zona powiedziała...

autorze... bylam w identycznej sytuacji, tyle, że to mój mąż twierdził, że nie potrzebuje seksu jak sie okazało, nie potrzebował seksu, ale ze mną... kilkanaście kobiet skutecznie mnie w tym zastępowało

... od slubu coraz rzadziej, a po 7 latach od kwartalu zupelnie nic :( zauwazylem, ze im wiecej czasu uplywa od ostatniego razu tym mniej mam ochote na sex - wiec moze po jakims czasie mi ta "fanaberia" przejdzie ;) jesli mozesz to odejdz i zacznij od nowa - mi juz sie nie chce zaczynac od zera - za duzo bym musial zaplacic za powrot sexu do mojego zycia, ale moze Ty mozesz sie jeszcze uratowac?

tu nie chodzi o sam powrót sexu do zycia, tylko o poczucie bliskości i uczucia.

jestem w podobnej sytuacji, tyle, ze ja chciałabym wiedziec czy ktoś z was poradził sobie z takim problemem w związku? czy ktoś zbudował jeszcze miłosć na ledwie tlącym się przywiązaniu? Jest sens podejmowac kolejne próby? czy to poprostu strata czasu a dalsze zycie to wegetacja?

... to juz tylko wegetacja :(

mnie się nie udało, ale może ktoś inny ma lepsze doświadczenia. ja tkwie w takim związku od 15 lat. Najpierw dzieci były małe teraz ona choruje. A moglem być szcześliwy z Ulą, kochała mnie, ja ją tylko odwagi zabrakło. Wtedy ona cierpiała teraz jest szczęśliwa, a ja myślę o niej kazdego dnia, jak by to było gdybym wtedy się odważył