Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dioda..28

boję się że jestem w ciąży

Polecane posty

Gość dioda..28

Może mnie wyśmiejecie, bo jestem starą dupą, a boję się ciąży. Ja 28 lat, on 30, bardzo się kochamy. Zabezpieczaliśmy się prezerwatywą i pękła. Dokładnie w 12 dniu cyklu (mam okres b. regularnie, co 28 dni), czyli możliwość ciąży jest ogromna. Nie wiem dlaczego, ale zdecydowaliśmy że nie pojedziemy na pogotowie po Postinor (jest mi to trudno wytłumaczyć, po prostu oboje własciwie chcielibyśmy mieć dziecko, tylko że sytacja średnio nam sprzyja, ale o tym niżej). Wszystko było ok, dopóki był obok. Teraz wyjechał, zostałam sama, siedzę i rozmyślam. Żałuję że nie pojechaliśmy na pogotowie. Nie mam pracy i nie mogę jej znaleźć mimo usilnych starań. Nikt nie zatrudni kobiety w ciąży. A wiadomo - to byłoby duże ułatwienie (pieniądze za macierzynski itd). Mój facet zarabia raczej średnio. Nie mamy mieszkania. On i ja mieszkamy z rodzicami. Planowaliśmy zupelnie coś innego - mieliśmy wyjechać za kilka miesięcy za granicę by pracować na swoje mieszkanie. A tu klops. Nie potrafię teraz zrozumieć dlaczego ustaliliśmy że nie pojedziemy po receptę na Postinor?! Jaka głupia jestem. Wiem że na mnie już "czas", jestem stara dupa. A jednak mam dziś nerwa strasznego. Nie chcę tej ciąży, nie teraz. Mój facet jest kochany, napisałam mu że boję się, od razu zadzwonił i długo mnie uspokojał że sobie poradzimy w razie czego. Ale ja nie chcę siedzieć jemu lub swoim rodzicom na karku - bezrobotna 30-latka z dzieckiem. Napisałam chotycznie. Ale chyba zrozumiecie sens. Wszystko miało wyglądać inaczej, ciąża miała być planowana, mielismy mieć dziecko dopiero po ślubie, mieliśmy najpierw dorobić się czegoś. Po jakim czasie od feralnego stosunku mogę zrobić test?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile dni minelo od stosunku
??????? testy najlepiej robic w dniu spodziewanej miesiaczki, ale niby po 2 tyg moze juz wpokazac ciaze. A moze zrob bete?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dioda..28
co to beta? Od stosunku minęlo 9 dni. Za dokladnie tydzień mam dostać okres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzej zi
Nie jestes zadna stara dupa i masz prawo nie chciec w tym wieku dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dioda..28
Nie chcę usunąć ciąży. :) Tylko strasznie żałuję że nie pojechaliśmy do lekarza. Na mózg mi wtedy padło czy co? Jak mogłam podjąć taką głupią decyzję by zostawić wszystko swojemu biegowi? Wiem że wszystko by się ułożyło, ale strasznie się boję. Nie mamy żadnego zaplecza finansowego, nie mam pracy, nie mamy nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile dni minelo od stosunku
hmmm to za malo zeby test sikany byl warygodny :O test beta hcg, bada poziom hormonu hcg, ktory wzrasta intensywnie zaraz po zaplodnieniu, mozna go wykonac w laboratorium, w przychodni zdrowia. Za oplata. Zalezy od miasta od 20 do 45 zł chyba. Wynik w ten sam dzien badz nastepny. Jest wiarygodny na 100%. Wykrywa juz tygodniowa ciaze. Jak cos to pytaj, ja mam za soba parę bet ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ennie22
Bo tak to jest jak sie z kims sypia przed slubem potem sa same problemy i rozterki. gdyby byl twoim mezem nie mialabys takiej niepewnosci bo to daje stabilizacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dioda..28
Aborcję i takie tam wykluczam, nie mialabym sumienia. Chociaż doslownie modlę się żeby ciąży jednak nie było. Jestem lekkomyślna i głupia. Tu nawet nie chodzi o to że ja w tym wieku nie chcę dziecka. Może i bym chciala, gdybyśmy mieli odpowiednią sytuację finansową i jakoąś mieszkaniową. A tak? Będzie mnie utrzymywał? :O Mogę szukać pracy teraz "na gwałt" i wziąć cokolwiek, ale prawdopodobnie kazdy pracodawca bedzie chcial zaswiadczenie lekarskie. A nikt nie przyjmie do pracy babki w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anua
hej, nie martw sie:) wiesz ze prawdopodobienstwo zajscia w ciaze u zdrowej kobiety i mezczyzny wynosi tylko 30-40%? ja mialam mnostwo ryzykownych sytuacji i juz sie uodpornilam na ten lek:)u niektorych dziewczyn (np mnie) wlasciwie zaraz sperma wyplywa z pochwy, to zmniejsza ryzyko ciazy; trudno powiedziec cokolwiek bo ja z moim facetem kochalam sie kilka razy w srodku cyklu i czasami przerywany a raz do konca i nic; jestesmy razem 8 lat i jakos nie byloby to tragedia dlatego pozwolilismy sobie na ryzyko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posiadanie męża
to pozorna stabilizacja... można się na tym złudzeniu przejechać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ennie22
nie pozorna jesli slub jest swiadoma decyzja, a zreszta nawet jesli nie to i tak to lepiej wyglada i daje poczucie godnosci kobiecie ze ma dziecko ze swoim mezem a nie z kim chlopakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolonczela
12 dzien cyklu to bardzo prawdopodobne, że jednak zaszłaś w ciążę. Ja tez mam bardzo regularne cykle - bite 28 dni. I kurcze ostatnio wstrzeliłam sie w dziesiatkę - 14 dzień cyklu, tez nie planowałam, do 1 dnia okresu byłam bardzo zestresowana. I nic. Juz sie zaczęłam przyzwyczajać i godzic z myślą, że znów będę mamą. A tu okres przyszedł tak regularnie jak zawsze. Nasz organizm sprawia nam czasem takie niespodzianki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dioda..28
Wiem że własciwie nie ma nic pewnego. Przyjaciolkka też mnie pociesza że z mężem planowali dziecko i nie uzywali żadnych zabezpieczeń i zaszła w ciążę dopiero po ponad poł roku. Kurcze, nie wiem jak sobie poradzę. Tzn. wiem że mój facet na pewno by stanął na wysokości zadania, rodzice też by pomogli, ale nie chcę być pasożytem. Co z pracą? Jeśli faktycznie jestem w ciąży, to kiedy ja pojdę do pracy? Jak dziecko bedzie większe. :O Kto mnie wtedy zatrudni? Bycie na utrzymaniu faceta to ostatnie czego chcę. Chyba że jednak wyjadę za granicę na jakieś 2-3 miesiące w początkowych miesiącach ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FULISZ
idąc twoim tokiem myślenia,to po co w ogóle z nim jesteś,skoro taka niestabilna sytuacja,czy rodzicielstwo jest zarezerwowane tylko dla bogatych?Mam kumpelę,która zdecydowała się na drugie już dziecko mimo że mieszka kątem u ojca i też pracuje tylko jej mąż,a do tego ma pod opieką niepełnosprawnego brata.druga kumpela też wpadała,ale rodzice pomogli jakoś stanęli na nogi powoli.Nie załamuj sie ,mało które dziecko rodzi się planowane,taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dioda..28
No wiesz... zawsze sobie marzyłam że wyjdę za mąż, bedziemy mieli mieszkanko albo nawet dom, zaplanujemy dziecko i w jakiś romantyczny sposób oznajmię że jestem w ciąży, wszyscy będą się cieszyć. Wiem, naiwne i infantyle. Wiem że rodzicielstwo nie jest tylko dla bogatych, ale byłoby dobrze gdybym miała przynajmniej pracę. Finansowo nasze rodziny nie stoją jakoś źle. Nie są bogaci, żyjemy zupelnie przeciętnie (jesteśmy jedynakami, nasi rodzice mają domy). Boję się sytuacji bycia zależną od kogoś, boję się utknąć w domu, tego że perspektywy zatrudnienia będę mieć coraz mniejsze. Nie jestem typem karierowiczki, ale nie chcialabym być na utrzymaniu męża. Uwazacie że jest sens, bym teraz na siłę szukała pracy? Istnieje mozliwość że "ukryję" ciążę (ewentualną - bo wciąż nic nie wiadomo)? Wiem że to potworne świństwo, nie chcę narazać pracodawcy na koszty... Ale wolałabym być w jakikolwiek sposob zabezpieczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dioda..28
Piszę "na siłę", bo wczesniej nie zwracalam uwagi na oferty typu "poszukuję ekspedientki do sklepu mięsnego", szukalam czegoś lepszego, zważając na to że jestem po dobrych studiach. Może to było głupie, bo powinnam była wziąć cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość narzeczonaaaaa
dioda...28:) moj post mam nadzieję trochę Cię uspokoi. na wstepie, pragnę zauważyć, ze jestescie dorosłymi ludzimi i napewno staniecie na wysokosci zadania. Nawet jesli masz ziarenko w brzuszku to powinnas byc najszczesliwsza osobą pod slońcem bo: -masz go z czlowiekiem, ktorego kochasz -bo mozesz miec dzieci( mnostwo kobiet chciałoby byc na Twoim miejscu) A teraz cos o sobie.... zaszłam w ciązę mając 23 lata, ukończylam tylko technikum....moj mężczyzna wtedy miał 25. Bardzo sie kochalismy i nadal kochamy:) Nie miałam pracy a mój narzeczony zarabiał 1000zl.... perspektywa na przyszłość rzadna. szukalismy wyjscia z sytuacji....i znależliśmy.... początkowo moj Skarbek wyjechał za granicę, znalazł prace przez ogloszenie w anonsach. Po 2 miesiącach sciągną mnie do siebie.... Dzis mieszkamy juz 8 lat w Niemczech...ja tu urodziłam, dostałam socjalne...początkowo nie pracowałam...jakies 3 lata. Potem dziecko dałam do przedszkola, a dzis pracuję i uczę sie w szkole. Dodatkowo pracuję w domu robiąc kobitkom tipsy... moj dzieciak chodzi do szkoly i jest prymusem:) Załuje tylko, ze w Polsce bywam rzadko....ale wiesz ja nie mogłam liczyc na nikogo....a Ty masz podobno rodziców, którzy tez by Ci pomogli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofer ma
kwasisz. widać że chcesz mieć dziecko tyko się po prostu boisz że będzie ciężko z kasą. ale skoro masz faceta przyzwoitego jak się wydaje to sobie poradzicie. dlatego właśnie nie wzięłaś żadnego postinoru bo twoje pragnienie brzdąca jest większe niż twój strach. założe się że jak zrobisz test i wyjdzie negatywny to będziesz bardziej rozczarowana niż szczęśliwa. a myśląc kategoriami "nie mam tego, tego czy tamtego" to możesz nigdy się dziecka nie doczekać. warto by było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dioda..28
ofer ma >>> widzisz... mój facet twierdzi że "nigdy nie jest dobry moment na dziecko". On uważa że ludzie zawsze znajdą tysiąc powodów by jeszcze to przeciągnąć w czasie, by jeszcze coś osiągnąć, by jeszcze się czegoś dorobić. I ja chyba mam podobne obawy. Mam zamieszanie w głowie, ponieważ po feralnym stosunku CHCIALAM ciąży! On był obok, mój ukochany, był blisko, był przy mnie, był mój, wszystko wyglądało tak prosto i cudownie. On zresztą też nie nalegał byśmy jechali po Postinor (podejrzewam że on chce zostać tatą, często o tym wspomina). No ale teraz wyjechał, jak pisalam. Wprawdzie na kilka dni tylko, ale ja zaczelam analizować, rozmyślać i... bać się. "założe się że jak zrobisz test i wyjdzie negatywny to będziesz bardziej rozczarowana niż szczęśliwa." Pewnie masz rację! Mój Boże, kobiety są naprawdę skomplikowane. :O Ja nawet nie wiem czego chcę? Chcialam, a teraz tak potwornie się boję że sobie nie poradzę? "początkowo nie pracowałam...jakies 3 lata." No ale Ty byłaś młodziutka, a ja jestem stara! Kto mnie przyjmie do pracy w tym wieku? A zanim odchowam dziecko to bede miala ile... 30? 31 lat? Szanse na zatrudnienie coraz mniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dioda..28
"a Ty masz podobno rodziców, którzy tez by Ci pomogli" Powiem więcej - moi rodzice by oszaleli ze szczęścia. Moja mama co miesiąc ma dzieję że nie dostanę okresu, bo ona marzy o wnuku. Ale ja jestem chorobliwie honorowa! Nie mogę pozwolić żeby ktoś utrzymywał mnie z dzieckiem! Nawet jak wychodziłam na początkowych randkach z moim facetem do knajpek, to na siłę płaciłam połowę! A gdy nie chciał przyjąć kasy, to ukrywałam mu gdzieś w kieszeni kurtki i powiadamiałam go o tym gdy był w domu. Poza tym nie usmiecha mi się mieszkanie z teściami (średnio lubię teściową), boję się że wypominałaby mi że muszą mnie utrzymywać. On u mnie zamieszkać by nie mógł, bo dzieli nas trochę km a on ma tam pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dioda..28
Wybaczcie że tak się rozpisuję, ale nie mam się komu wygadać. Mojemu facetowi nie chcę za dużo marudzić, bo on to pewnie odbierze jako brak miłości z mojej strony - on jest spokojny, nawet szczęsliwy (ja bym źle odebrała, gdybym ja była szczęsliwa, a on robiłby tragedię z ciąży). Gdzies czytalam że test mozna zrobić po 7 dniach. To prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Możesz spróbowac zrobic jutro ten test z moczu, ale jak ktos juz tu radzil lepiej idz do puntu badan krwi i zrob test z krwi ktory daje 100% pewnosci. Wtedy pojutrze bedziesz juz wiedziec i wszystko sobie poukladasz w glowie w zaleznosci od wyniku. A zycie w takiej niepewnosci to okropnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×