacja?:O bedzie w tym samym miescie, a ty juz przezywasz?:O ludzie za granice wyjezdzaja za praca i rodzice jakos sie z tym godza, dwa razy do roku moga widywac wnuki bo innej mozliwosci nie ma... pomysl czasem, ze nie jestes w najgorszej sytuacji:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam w tej chwili 26 lat. Moja mama nie żyje niestety, ale nie wyobrażam sobie, że mogłabym dalej mieszkać z rodzicami czy teściami, bo już jestem mężatką. Dziewczyny napisały, że to ty masz problem- mają rację. Ale wydaje mi się, że twoja panika wynika nie z tego, że martwisz się tak bardzo o córkę, ale z tego, że boisz się co będzie z tobą po tym jak ona się wyprowadzi. Zapewne odczujesz pustkę ale nie możesz myśleć egoistycznie. Poszukaj sobie jakichś zainteresowań, jakiegoś hobby. Wykorzystaj wolny czas dla siebie i męża. I jako rówieśniczka twojej córki szczerze odradzam ci zbyt częste telefony, wizyty itd. To może bardzo pogorszyć twoje relacje z córką. Ona już dorosła i musisz pozwolić jej zacząć własne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koloboss
tak, nadmiar kasy szkodzi każdemu, jakby wam brakowało sama byś ją goniła o pracy, idź do lekarza kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jordan.pl
możesz ją okaleczyć takim zachowaniem. Ciesz się że chce być samodzielna i zaradna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo głupia prowokacja
:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez urazy kobieto, ale krzywdę robisz swojej córce. Powinnaś się cieszyć, że się wykształciła, a teraz staje się samodzielna. Taka rola matki niestety. Wychować i wypuścić z rodzinnego gniazda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"... 25 lat i dziecko...\" ...\" trochę nadopiekuńcza\" ?? !! zastanów się nad sobą!!! I to poważnie będzie miała w końcu 50 lat i też będzie dziecko??? Wychowujemy dzieci nie dla nas!!!! tylko dla świata!!! Pozwól rozwinąć jej skrzydła!!!!! Jak to sobie wyobrażasz!! że nie będzie chodzic do pracy??!! Ma być trutniem i leniuchem- tego chcesz dla własnego dziecka. Ma być darmozjadem??!! Potwiedzam popszednie posty TO Z TOBĄ JEST PROBLEM Corka jest mądra, skoro ma taką matkę i chce się usamodzielnić, bo Ty to napewno jej nie pozwolisz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jordan.pl
niestety takie "dzieci" później berdzo cierpią, nie potrafią normalnie funkcjonować, żyją samotnie, nie umieją żyć w związku i przede wszystkim są niezaradne!! znam nie jeden taki przypadek - i żal mi tych "dzieciaków" sa naprawde nieszczęśliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vicka
no nie mogę uwierzyć w to co pisze autorka....hehhehehe....Ta dziewczyna jest bliżej 30-tki niż 18, a dalej traktujesz ją jak niedojrzałą...ehhhh kobity! Znajdzcie sobie jakieś zajęcie oprócz dzieci! Taka moja rada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamusiaSynusia___
krzywdzisz ja i to bardzo!nadopiekuncza to nie własciwe słowo kobieto ona ma juz 25 lat!ja mam 24 i mam juz dziecko i męża mysle ze to najl;epszy wiek na zakłądanie rodziny a ty jej to utrudniasz i nie dajesz zsdnych szans :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ja mialamtez mieszkam w uk
prowokejszyn :P :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×