Samotność to taka STRASZNA trwoga !!!

nienawidze jej... po prostu nienawidze! kazda samotna chwila jest przekleństwem! ;( szczegolnie jesli zna sie tylko ja i nie wie jak to jest kiedy przytula cie ukochany.. cholera... sorry ale nie mam gdzie tego z siebie wyrzucic;/

jeszcze przyjda sloneczne dni

Ogarnia mnie, przenika mnie

przyjda w grudniu popoludniu heh, znam to znam

ach och ech i ych.... :(

jeszcze dla Ciebie Bóg otworzy bramy swych Niebios i z nich zstąpi na Ciebie Motylek, który poprowadzi Cię przez szczęśliwą drogę miłości. Wierz w to, a będzie Ci dane :)

>> Wierz w to, a będzie Ci dane Od samej wiary ma byc to dane? :o

jeśli Ci to odpowiada to czemu nie. Tylko uważaj żebyś się za bardzo nie przywiązała, bo może się okazać, że kiedy kolega znajdzie sobie dziewczyne Tobie będzie przykro mimo wszystko.. p.s. kafe nie jest najlepszym miejscem na zadawanie takich pytan, bo konczy sie to atakiem moherow i innych frustratow.

Co jest gorsze- samotnosc i nieznanie "chwil z ukochona osoba" czy znanie tych chwil, tesknic, kochac ale byc odrzucona bo ta druga osoba akurat wybrala sobie kogos innego...?

nie chcialam tego tu napisac... juz sie przenosze :)

miłość Boga jest nieskończona, wylewa On swoje strugi miłości na Twą duszę. Chce dla Ciebie dobrze i prowadzi Cię przez ciernistą drogę. Musi widzieć, ze wierzysz w Niego i jego miłość. A gdy to widzisz, da Ci to, czego pragniesz!

to na tą ciernistą drogę kup se malucha brum brum brum

>> miłość Boga jest nieskończona, No no, ostatnio jak waliłem konia pod obraz jezuska miłosiernego, to rzeczywiście było bosko

Bóg nie dał Ci spermy po to, byś wylewał ją na darmo!! Pamiętaj, że są tam malutkie ludziki! Każdy plemnik to jeden człowiek, którego Bóg stworzył na obraz i podobieństwo Swoje! A Ty, nędzny grzeszniku, pójdziesz na wieczne potępienie!!!!!!!!!

San subito- wstydzilbys sie takie teksty wypisywac a ty maryjna...smierdzi od ciebie fanatyzmem

skąd wiesz, że od niej śmierdzi fanatyzmem a nie śledziem? hehe

>> San subito- wstydzilbys sie takie teksty wypisywac Wstydzie, bije sie w piersi i krzycze przebacz mi boze :D

Bóg kocha wszystkich, więc może jednak wybaczy ci twe grzeszne życie. Idz na kolanach do czestochowy!

Santo subito- nikt ci nie kaze sie bic w piersi, rwac wlosow z glowy cz sie biczowac ale moze miec tylko troche szacunku dla ludzi wierzacych nawet jesli ty jestes ateista.

W ktorym momencie nie okazałem szacunku dla ludzi wierzacych? Przeciez nawet o nich nie wspomniałem. Jestes nadwrażliwa.

módlcie się grzesznicy!!! AMEN

...ona jedyna dochowuje wierności..!

myśle ze jednak samotność jest gorsza.... zycie bez milosci, czulosci jest puste, jalowe... i choc zdaje sobie sprawe ze milosc ktora przynosi tez cierpienie jest straszna, i ten bol jest straszny, to CHYBA wolalabym to niz taka pustke...

a wiara w to, że kogos jesczze kiedys spotkam...hmm gdzies tam jesczze sie tli, tylko codziennie wystawiana jest na probe i troche ja te proby nadszarpnely

Tak bycie sama ze soba daje mi siłę. Nie potrafię inaczej zyć. Choć chcę to zmienić, nie wychodzi mi ta zmiana :|

a mi bycie sama ze soba nie daje sily tylko ja odbiera - niestety

Samotność jest najlepszym przyjacielem, zostaje nawet wtedy gdy wszyscy odejdą...

"...zamknąc oczy i wyjść w jesienny las, ..pochylić się, złotych lisci dotknąć..woń wrzosów pić, ..jak miód,.. zatrzymać czas.... ..i szczęściem nazwać...Samotność.. W ciszy Twej biblioteki móc się skryć, i chłonąć koncertów twych motywy.. ...być mądrą tak, by umieć sama żyć... zapomnieć i tych martwych i tych żywych....."

to czy czujemy się samotni nie ma nic wspólnego z tym ile osób nas otacza i czy z kimś jesteśmy; to raczej kwestia niezrozumienia i braku akceptacji samego siebie; nie liczyłabym na to, że pojawienie się kogoś "do pary" rozwiąże Twój problem; odpuść sobie trochę, bo mam wrażenie, że sama się nakręcasz; czasami warto zostawić pewne sprawy swojemu biegowi, bo frustracja nie jest zbyt dobrym puntem wyjścia, szczególnie dla miłości...

...to do mnie ..myslę że? ja się nie nakręcam.. nie można kochac samotnosci??..jesli jest nam bliska? Zapewniam Cie , ze w całej pełni akceptuję siebie..frustracja ..to odrębny problem, hmm .. ten fragment o samotności bardzo mi się podoba, chciałam sie tylko podzielić...Pozdrawiam.