Pomózcie

Rzuciła mnie. Ot tak...nagle:O.Wróciłem do domu-nie było ani jej, ani jej rzeczy- tak jakby nigdy tam nie mieszkała ...i tylko jej zapach unoszący się ciągle w powietrzu upewnił mnie, ze jeszcze parę godzin wcześniej musiała pakować walizki. Jej zapach i mała kartka ze słowami \"Jestem rakiem a Ty bykiem-nie mogło nam sie udać:(\" Nic na to nie wskazywało, to były 2 lata pełne szczęścia. Nie byliśmy idealni, ale akceptowaliśmy siebie. Ona miała męża i trójkę dzieci-dowiedziałem się o tym kiedy zaprosiła mnie na obiad zapoznawczy do jej rodziny..spodziewałem się jej rodziców, rodzeństwa-cóż życie bywa zaskakujące. Za mną z kolei ciągnął się poprzedni tzw.toksyczny związek z zakonnicą....moja eks nie była subtelna. Głuche telefony, wulgarne napisy na drzwiach, śledziła każdy mój krok-a nie było trudno ją zauważyć....możecie mi uwierzyć, ze zakonnica w stroju służbowym nie jest niewidzialna:O Ale to wszystko było mało istotne bo chwile spędzone razem były magiczne. I teraz tylko myślę dlaczego...czy jestem za brzydki?-ale przecież koledzy mówili, że jestem całkiem przystojny....czy przez brak urozmaicenia w seksie-cóż z byłą kochaliśmy się tylko po bożemu...czy przez moją nieufność-wściekała się strasznie kiedy dopytywałem się czemu koleżanka z gg ma nicka Simon25-sam nie wiem. Wiem natomiast, że chcę ją odzyskać...ale ale nie o tym miałem pisać. Wie ktoś może czy efekt jojo jest większy po diecie kopenhaskiej czy kapuścianej?

lucky__________juz dawno sie tak nie usmialam:D:D:D zawdzieczam Ci pare zmarszczek od tego smiechu;) oddales w pelni problematyke na kafe:D ja bije brawo i prosze o bis:P

po namysle aczkolwiek gdybym miala Ci cos zasugerowac, tytuł winien brzmiec: pomurzcie:D wiecej dramatyzmu

nie wiem jak moge Ci pomoc:( znam tylko diete ŻP

jaka znieczulica na kafe, czlowiek cierpi a tu nikt mu nie pomoze:P

lucky bo te białostockie zdziry takie juz są

Cześć Lucky :) I naprawdę jesteś Bykiem??? :) Jeśli tak, to ok, to Raków nie cierpię. :D

Hehe jaki z tego morał ??:P Śmiech to zdrowie :D

brzydka_ona- pisownia tytułu rzeczywiście pozostawia wiele do życzenia-mogę się usprawiedliwić jedynie moim stanem ...nie ukrywam, że nie jest mi łatwo;)...a co do znieczulicy na kafe to bez dwóch zdań:D ike- wszystkie zdziry takie są, wszystkie zdziry nasze są;)... oczywiście zaznaczam, ze nie lubię generalizować cześć Lucky-wszystko co napisałem jest prawdą:O jakiego masz czarnego nicka, dużo gadaliśmy na kafe?...strasznie mnie ciekawisz Dziewczyna_swojego_chłopaka-morał jest taki patrząc na odp. na moje pytanie, ze \"Gadacie o zakupach, ciążach, facetach..a nic nie wiecie o dietach\":P

po kopenhaskiej jest wieksze:D a ile chcesz schudnac?:D:D

króciutko - kiedyś mi pomogłeś, może nawet niechcący. I nie, nie rozmawialiśmy długo. I tak, miałam wtedy dwa często używane czarne nicki. Ale wtedy to co zrobiłeś postawiło mnie z lekka na nogi. No, pchnąłeś mnie do pionu :D W każdym razie lubię Cię i pozwolisz, że co jakiś czas powiem ci "cześć" nic więcej robić nie będę, ani w żaden inny sposób Cię prześladować. Dobrej nocki :D

nie chcę chudnąć tylko chcę mieć efekt jojo No to udało Ci się jeszcze bardziej mnie zaintrygować...i też Cię lubię-jak mógłbym nie lubić nieznajomej kobiety, która okazuje mi sympatię na kafeterii:) Jak Ci wychodzi trzymanie się w pionie?

boskie:)

Lucky_Strike po kopenhaskiej jest mega jojo :D

Lucky_Strike mam pytanko czy Twoj nik pochodzi od nazwy fajek?:P

dobre:)

mega jojo dobrze brzmi jak najbardziej Saro nick pochodzi od moich ulubionych fajek...i muszę ze zdziwieniem stwierdzić, że nick przetrwał dłużej niż mój nałóg :O

Lucky_Strike tak myslalam :) tez to sa moje ulubione, moze w nowy rok rzuce wkoncu :O

ja skończyłem właśnie w nowy rok -jestem bardziej typowy niż myślałem:O za Twoje rzucanie trzymam kciuki! bo to jednak paskudny nałóg a teraz idę zrobić sobie drina-bo to z kolei fantastyczny nałóg;)

Trzymam się w pionie z tzw. odchyleniem standardowym :D no wiesz, jak wańka-wstańka. Nikt, kto nie rymnął z dużej wysokości na ziemię nie potrafi docenic tego chwiejącego się pionu :D Ja doceniam. I nawet chyba coraz lepiej sobie radzę, a kiedyś było fatalnie. Leciutkie pchnięcie we właściwym kierunku potrafi wiele zdziałać. :)

Umieć docenić codzienność to wcale nie tak często spotykana umiejętność, a lekkie odchylenie jest moim zdaniem wręcz wskazane. Super, że mój post jakoś pozytywnie na Ciebie wpłynął!... ale patrząc wstecz na styl moich forumowych wypowiedzi niestety muszę przyznać, że chyba rzeczywiście nieświadomie wyszło mi coś dobrego. Zdradzisz kiedyś swoje stare nicki?