Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrozpaczona studentka

Moja ciąża to porażka.

Polecane posty

Gość ja tez mam 25 lat i bylam
jesli masz słaba psychike, to rzeczywiscie odradzam, jesli ktos chce aborcji to musi od samego poczatku nie miec ZADNYCH watpliwosci, w przeciwnym razie bedziesz miala wyrzuty sumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchaj dziewczyno nie ma co
płakać ! Mleko sie rozlało a twoje humory płacze i nerwy tylko cie bardziej dołują....po prostu jestes w teraz w ciąży i hormony własnie odpowiadaja za taki stan -wiem z autopsjii . Nie szarp sie bo nic nie zmienisz -szkoda zdrowia ,może rodzice ci pomogą w wychowaniu dziecka ....w tym momencie zdaj sie na to co przyniesie los 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam 25 lat i bylam
aha, czemu znienawidzilias ojca dziecka? Przecież nie zapłodnił Cie specjalnie. Lepiej ułóż sobie z nim relacje, bo moze sie jeszcze okazac, ze bedzie Ci najwiekszym wsparciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona studentka
Ojca dziecka nigdy nie kochałam, zresztą odwrotnie też, to był chory związek, nawet nie z przyzwyczajenia, a z czystej wygody. Wiem, że nie specjalnie mnie zapłodnił, ale to była pierwsza moja wewnętrzna emocja w jego stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słuchaj dziewczyno nie ma co
własnie ! też jestem zdania ,ze z ojcem dziecka lepiej miec dobre lub chociaż poprawne układy -to także jego dziecko ...pomyśl o tym może sam zadeklaruje jakies alimenty ,jeśli nie musisz je wyegzekwować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak zachował się chłopak o tymże będzie ojcem? Wiesz postępujesz nie fer że jego tak traktujesz....bo do tanga trzeba zawsze dwojga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jejejejejjj
strasznie Ci współczuję... chociaż z drugiej strony skoro nie kochasz swojego partnera to mogłaś być bardziej ostrożniejsza podczas zbliżenia i zdawac sobie sprawę z konsekwencji jakie mogą być:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość icoteraz
Powiem Ci jak było u mnie... ja jestem w 10 tygodniu. Mam meza, pragnelam tego dziecka. Ale gdy okazało sie ze jestem w ciazy moje myslenie zmieniło sie o 180stopni. Najchetniej zostawiłabym meza, nie moge na niego patrzec, jak mysle o dziecku to nie chce mi sie zyc. Ciagle zle sie czuje , liczyłam sie z tym, ale to co sie stało ze mna jest nie do opisania. Mam depresje, nie wiem jak sobie poradze, do tego z mezem kłucimy sie cały czas, on nie moze mnie zrozumiec a ja go coraz bardziej nienawidze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona studentka
Ale jak traktuje? Powiedziałam o ciąży, przyjął, czy się przejął ciężko powiedzieć, praktycznie się nie odzywa, ja też nie nalegam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam 25 lat i bylam
ok, rozumiem, ale przez nastepne kilkanascie lat chcac nie chcac bedziesz miala z nim kontakt, bo bedzie ojcem Twojego dziecka. Tak czy siak bedziecie sie widywac, wspolnie wychowywac, czy chcesz zeby dziecko patrzyło na to jak sie nienawidzicie? Ja akurat rozumiem o co Ci chodzi, bo ja tez czułam niechęć do faceta, z którym wpadłam, do tego stopnia, że uznałam, ze nigdy nie pokocham dziecka, które bedzie połowicznie jak on, wiec zrobiłam, to co zrobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona studentka
Najgorsze jest to, że ja nie myślę w ogóle o dziecko, o wychowaniu, o przyszłości, myślę o teraźniejszości, o obecnym momencie i w tej chwili nie obchodzi mnie, że będziemy mieli styczność ze sobą przez najbliższe lata, że może się odbić to na dziecku, myślę o tym jak mi źle, wiem, że to złe postępowanie, ale nic na to nie poradzę. Na przestawienie się potrzeba czasu? Obawiam się, że u mnie to będzie długo trwało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ranyyyyyyyyyyyyyyyyyy56
Ty bylas piekna dziewczyna a on był pieknym chłopakiem, ja niepotrzebna kruszyna, rzuconym w zle gniazdo ptakiem, ty mialas wlosy z obraczek, jego trzymałaś za rece, moich nie chciałaś raczek, nie trzeba ci było wiecej. Dzis mialbym 16 lat, tyle co ty wtedy mamo, dzis cieszylby mnie ten swiat, i przeżyłabym to samo, mamo nie chciałam umierac, dlaczego mnie nie kochałaś? Nie mialas prawa mi zycia odbierac, chociaz mi je dalas mamo. Mamusiu dzieci się boja zastrzykow, cyganek i kominiarzy, ja bardzo się boje śmietników, tam leza szczatki mej twarzy. Dzieci chca tulic lalki, ja do ziemi tule się z lekiem, ktos wrzucil do umywalki moje cialo cieple i miękkie. Myslisz masz aniolka w niebie, chociaz go nie ochrzciłaś. On nie modli się za ciebie, ty na to nie zasłużyłaś…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam 25 lat i bylam
no i dobrze, planowac w takim stanie emocjonalnym nie ma wiekszego sensu, wypłacz sie, poużalaj, aż w koncu wyrzucisz z siebie te negatywne emocje. Wiem jak to jest szok dowiedziec sie o czyms takim, żyj poki co chwila obecna, a o alimentach pogadajcie jak bedziesz silniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojojj
ej no niejest tak źle - kończysz studia dzienne więc spokojnie sobioe je dokończysz - zajęć już pewnie za dużo niemasz - a i egzaminy w tym obrona pracy jak zdaje kobieta z brzuszkiem to wszyscy są łagodni itd żeby niezdenerwować czasem itd (znam takie sytuacje że broniła się kolerzanka w zaawansowanej ciąży i szybko ją przepuścili i wogóle oczy przymróżali żeby jej było łatwiej itd) - potem urodzisz dzidziusia - troszke go "odchowasz" i możesz szukać pracy spokojnie - masz rodziców więc im będziesz mogła zostawiać maluszka - i będziesz mogła zacząć robić kariere a dzidziuś będzie już odchowany.. UŁOŻY SIĘ - ZOBACZYSZ - ŁATWO NIEBĘDZIE ALE z perspektywy czasu napewno zobaczysz że jest ok - ŻYCZE POWODZENIA!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lustereczko powiedz przecie...
8tc? zdążysz jeszcze wyskrobać i po kłopocie. Po co sobie życie komplikować...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala agatka ma duuuuuzo racji
Ja też myślę, że wszystko się ułoży. Tylko musisz to ogarnąć powoli, usiąść i przemyśleć całą sytuację :) Bardzo ważne jest, żebyś nie była teraz sama. Rodzice, przyjaciele.. przecież oni mogą Ci pomóc. Ja np. z ogromną chęcią i radościa bawię 8miesięczną dzidzię koleżanki (i wprawiam się przed własnym..), a koleżanka z ulgą idzie spać przynajmniej na godzinkę, hehe. Kolejny przykład: druga koleżanka, która zaraz(!!!) po macierzyńskim ruszyła do pracy. Co z dzieciątkiem? Albo tata pomaga (to, że Tobie się nie ułożyło z tym facetem nie znaczy, że nie będzie dobrym ojcem, a jak nie będzie to masz rodziców, przyjaciół) albo mama bierze je ze sobą (tu co prawda muszę wspomnieć, że ma taką pracę, która jej na to pozwala). Poza tym masz 25 lat, nie 18 :) Dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jessy jak nie potrafisz pisać po polsku (pracujesz podobno 8h ciężko używając obcych języków:-O)) to może napisz jakąś radę po angielsku albo po niemiecku ale poprawnie. Chętnie poczytam. No...chyba że sprawi ci to równie wielką trudność jak po polsku?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteś na ostatnim roku, więc to nie tragedia :) wiem bo sama 30.października bronilam magisterkę (w 36 tygodniu ciaży :) ) było super!!! moja obrona poszła w ekspresowym tempie, żadnych dodatkowych stresujących pytań. każdy sie bał żebym nie urodziła przez przypadek :) w czasie ciaży na zajęciach było ciężko, przede wszystkim przez mdłości, ale jakoś dałam radę. żadnych zajęć nie opóściłam. co więcej równo z tym jak zaszłam w ciażę zaczęłam dorabiać jako opiekunka do dziecka. więc miałam wymioty, ciażę i dziecko do opieki, ale może dzięki temu tak malo myślałam o sobie i łatwiej mi było :) spokojnie skończysz szkołę. może później zrobisz tak jak ja - czyli rozpoczniesz studia podyplomowe. ja tak zrobiłam, bo wiedziałam ze nie pójdę do pracy mając maleńkie dziecko, a chce być z dzidzią choćby do ukończenia roczku, więc żeby nie "tracić roku" rozpoczęłam inne studia. jak je skończę będę miała duże roczne dziecko i będę moogła isć do pracy. masz 25 lat, to wbrew pozorom dobry wiek na dziecko. wiem że wszystko sie zmieni, ale może na lepsze? powodzenia :D uwierz w to że będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko musisz się koniecznie postarać o wywalczenie alimentów. Te pieniądze to teraz dla ciebie priorytet. Po drugie. Będziesz potrzebować wsparcia rodziców. To druga najważniejsza rzecz obok tych alimentów, bo sama z dzieckiem nie dasz sobie rady ani fizycznie ani psychicznie. To jest praca 24 godziny na dobe, a człowiek musi co jakiś czas wychodzić z domu załatwiać różne sprawy, poczynając od głupich zakupów spożywczych, czy wizyty u lekarza czy cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrozpaczona - jedyne co tu wyraznie widac to to że jestes pesymistką i histeryczką. "nie mam instynktu macierzyńskiego"....?! a która kobieta w ósmym tyg ciąży go ma? ja jestm w 6tym i dopiero zaczynam odczuwac więź z dzieckiem, a znam kobiety które póxniej jeszcze jej nie miały. przestań biadolic bo jestes żałosna. weź sie w garćś i zacznij mysleć a nie p********z jak ostatnia c***a... instynkt to coś co mojawia sie duzo póxniej, albo cos na co trzeba "zapracować" samemu a nie palnąć idiotycznie"ja go nie mam", " nie dali mi".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*jestem w 6tym miesiącu ciązy - to ja wyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka histeryczja, a ty wyżej chyba opozniona- odpisujesz na watek sprzed 4 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty liczyć nie umiesz, mamy 2015

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co bedzie czulo dziecko dorastajac w swiadomosci zebylo porazka i mama i tata tak bardzo sa nieszczesliwi ze sie poczelo, a gdyby twoja matka tak mowila o tobie ze ciaza byla porazka? bzykalas sie bez zabezpieczen poczelo sie dziecko, bardzo dobrze to teraz kochana modl sie do Boga, mowie powaznie zeby wlal ci w serce milosc do tego dziecka, bo mu inaczej zmarnujesz zycie studentko! ja urodzilam pierwsze dziecko w wieku 21 lat , w tej chwili jest juz duze i niczego nie zaluje, potem kolejne i dzis jestem szczesliwa mama ogarnij sie wez odpowiedzialnosc, modl sie albo idz do psychologa niech to dziecko nie rodzi sie w odrzuceniu, prosze cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martuszkin
Zaszłam mając 20 lat..właśnie dostałam się na studia dzienne państwowe na wydziale informatyki.. rodzice pomogli bardzo. dzięki nim skończyłam całe studia z wyróżnieniem . programowania uczyłam się karmiąc dziecko i usypiając. i żyje :) udało się :) na 3 roku już miałam na tyle luźne zajęcia, że dorabiałam na zlecenia. Ojciec dziecka okazał się baranem. i lepiej mi było jak się rozstaliśmy, bo to on by mi życie zmarnował a nie dziecko. obecnie jestem managerem w bardzo dużej korporacji. udało mi się. Tobie też się uda. Obecnie jestem również szczęśliwą żoną i spodziewam się drugiego dzidziusia :) i nie bój się - czułam dokładnie to samo co Ty wtedy, jak się dowiedziałam że jestem w ciąży. to minie instynkt się obudzi z czasem. na razie jesteś wściekła na świat i los że akurat Ty. nie łam się. zacznij planować, zaplanuj sobie przyszłość i będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Usuń i nie marnuj sobie życia. Dziecko to nie zabawa tylko mega odpowiedzialność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, czytajcie daty, to dziecko ma już 10 LAT, a wy z radami dla autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×