jak nauczyc dziecko ze nie przybiega sie na kazde jesgo zawołanie

w sensie zeby cały czas nie nosic na rekach teraz mała ma dopiero 3 tyg wiec chyba za wczesnie na 'nauki' jak to u was wygląda? czy ignorujecie dizecko jak płacze? czy za kazdym razem bierzecie na rece ? troszke sie boje juz terza mi mdleja ręce wiec co bedzie potem

a mi sie wydaje ze 3 tyg to własnie odpowiedni czas :) ja nie ignoruje płaczu mojego dziecka ale tez nie biore go na rece jak tylko zapłacze wiem ze nie dzieje mu sie krzywda jak troche popłacze nic mu nie bedzie ale nie myslcie sobie ze drze sei godzinami w łozeczku wiem kiedy mam go wziac na ręce a kiedy nie tak samo jest ze spaniem o 19 jest bkapany ostatnie karmienie i odkłądamy go do łozeczka troszke popłacze pomarudzi az usnie sam :) dodam zer moj syna m 4 miesiace :)

do małego (4 tygodnie) przez 6 godzin i w końcu się zamknał, bachor jeden

przez 6 godzin???to moze płakał juz z głodu :(

O własnym dziecku bachor??? Brak słów! mama noworodka ----Mój synek nauczy się rączek przez tabuny odwiedzających jakie były na poczatku (a głównie przez moją mamę) Można było prosić i prosić a każdy i tak brał.A potem ja miałam problem. U mnie ten koszmar trwał do 8 miesiąca! (wtedy zaczął po mału raczkować więc ręce tak nie cieszyły) .Oczywiście na każde kwilenie delikatne nie reagowałam .Tylko u mnie problem był taki że mały ledwo co zaczął płakać zaraz był cały siny i tracił oddech.Więc więcej był na rękach niż w łóżeczku.

no wlasnie!! moja jak płacze to zaraz się az zanosi po prostu bałabym sie ją w tym płaczu zostawic tylko nie wiem jak długo to potrwa

4 tygodniowe dziecko olewają :P takie suki nie powinny się rozmnażać!

go na rece za każdym razem gdy tylko zapalcze bo szybko sie tego nauczy i bedzie "wymuszac" placzem branie na rece.

nie biegnij od razu, tylko odczekaj najpierw 1 minutkę, tak przez jeden dzień, drugiego dnia odczekaj już 2 min i tak stopniowo zwiększaj czas do powiedzmy 5-7 min. Im dziecko starsze tym czas się wydłuża, nawet do 15 min przy 8 miesięcznym dziecku wyczytałam to w mądrych książkach :P na mojego synka to podziałało, szczególnie w nocy, nie trzeba się zrywać za każdym kwileniem, bo po minucie sam zasypia ponownie