Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrozpaczona studentka

Moja ciąża to porażka.

Polecane posty

Gość zrozpaczona studentka

Obecnie jestem w 8tc, potwierdzone przez lekarza i USG. Nie mam zamiaru usuwać, urodzę, ale to co się stało to istna porażka. Mam 25 lat, jeszcze studiuje, dziennie, więc mieszkam z rodzicami. Pracy nie mam, żadnej stabilizacji finansowej, mieszkania brak, instynktu macierzyńskiego również. Ojciec dziecka jest i wie, ale to kolejna porażka, bo z dniem kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży znienawidziłam go i to tak bardzo mocno, że nawet na oczy nie chcę widzieć. Nigdy go nie kochałam, byłam z nim bo byłam i właściwie rozważałam rozstanie, a teraz? Nic tylko płakać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko to powazna decyzja a nie zabawa,pomimo swoich 25 lat jestes bardzo nieodpowiedzialna wiedzac ze nie chcesz byc z facetem nagle zachodzisz w ciaze ???????????????? brak konsekwencji swojego postepowania , jak tak mozna ??????? DZIECKO TO NIE JEST PRZEDMIOT ANI ZABAWKA!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona studentka
a co Ty mnie będziesz umoralniała, jak ja wiem, że postąpiłam źle, nieodpowiedzialnie i teraz muszę ponieść konsekwencję swoich czynów, ale nie wiem jak to będzie, płaczę nocami i obawiam się, ze popadnę w depresję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Płakać i owszem można- ale oprócz tego trzeba się wziąść w garść i ogarnąć sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu ci nikt nie pomoze n ie licz na to, po porodach większośc tu to zjechane psychicznie matki polki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona studentka
Nie chcę rad typu zobaczysz wszystko się ułoży, pokochasz maluszka, bo to cząstka Ciebie. Nie ułoży się nic, spierdzieliłam sobie życie i tyle, maluszka może i pokocham, ale i tak obawiam się, że swoje pretensje i żale przeleje właśnie na niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ALE DZIEWCZYNO!!!!!!! ciaza z facetem ktorego nie kochasz z ktorym nie chcesz byc ????? wogole zastanow sie jak to sie stalo???????? i nie masz nad czym plakac jesli chcesz sobie pomoc to za czym placzesz dasz sobie rade tylko pomysl , placzem nic nie zdzialasz dobrego a mozesz zaszkodzic dziecko zastanow sie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona studentka
Właściwie nie wiem czego od was oczekuje, może właśnie krytyki, a może chciałam wyżalić się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabkkkkkoooooooo
Hormony i jeszcze raz hormony, dziewczyno teraz to juz po ptakach, musisz przejsc nad ta ciaza do porzadku dziennego, stalo sie. Mam nadzieje ze mozesz liczyc na rodzicow i ojca dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamusiaS
kofanamamusia ma duzo racji w tym co pisze jak mozna zajsc w ciąże z kims kogo sie nie kocha i jest sie z nim bo jest nie pojmuje tego ;/ trudno stało sie ale teraz oboje musicie poniesc odpwiedzialnosc za to dzieciątko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona studentka
trzeba było wiem i się zabezpieczałam, nigdy o tym nie zapominałam, ale nie dostatecznie dobrze się zabezpieczyliśmy tego jednego wieczoru. To nie jest ciąża planowana tylko wpadka, więc nie ważne są odczucia do mężczyzna. To, ze z nim byłam to kolejny błąd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabkkkkkoooooooo
Ale to nie wina dziecka....pamietaj o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jessy27 tu ci nikt nie pomoze n ie licz na to, po porodach większośc tu to zjechane psychicznie matki polki. Ty masz jakaś obsesję. Od rana o niczym innym nie mówisz, tylko o zjechanej psychice po porodzie. Nie masz nic więcej do powiedzenia, to nie zaśmiecaj topiku, bo faktycznie trudno przejść spokojnie, koło Twoich wpisów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może z czasem jak brzuch
ci się zacznie powiększać to zaczniesz się cieszyć z tego że mamą zostaniesz. Narazie jesteś zestresowana, przerażona, ale z czasem wszystko może się zmienić, początki zawsze są najgorsze. Pozatym zostać mamą w wieku 25 lat to nie tragedia chyba co? Jestem w Twoim wieku a mam już dwójkę i jakoś nie czują że przegrałam życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona studentka
Ja sobie zdaję sprawę, że to nie wina dziecko, ono akurat jest bogu ducha winne, ale obawiam się, że taki scenariusz mogę obrać, nie ważne czy jest właściwy, czy nie, po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamusiaS
jessy27 jak uwazasz ze my jej nie pomozemy to moze ty napisz cos normalnego hmm?? potrafisz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guber
Tak jak ty zjechane Jessy, tak jak ty. Wszędzie musisz szpilę wpierdzielić, bo masz tak zjechany czerep po porodzie. A skoro według ciebie większość takich tu jest, to po cholerę tu siedzisz? Zmień forum na: Piękne, Najmądrzejsze i Nieomylne Matki Polki. Ups! nie ma takiego... To załóż sobie takie nowe forum i bądź jedyną postującą, słódź sobie, pisz miłe rzeczy i pompuj ten swój chory mózg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona studentka
ale ty pragnęłaś dzieci, a ja się broniłam przed nimi jak przed ogniem. :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suelta
kofanamisia --> taka gadka to jest dobra przed a faktem, a nie po nim a co do autorki posta to takie rzeczy ZAWSZE sie układają, tylko nie można rozpaczać nad nową sytuacją, lecz przyjąć ją do wiadomości i racjonalnie pomyśleć jak to wszystko poukładać. pomyśl kto mógłby Ci pomóc za te kilka miesięcy: rodzice? rodzeństwo? kuzynki? ciocie? koleżanki? zawsze się ktoś taki znajdzie, kto pomoże Ci ułożyć sobie życie w nowej sytuacji. w końcu nikt Ci nie umarł. a wręcz przeciwnie, widocznie, choć sama o tym nie wiesz, jest to najlepszy dla Ciebie czas znam podobne 'przypadki' i wiem, że kobieta NA PRAWDĘ potrafi znaleźć w sobie dużo siły. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamusiaS
daj sobie troszke czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie płacz bo to sensu nie ma. wiem jak się teraz czujesz. sama jak się dowiedzialam o ciaży byłam przerażona. choć to była chciana i planowana ciąża to jakoś jak już doszło do tego że to malutkie serduszko zaczęło we mnie bić przestraszylam się strasznie. płakałam całymi dniami, nocami non stop. ale przeszło mi. teraz jestem najszczęśliwsza na świecie! moja sytuacja jest o tyle inna że ja mam dziecko z facetem z ktorym chcę być. to on jest dla mnie oparciem, zresztą był nim też wtedy kiedy ja rozpaczałam. z facetem nie musisz przecież być. możesz zostać samotną mamą. uprzedź go o tym, ustalcie kwestię utrzymania dziecka. lepsze to niż ciągłe awantury pomiędzy dwojgiem niekochających się ludzi. możesz znaleźć jakąś pracę, cokolwiek. 8 tydzień to jeszcze bardzo wcześnie i naprawdę jeszcze z 20 tygodni, a nawet więcej mozesz popracować. studia, wiem że ciężko będzie pogodzić je z pracą, ale na pewno jakoś się da. usiadź i na spokojnie przeanalizuj wszystko. od teraz nie jesteś sama, już nigdy nie będziesz. zawsze bedziesz miała kogoś kto będzie cię kochał. i to jest piękne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam 25 lat i bylam
w takiej samej sytuacji jak Ty i co? usunelam, czuje sie o niebo lżej, nie żałuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak przez przypadek
Nie chcesz pocieszania a ja myślę, że ci się i tak jakoś ułoży. Zawsze się układa chociaż na początku jest strasznie i wydaje się, że wszystko skończone. Zobaczysz już za rok to będzie inaczej wglądało. No ale teraz, niestety trzeba trochę poryczeć. No i hormoniki też ci nieźle się udzielają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona studentka
Rodzice pomogą, właściwie już się zdeklarowali, może nawet trochę cieszą, ale ile mogą mi pomagać? Kończę studia, w tym roku bronię pracę, nie mogę rzucić szkoły, później szukanie pracy, to też nie jest łatwe. Jestem pesymistką wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamusiaS
masz sie czym chwalic ze usunelas ciaze co mamy ci barwo bic? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona studentka
Usunięcie odpada, oddanie dziecka też, moje sumienie jest nazbyt kruche i mimo tego, że za aborcją jestem sama jej na sobie nie pozwolę wykonać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam 25 lat i bylam
nie chwale sie, tylko pisze ze to żadne wielkie halo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, mi się wydaje, że ważne jest to, że już teraz na początku zdałaś sobie sprawę, że twoje emocje po urodzeniu dziecka mogą się na nim odbić. Może właśnie dlatego, że masz odwagę sie przyznać do tego choćby sama przed sobą pomoże ci jednak postąpić inaczej:) Twoje życie się zmieni, ale te zmiany mogą być dobre, pomimo wszystkich negatywów, które teraz widzisz. Ja ci po prostu życzę odwagi i determinacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×