Sprawdz go, czy cie naprawde kocha ? - mnie nie...

Bylismy ze soba ponad rok. Jestem po 30-tce. On jest troche mlodszy. Mial swiadomosc, ze nie jestem najmlodsza i chcialabym miec wiecej stabilizacji (dziecko, kupno wiekszego mieszkania). Mowil, ze bardzo mnie kocha i chce byc ze mna na zawsze. Ale to tylko slowa.... Zaczelam naciskac, mowilam, ze potrzebuje pewnosci zwiazku, dalam mu troche czasu, zeby to wszystko sobie przemyslal. Chyba odszedl, bo nie odzywa sie juz do mnie wcale. I taka to byla milosc...a miala byc na zawsze...

hej,nic się nie martw:jakiś czas temu miałam podobnie:5lat młodszy,zakochany,ale w rozmowach o wspólnym mieszkaniu powtarzał,że w tej chwili ma jeszcze studia(pracował i zarabiał naprawdę nieźle,a ja nie chciałam willi z basenem),coraz częściej powtarzał że ubolewa nad tym,ale dopiero za kilka lat mógłby....W końcu wypalił,że musi zrobić kolejne studia,żeby lepiej zarabiać.Wreszcie odszedł z tego samego powodu(też miałm 30lat i chciałam stabilizacji,dziecka).Cierpiałam całe3tygodnie,bo zupełnie przypadkowo...spotkałam wielką miłość i chcemy oboje razem mieszkać i mieć dzieci(właśnie załatwiamy kredyt).Myslę,że tamten poprostu mnie nie kochał

mnie tez nie kocha, niestety...:-(

movering przestań pieprzyć z tym życiem :o jesli ktos chce sie ciagle utwierdzac w przekonaniu o choojowości zycia to gratuluje :P

Bo kobieta twierdząc, że... oczekuje stabilizacji, poczucia związku z mężczyzną, potwierdzenia miłości, pragnienia dziecka chce - usidlić faceta. Zmusić do małżeństwa. Zaobrączkować - nałozyć kajdany. Dlaczego? bo boi się staropanieństwa. Wystraszyłaś go. Może Cię kochał i było mu dobrze. Ale cóż... Przegiełaś. Rozpaliłas pożar. A gdy się pali trzeba uciekać. Teraz z doświadczeniem kilkunastu lat małżeństwa... Mogłem tez tak zrobić. Głupi nie uciekłem...

przynajmniej wiadomo, ze nie kochal ten facet naprawde. nie wystraszylby sie takich slow. jakby myslal facet o niej powaznie to by zostal. a ona aby czekala nie wiadomo ile a tak by ja kopnal w dupe

Stabilizacja to nie tylko ślub i dzieci. lokla - Może on Cię kochał ale nie chciał tego już, natychmiast a ten kolejny który się trafił poczuł, że to ten moment? że jak nie z Tobą to już będzie problem? Każdy ma inne podejście do związku. A miłość polega na tym by się jakoś dogadać, iść na kompromis. Czy 30 to już powód by koniecznie i na siłę zakładać rodzinę? Może gdybyś go nie męczyła i nie nalegała to po roku by mu się odwidziało? może przegapiłaś miłość życia? może ten były jest bo też chce rodziny? Nie rozumiem tego - dlaczego kobiety stawiają taki warunek... jak nie będize ślubu, dzieci i 10 kredytów na dom to odchodzą... A gdzie szacunek i te obietnice miłości? Ja mimo, że jestem kobietą uważam, że to właśnie kobiety wykazują mniejszą miłość - bo zamiast kochać - stawiają warunki a potem się dziwią, że faceci odchodzą. I zrozumiem tu tylko związki mające staż powyżej 3 lat. Bo w sumie nigdy nie można być pewnym. Jak jedna osoba czegoś nie chce to trzeba iść na kompromis, znaleźć jakieś mądre rozwiązanie a nie że foch i w takim razie \"pa\".