Motto życiowe

macie jakieś? Moje to pieniądze to nie wszystko ale jak ich nie ma to chuj :D

moje to "Wszystkie pieniądze stawiam na mojego chuja"

Choćby chuj na chuju stanął to tego się panie kierowniku nie da zrobić - to uluione hasło mojej ekipy remontowej :D

lepiej zrobić i żałować, niz żałować, że się nie zrobiło... każdy ma jakiś krzyż, grunt, żeby nieśc go z dumą

jesli musi (jak widze) zawierac slowo chuj to moje brzmi : a chuj z tym ! :D:D:D

Choćby ch*j na ch*ju stanął to tego się panie kierowniku nie da zrobić - to uluione hasło mojej ekipy remontowej To niech chujem się podeprze:)

moje: żyj bosko beztrosko :D

dzagulina piszesz nie na temat prosze o skasowanie:p

żyj bosko beztrosko chuju......tak juz chyba moze być

Chujać czy nie chujać, oto jest pytanie!

od razu co innego :p

albo mam dla Ciebie Dżagulina jeszcze lepsze motto: "Co dwa chuje to nie jeden"

chuj ci do tego.

Chujem Wisły nie zawrócisz!

Ładnie, ładnie. Każdy chuj ma dwa końce!

z tym chujem się nie wygra...

"Lepszy chujek w garści niż chuj na dachu";)

jak nie ma pieniedzy to nawet chuja nie ma :(

i ostatnie "Gdzie chuje rąbią tam kurwy lecą"

chujowe te wasze motta :/

chujow jak mrowkow

a ty masz ch u jowe buty

Gdzie baba nie może tam chuja pośle!