LUDZIE SIĘ NIE ZMIENIAJĄ!!!!!!!

Mialam kiedys przyjaciolkę - 9 lat. To ja zerwalam przyjazn bo moja kumpela zmienila sie na minus. Umawiala sie ze mna i nie przychodzila - to byl glowny powod (udawala ze zapominala)........ mialysmy przerwe kilka ładnych lat w kontaktach. Jakis czas temu 2x bylysmy na piwku. Bylo fajnie, milo, myslalam ze kontakt sie odnowi bo mam do niej sentyment... gdy ostatnio sie spotkalysmy powiedziala ze chce zrobic małą imprezke na jej urodziny i zaprosila mnie i mojego faceta. Nie wiedziaalm czy bede mogla. Kilka dni pozniej podjelam decyzje ze pojedziemy do niej (mieszkam w innym miescie). napisalam jej to ale powiedziala ze zapomniala o tej imprezie i da mi znac czy ją robi. impreza miala byc jutro a ona milczy. zostawialam jej wiadomosc ze miala dac mi odp do wczoraj. i nic. Inna kolezanka tez chciala do niej isc i teraz nie wiemy co robic- tzn teraz juz wiemy ze nie ma imprezy skoro sie nie odzywa. a ja wiem jedno- ludzie sie nie zmieniaja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Mam tak samo. Tacy ludzie są bardzo denerwujący. Po prostu olej sobie tą koleżankę. Jej wina, że Ci nie powiedziała odpowiednio wcześnie.

Wątpie aby zapomniala dac Ci znac co i jak z tą impreza.....pewnie bedzie ta impreza ale odbedzie sie bez Ciebie;/ Glupia soocz z tej laski:P Nie warto przejmowac sie chociaz dodam,ze ja od 6 l;at nie rozmawiam z moja przyjaciolka.....tez mam do niej sentyment..... "wbiła mi nóż w plecy" i na pewno nie spotkam sie z Nia:)Teraz mam nowe przyjaciolki:)

Imprezy na 99,9% nie ma, bo mam kontakt z 2 kolezankami, ktore dla niej są tez najblizszymi kumpelami i by je na pewno zaprosila a gadalam z nimi wczoraj i dzis i tez nie do nich nie odezwala i umowilysmy sie juz na jutro...

Skoro ona tak a nie inaczej zachowuje sie w obec najblizszych to widocznie Was olewa!!! Ty zrob tak samo chociaz wiem,ze nie ejst to latwe i pewnie zastanawisz sie dlaczego tak jest....:/ Glowa i uszy do gory:)

Dzieki :) Pewnie ze jest mi przykro, bo myslalam ze po tylu latach (8) ona dorosła i sie zmienila... mam ochote napisac jej esa ze mogla chociaz dac znac jak obiecala - czy robi czy nie, ale nie bede sie przed nia płaszczyc.... Zdenerwowala mnie tym bardziej, bo wyjazd do jej miasta (i mojego rodzinnego) mamy juz zaplanowany i i tak jedziemy...

A jak...jedzcie i dobrze sie bawcie bez niej!!! Ja do dzis nie wiem dlaczego nie mam kontaktu z moja "ex soocza" ...... dlaczego tak a nie inaczej stalo sie......tyle lat minelo a ja czasami o niej mysle......wiem,ze nie warta tego jest ale.....jest to ALE:P Damy rade:D Olać te zdrajczynie:D

Angel mam to samo! Tym bardziej ze jak bylysmy przyjaciolkami to mowilysmy sobie ze bedzie swoimi chrzestnymi, swiadkami na slubie itd. teraz mamy po 23 lata, ona wychodzi za mąż... :(

taaaa ja o tym,ze moja "ex soocza" wyszla za maz dowiedzialam sie przez przypadek!! Mialam staz w UP i ona przyszla aby zmienic swoje nazw.!!!!! Teraz podobno drugi raz chajta sie!!! soka to soka......ja musze mykac.....jak bedziesz jutro badz w niedziele to pogadamy:D Ciao i zycze milego weekendu:D aaaa bo Ty wyjezdzasz....jak wrocisz to wstap tu.....papa :]

Bardzo chętnie wejdę ale będę w pon dopiero!! Pozdrawiam :):)

Ja tylko krótko do nazwy tematu, że ludzie się nie zmieniają... Gdyby naprawdę tak było, to zobaczyłabyś jak ten świat by wyglądał! Ludzie się zmieniają, ale nie wszyscy oczywiście, więc nie generalizuj!

Też to przerabiałam. Umawianie się na długo oczekiwane spotkanie a potem czekanie 20 min, 40 min, godzina... a jej nie ma. No więc telefon do niej a jakie jest jej wytłumaczenie? \"Zapomniałam, musiałam iść jeszcze tu i tu no i się nie wyrobiłam\". Kolejnym razem to samo. A najgorsze to już było czekanie na nią w umówionym miejscu na mieście - a jej ni widu ni słychu. Telefonu nie odbiera a potem się tłumaczy, że miała zły dzień... Po którejś takiej akcji odpuściłam.

Witam! Wiecie co? Ona w dzien swoich urodzin popoludniu napisala mi na gg ze sory ale te dni tak szybko minely i nie zdazyla do mnie napisac a na urodziny zaprosila jednak rodzicow i tesciow bo nie byli razem w ich nowym mieszkaniu... :O i ze impreze moze zorbi za tydzien lub dwa :D Aha jeszcze jedno- napisala tez do innej znajomej (naszej wspolnej) ze chyba jestem na nia wkurzona bo nie wysłałam jej zyczen na urodziny :O

teraz to wiem - witam:) He he he no nie zle....i co teraz zrobisz?;>

Na drugi dzien napisalam jej na gg zyczenia urodzinowe i dopisalam to samo co ona - ze sorki ze nie napisalam wczesniej ale ten dzien mi tak szybko minal i nie zdazylam napisac :D Od tej pory sie nie odezwa.

a nie nazywałaś jej przyjaciółką na wyrost? Normalna znajoma... i pewnie nie specjalnie się nimi przejmują i nią też by nie należało się przejmować. Przy okazji pewnie może być fajnym towarzystwem na jakąś imprezę i tyle.. zwykle ludzie mają chyba sporo takich znajomych do/z imprez

Wg.mnie powinnaś definitywnie zerwac ta znajomość...ale rob jak chcesz...aby bylo dobrze dla Ciebie:):):) Podobno "dwa razy do tej samej rzeki nie wchodzi sie" ale nie ma reguly:)

teraz nie nazywam jej przyjaciolka. Przyjaciolka byla 9 lat ale to bylo juz 8 lat temu, teraz po prostu myslalam ze odnowimy znajomosc po prostu jako kolezanki...

co byscie zrobily na moim miesjscu gdyby zdazylo sie tak ze zaprosi mnie na impreze?

taaa i bedzie taka sytacja jak poprzednio:P Zaprosi i pozniej zapomni o czym tam:P Zrob co Ci intuicja podpowiada:)