Opinia estetek -

no to Ci sie skonczyly wymowki...

ale jak widac ciągle czekasz :) wniosek - oczekujesz litości i słów pocieszenia. sorry, ale nie zasługujesz. idz poplakac gdzie indziej...

do samobójstwa trzeba wiele desperacji i prawdziwego cierpienia. a Ty uwazasz ze upowiaznia Ci do niego smieszny problemik braku seksu. nie rozsmieszaj mnie. jakby to byl dla CIebie powód do czegos wiecej niz do pouzalania sie to juz dawno bys cos zrobil. nie robisz, ergo - chcesz sobie tylko poskamlec.

stąd że jęczysz tylko na ten temat i to na dokładkę w nadziei ze ktos Cie odwiedzie od konkretnego czynu. bo woli dokonania tego w Tobie nie ma. jest tylko użalanie się nad sobą. ci ktorzy naprawde chca to zrobic nie rozpowiadają o tym na prawo i lewo tylko to robią. a co ja wiem o cierpieniu i zjebanym zyciu to wiem. nie Ty jeden nie miales lekko. ogarnij się chłopie, wyprostuj plecy, napnij posladki i zrob cos z sobą. albo w jedną stronę albo w drugą, albo żyj albo nie. koncze bo potem ktos powie ze namawiam do samobójstwa...