ciąża w szkole. Pytanie

witam was pisze tu, ponieważ chciałam zapytać kiedy Waszym zdaniem powinnam poinformować dyrekcje szkoły o mojej ciąży. jestem w ostatniej klasie liceum i w 10tyg ciąży. Kiedy i w jaki sposób powinnam to zrobic? Pozdrawiam:)

wiem tylko, że pracodawcę w dobrym tonie jest poinformować o tym fakcie przed końcem 3 miesiąca... więc chyba dobrze byłoby już powiedzieć o ciąży - i tak za chwilę się dowiedzą, jeśli nie wiedzą jeszcze. nie masz 14 lat, żeby bać się reakcji otoczenia.

to nie są już te czasy, kiedy szkoła mogła szkalowac za takie rzeczy. Czy chcą czy nie chcą, teraz szkoła ma "kajdany" na wiele spraw. Będzie musiała ci pomóc, bo jest do tego zobligowana. Zaryzykuje nawet stwierdzenie, że będą robić wszystko, żeby Cię przepchnąć, żebys skończyła szkołe.

ja zaszlam w ciaze tez w ostatniej klasie liceum...to bylo 5 lat temu. Powiedzialam o tym dyrekcji jakos tak w drugim czy trzecim miesiacu. Mialam takie luzy w szkole, ze nie musialam sie martwic. Nauczyciele mnie pytali przy tablicy, zebym sie nie denerwowala, mialam latwe sprawdziany...zadko chodzilam do szkoly juz pozniej bo nie mialam sily i zle sie czulam, nauczycielki nawaly mi gotowe pytania, na ktore miala w domu nauczyc sie odpowiedzi, a potem pisalam z tego klasowki:) Jesli moge Ci dobrze poradzic, to czym predzej sie przyznasz tym lepiej. Bedziesz traktowana ulgowo...mniej stresu...a przeciez nie mozesz sie teraz stresowac:P Pozdrawiam:)

nie boje się reakcji otoczenia tylko tak się własnie zastanawiałam czy powiedzieć na początku czy pózniej kiedy ciąża zacznie być już troszke widoczna. dziekuje Wam za odpowiedz:)

no właśnie, tak to wygląda, jak napisała "kobieta niby miła..." - mówiąc krótko i wprost czysta farsa :) Zatem czym szybciej powiesz, tym szybciej będziesz miała luz i "ochronkę". Twój wybór

Przepraszam, że tak sie pytam bezpośrednio i może niecałkiem kulturalnie, ale jak wpadłaś? I tak w ogóle powodzenia! =)

autorko i \"kobieta niby miła..\"- mam pytanie do Was. Jak sobie teraz radzicie? Czy jest to dziecko poczęte z miłości-no wiadomo,podejrzewam że wpadka ale czy jesteście z ojcem dziecka?

oczywiście, że tak. jesteśmy razem już ponad 3 lata. mój partner jest 5 lat starszy ode mnie.ja mieszkam z rodzicami, po ogólniku wybieram się na studia zaoczne. On jest niezależny finansowo ma swoje mieszkanie, wiec aż tak nie zamartwiam sie o naszą przyszłośc. pewnie że czuje jakiś tam strach tym bardziej że to wszystko jest dla mnie nowe ale bardzo sie ciesze tzn cieszymy. Slub zamierzamy wziąć narazie cywilny a po narodzinach maleństwa koscielny to tak pare słów o mnie:):)

gratuluje:)

jeśli ojcem dziecka jest dyrektor szkoły to może się zastanów bo nie zdasz matury jak powiesz wszem i wobec

ja rowniez jestem szczesliwa, corka ma juz 4 latka. Swietnie sobie radze, choc na poczatku tez troche sie balam. Czy to byla wpadka...hmmm...moze i tak...choc tak na prawde nie staralam sie bardzo o zabazpieczenie, bo obydwoje z mezem myslelismy: jak zajde w ciaze, to tez bedzie fajnie. No i zaszlam:D Jestesmy szczesliwym malzenstwem a dzieciątko zdrowe i ma sie dobrze:) Pozdrawiam wszystkie mlode mamusie:)