Nękają mnie straczne wyrzuty sumienia. Za ostro postąpiłam.

a nie możesz po prostu postawić ogrodzenia dookoła domu a nie na ludzi pułapki zastawiać? ok,to może chamskie ale to nie powód żeby robić takie rzeczy, przecież takim czymś mogłaś kogoś zabić :/

Musiałam coś z tym zrobić i jakoś zareagować. Nie znalazłam innego wyjścia. Nie chciałam żeby mój syn został rozjechany przez pijanego quadowca:( Najgorsze jest to że policja nie może z tym nic zrobić, nie ma prawa regulującego poruszającego się quadem i według przepisów mogą spokojnie jeździć gdzie chcą. Można im zabrać zabrać prawko jak się pijani, ale trzeba ich na tym złapać. Ale u nas oprócz komendanta który jest kolegą mojego męża pracuje 3 policjantów. Zdecydowanie za mało.

Jestes zwykla lekkomyslna swinia, pomyslalas o tym, ze mozesz komus odebrac zycie lub spowodowac, ze stanie sie kaleka?Dobrze, ze to napisalas, ten link trafi w odpowiednie rece.

po pierwsze, nie mścisz się na tym, kto rozjechał Wam psa, ale na innym, zupełnie przypadkowym, człowieku. po drugie, metoda "walki" nie do zaakceptowania. po trzecie, nie macie ogrodzenia, czy co? przed wieloma domami przebiegają drogi krajowe i mieszkańcy nie rzucają kamieniami w przejeżdżające samochody ani nie rozkładają na drodze nabitych gwoździami desek.

Żałuję że tak się stało, ale to mi przyszło wtedy do głowy. Nie myślałam za bardzo. Lepsze by było jak bym deski z gwoździami porozmieszczała na trasie. Teraz mi się to wydaje za dobre rozwiązanie, ale wtedy tak pomyślałam. Chciałam się odegrać i mieć satysfakcje, za psa i za to że mało mojego dziecka nie rozjechali.

To teraz zaplacisz za swoja glupote i za chec odegrania sie.Ten link poszedl juz w odpowiednie rece.

wciąż kiepsko z Twoim myśleniem:o

przecież to prowokacja, tak tępych ludzi, którzy robią takie rzeczy i którzy myślą, że są bezkarni, bo mają znajomego komendanta nie ma, no chyba że w psychiatryku. baba się zacięła i pierdoli w kółko to samo, żadnych sensownych argumentów, tylko "chciałam dobrze". kiepsko ci idzie z tym prowokowaniem

do p.c.h.e.ł.y bo nie trzeba pisać do policji a do MZD. takimi sprawami zajmuje się zarządca drogi. piszesz, że to jedna z większych ulic w miasteczku, więc zarządcą jest MZD.

Prawda jest taka że to przyciąga turystów, klientów itp. Korzystają na tym hotelarze, sklepy, puby, burdel, taksówkarze, wypożyczalnie i gmina. Chodzi o kasę i nikt z tym nie zamierza nic robić. A ja nie chciałam dopuścić do jakiegoś wypadku w którym mógłby ucierpieć mój synek.

:( Proszę napiszcie mi coś miłego.... jestem bardzo zaniepokojona tym co zrobiłam.

Ja bym sie spróbowała dowiedziec co temu facetowi sie stało. Bo jak cos powaznego to możesz naprawde miec policje na karku

do aaa jaaa to bym kciała - najpierw dokładnie przeczytaj to co napisałam, a później się wypowiadaj, a nie inteligentną udajesz!!! a poza tym nie MZD tylko ZDM!!!! Zarząd Dróg Miejskich- jakbyś skrótu nie umiała rozszyfrować tylko miała zgadywać...

Robilam test osobowosci wg dalay lamy - wyniki sa niezwykle (z trzech tylko pytan) tu : http://tinyurl.com/testosobowosci