Co byście zrobili na moim miejscu?

O miłosć powinno się walczyć... http://pl.youtube.com/watch?v=VC4NM1BeS0Q

Ale czasem brak sił na wszystko. Ja powtarzam to jemu. Że o miłość się powinno walczyć, więc niech walczy o żonę, bo ją kocha... Naprawdę mu życzę jak najlepiej, oby sobie życie ułożył, ale wiem że ona jest ważniejsza i jej nie zastąpię, choć on twierdzi że tego chce. Chciałby ale boi się, że ona kiedyś wróci. Sama dobrze wiem, że gdyby kiwnęła palcem, on poszedł by do niej a mnie zostałoby tylko jej rozumu pogratulować. Naprawdę rzadko się spotyka kogoś, kto jest taki. Kto pasuje, rozumie, kto słucha i kto ma to "coś" co my dla siebie mamy oboje. Cenię go za to, że jest szczery. Nie zwodzi mnie i nie oszukuje. To nie tak, że zbajerował sobie małolatę do łózka, to nie tak... Choć z obcej, nieznanej strony tak to może wyglądać. Widzę jak on się zmienia, jak podnosi się po tej tragedii i mnie to cieszy, bo wiem, że to po części zasługa mojej pomocy... Poznaliśmy się w nieodpowiednim czasie...

A ja myślę Sierotko, że zamiast dyskusji z nim powinnaś pomyśleć o tym jak bardzo Twoje uczucia jego zachowanie już teraz kaleczy. Nie możesz siebie winić za to że sie zaangażowałaś jak również jego usprawiedliwiać za to że chce wrócić do żony Niestety osobiście widzę to tak: nie masz dystansu, On także i popełniliście bład - oboje nie szanujecie sie wcale - to jest bardzo zła podwalina dla miłości, raczej do uzależnienia od siebie, Ostrożnie, nie pogrywaj z sercem, masz tylko jedno!!!

...ja gdybym kochał żonę..nigdy nie poszedłbym do łózka z inną kobietą.... ,nie myślę o puszczalskich kobieciarzach, tacy..to karykatura Faceta Może ich związek to pomyłka o samego początku, ?? ..To raczej Miłość wybiera ten własciwy cas, nie my... Powodzenia..

Ta cała historia przypomniała mi film \' moj chłopak się zeni\". Zastanów się co by było gdyby była zona chciała wrocic do niego, kogo by wybral? Czy bylabys dla niego na 1 miejscu? Jezeli chcesz byc ta druga droga wolna, moim skromnym zdaniem gra nie jest warta świeczki bo jest duze prawdopodobienstwo ze zostaniesz ze złamanym sercem.

Bardzo dziękuję za Wasze opinie, naprawdę miło, że na tym forum nie wypowiadają się tylko mądrale co zawsze wszystko wiedzą i każdego oceniają. Dziękuję, macie wszyscy rację. To nie jest dojrzałe z mojej a tym bardziej jego strony tak się angażować... Nie chcę być dla nikogo pocieszanką, taka prawda. Więc nie mogę mu pozwolić, by mi złamał serce. Dziękuję Wam!!!!!!!!

a ja mam wrazenie ze opowiadasz historie jaka mogłaby opowiedzieć kochanka mojego exmęża. czas pokazał, że oszukiwał i mnie i ją a teraz jest z całkiem inną.

Jak widzisz, nie zawsze kochanki są świadome tego co się tak naprawdę dzieje, dlatego nie powinno się ich oceniać z góry...

w mojej sytuacji to było tak,że i ja i ona walczyłyśmy o męża a on korzystał z tego co miał od nas. a jest z inną bo ja od niego odeszłam i nie mał juz powodu aby tłumaczyc sie małżeństwem przed kochanką. bo tak naprawde nie chciał z nia bc a miec tylko kochankę.

No to nieciekawy mężczyzna, faktycznie. Szkoda tylko, że musiałaś przez coś takiego przechodzić a już najgorsze jest to, iż potem okazuje się, że gra nie była warta świeczki...

moge ci tylko poradic tyle zebyś nie angażowała sie bardziej i poczekała, ochłodziła stosunki, powinien tak samo postapic jesli rzeczywiście kocha żonę. jesli tego nie zrobi tzn. cos jest nie tak, kłamie

nic by nie dała, bo ja bym sie nie spotkała z młodym niedoswiadczonym nudziarzem ktory by mi nawijał o dziewictwie. Oferma skad jestes, moze Ty reflektujesz na mnie? :P

Dziękuję za radę, naprawdę. Powodzenia!

przestan z nim sypiac i ogranicz troche kontakty i zobaczysz co sie bedzie działo