Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość angioletto

facet nie gotowy na dziecko,a ja?

Polecane posty

Gość angioletto

hej,ciekawa jestem czy tylko ja mam ten problem.mam 24lata,a moj narzeczony 25.ja CHYBA chce miec dziecko,nie wiem czy powinnam. natomiast on raczej nie jest gotowy.nie powiedzial wprost ze nie chce ale ja to poprostu widze.jak sie upewnic?w rozmowach nic nie wychodzi.tzn mowi ze jak bedzie to bedzie.mysle ze nawet by sie usmiechnal gdyby...ale to za malo.chcialabym zeby sie cieszyl!!! i potem wychowywal maluszka,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mężczyżni trochę inaczej myślą moja droga. Nie zawsze się cieszą z czegoś czego jeszcze nie ma. Ja jestem już w drugiej ciąży i mój mąż się oczywiście cieszy, ale nie tak entuzjastycznie jak ja:) Sporo facetów przyjmuje ten fakt w pełni do świadomości dopiero, gdy wezmą dziecko na ręce.I nie ma sensu zasypywanie ich ciągłymi pytaniami typu " a chciałbyś?", " a będziesz się cieszył?" itd. Będzie się cieszył- jak już zobaczy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcę na pewno
Jestem pewna, że chcę mieć dziecko. Na 100 %. Jak myślę o dzieciach to mnie ściska w żołądku. Wiem, że zrobiłabym wszystko by być świetną mamą. I mogłabym być nią tu i teraz. Oczywiście mam wiele wątpliwości, takich na przyszłość, czy damy radę finansowo itd. Mój facet mimo, że również chce mieć dziecko to jest przerażony tym, że moglibyśmy sobie nie poradzić. Głównie chodzi o stronę finansową. Bo niby jest ok. Zarabiamy. Mamy swoją firmę. Jest dobrze, ale zawsze pozostaje ten lęk- co będzie kiedy noga się powinie? Sami damy radę, zawsze można żyć o chlebie i wodzie...jak jest dziecko to chciałoby mu się zapawnić jak najlepszy byt. I tak myśli mój M. Wiem, że gdybym była w ciąży to bardzo by się cieszył i stanąłby na głowie żeby wszystko było dobrze..ale brak mu odwagi by powiedzieć: Kochanie jestem gotowy, powinniśmy dopomóc losowi... Ale jeszcze poczekam. Jestem młoda, również mam 24 lata, ale czuję, że instynkt macierzyński mną całkowicie zawładnął..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiadomo, że zawsze jest ten lęk że się nie da rady. My z mężem w ten sposób myśląc czekaliśmy z drugim dzieckiem aż 9lat. Teraz troszkę żałuję, bo to jednak długo. A teraz, gdy już jestem w ciąży to w ogóle nie dopuszczamy złych myśli do siebie. Ani nie jest nam jakoś lepiej ani gorzej finansowo niż kilka lat temu, ale jak już się stoi przed faktem dokonanym to się ciut inaczej myśli:) Zresztą tak szczerze powiedziawszy to w każdym momencie życia może się ta przysłowiowa noga powinąć i myśląc w ten sposób można nigdy się dziecka nie dorobić. Może jeszcze trochę poczekaj bo ty chyba też nie jesteś aż tak pewna jak piszesz... A jak się upewnisz, że chcesz to działajcie:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym tak ci powiem, mężczyżni myślą zadaniowo- jest misja do wykonania to działam, nie ma- to nie gdybam hehe Więc jak już będziesz w ciąży to dopiero mu się ten tryb działania włączy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angioletto
dziekuje Ci,poprawiłaś mi humor:)mam nadzieje ze tak bedzie.choc nie ukrywam ze baaaardzo chcialabym zeby troche wiecej uwagi poswiecil temu tematowi,a on nic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcę na pewno
EmiBaby ja jestem pewna- ale przyznaję, ze często po rozmowie z M. przyznaję mu rację. Ale właściwie od roku ciągle gadamy o dziecku. Jakby od gadania zachodziłoby się w ciążę to mielibyśmy już dziesięcioraczki :D Tylko to jest tak- Chcę ale boję się. Ja wiem, ze nigdy nie będzie odpowiedniego momentu na dziecko. Trzeba czasem zaryzykować, nie zawsze przecież można stąpać po twardym gruncie. I tu ja jestem idealistką. Szczególnie, ze wszyscy w koło zapaewniają, że możemy na nich liczyć, moi rodzice, jego mama. Rodzeństwo. Właściwie ciągle kiedy nadarzy się okazja do składania życzeń to każdy życzy nam potomstwa. Ale jeszcze zaczekam, choć mam parcie. Mój M. się śmieje z tego określenia strasznie "parcie na macicę ":D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcę na pewno- no życzę ci abyś się zdecydowała i wszystko dobrze się ułożyło:) angioletto- każda z nas by chciała aby nasi mężowie czy partnerzy skakali z radości i ekscytacji jeszcze w czasie starań hehe Ale jak pisałam- oni myślą trochę inaczej. Kiedyś tu gdzieś na forum pisałam już, że z ciążą dla facetów jest jak dla nas z kupnem samochodu. Facet na myśl o takim zakupie dostaje dreszczy rozkoszy hehe i nawet jeśli jeszcze nie ma kasy na to, ale planuje to będzie o tym gadał i oglądał każde auto na ulicy, podczas gdy my zazwyczaj się aż tak tym nie ekscytujemy. Owszem cieszymy się na myśl o zakupie i ekscytujemy jak już kupimy ale przed to tak sobie, nie patrzymy na każde 4 kółka które mijamy, prawda? To tylko takie porównanie przykładowe, ale jeśli chodzi o emocje to oddaje obraz sytuacji-tylko w drugą stronę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam jeszcze- tak dla śmiechu, że mój mąż do niedawna grał namiętnie w piłkę nożną ( chwilowo zawiesił treningi z własnej nieprzymuszonej woli:P) i było tak, że ja kupiłam kilka rzeczy dla dziecka a on w tym samym dniu kupił sobie nowe korki do gry i oczywiście każde pochwaliło zakup drugiego, ale siedzieliśmy obok siebie i każde wzdychało do tego co kupiło hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcę na pewno
Emibaby- bardzo dobre porównanie :D Szczerze mówiąc to ja się oglądam za 4 kółkami na ulicy- i są to wózki dziecięce. Mój facet zdecydowanie preferuje coś o większej mocy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe no na pewno:) Niedawno czytałam artykuł specjalnie dla tatusiów o wyborze wózka dziecięcego. Pisali tam, że to jak z zakupem samochodu gdy się ma dzieci. Serce rwie się do sportowych modeli a głowa vana wybiera hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angioletto
wiem wiem,od facetow nie mozna zbyt wiele wymagac,ale czy nie milo sobie tak pomarzyc ze bedzie przy nas skakal:) dzien i noc? buziaki dla wszystkich marzycielek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×