Czy kończycie w środku? I co na to druga połowa.

Witam. Uprawiamy seks z moją parterką około 3 lata, od 2 lat zabezpieczamy sie tabletkami. Jednak przez cały ten czas, prawie nigdy nie kończę w środku. Jeśli już się to zdarzy, to wręcz się obawiam, czy czasem zaraz nie będzie wybuchu złości, bo widzę zdenerwowaną minę swojej partnerki, gdy wstaje, bierze ręcznik, kuca i czeka aż wszystko wyleci. Ostatnio jak rozmawiałem ze znajomym, przyznał ,że właściwie nigdy nie kończył "na zewnątrz". Stąd moje pytanie: Jak to jest u Was? Mężczyźni, czy kończycie w środku? I jaka jest reakcja Waszej partnerki? Kobiety, czy pozwalacie swoim partnerom kończyć w środku? Z góry dziękuję za szczere odpowiedzi:)

moj maz zawsze konczy w srodku. Jestesmy 10 lat po slubie i pamietam jakie byly poczatki. Rowniez jak twoja partnerka nie chcialam w srodku. Powodowane to bylo strachem przed niechciana ciaza. Mysle ze to jest glowny powod dlaczego koiety nie zgadzaja sie na to by partner konczyl wewnatrz. Mimo ze ja tez sie zabzpieczalam, to obawa zawsze byla. Teraz nie boje sie ciazy - mam spirale juz 2 lata i jestem bardzo zadowolona. I moj maz rowniez - nie stresuje sie stosunkiem przerywanym.

tego wyciekania, to jest bardzo nieprzyjemne i długo trwa. I broń boże nie w ręcznik, bo zaraz musiałby iść do prania. Sperma szybko się rozkłada, a nie pachnie fiołkami. Tylko, że ja lubię finał we mnie. To przyjemne wypełnienie. Ale mojego partnera troszkę boli członek. Wcześniej zwykle było w gumce i teraz jest za przyjemne bez, że aż boli heheh. Jednak mam nadzieję, że i do tego się przyzwyczai. Gdy nie mam możliwości iść pod prysznic kończę mu ustami, a co do reszty to trzeba się przyzwyczaić. I zamiast siedzieć i czekać aż spłynie od razu iść się podmyć.

>>>czy czasem zaraz nie będzie wybuchu złości, bo widzę zdenerwowaną minę swojej partnerki, gdy wstaje, bierze ręcznik, kuca i czeka aż wszystko wyleci. Współczuję. To po co się faszeruje hormonami? Żeby mieć lepszą cerę., czy co?

no wlasnie po co jej tabsy???????????????????

a ja sobie zawsze kulturalnie siedze na reczniczku i czekam:P....kiedys polecialam od razu sie umyc...wyszlam spod prysznica....a tu chlup....no coz trzeba bylo wracac z powrotem:P

jak chlup?! jak wiadro wody... :) wiadomo ze wilgotno bedzie jeszcze jakis czas... ale chlup?!

no bylo pac na kafelki....chyba wtedy dlugo facet byl wyglodnialy...:P a ja cieklam i cieklam:P

hahhahhaha!!! ;)

Problemy świata tego :-(

problemy.... hhahahha!!! nie no ja jestem ciekawa po co ona tabletki bierze jak bardziej juz zabezpieczac sie chyba nie moze bo tabletki sa najbezpieczniejsze... nie jarze

jak nie konczycie w srodku to po co wam tabltki???? my tak robilismy jak nie mielismy ZADNEGO zabezpieczenia

ale ja generalnie nie mam z tym problemu...nawet wtedy kiedy musze czekac az sie wszystkigo pozbede:P czasami jest smiesznie....kiedy zasuwam do lazienki z recznikiem co by niczego nie wypuscic:P

bo che. Proste

no dobra mila ale chyba nie mialalbys stosuknu przerywanego przy tabletkach...? bo chyba w tym cały sęk...

Skąd to narzekanie ? Objętność ejakulatu to maksymalnie 10 mililitrów. Nie tak dużo.

a kto narzeka ?

no w sumie to ani razu...nie po to biore tabletki zeby nie czerpac z tego jak najwiekszej przyjemnosci...

;)

no wlansie ja sobie tez tego nie wyobrazam mila :(

tylko z drugiej strony nie ma co namawiac dzewczny do tego, skoro dla niej nie jest to przyjemne...

Dzieki za wszystkie wypowiedzi. Jesteście bardzo pomocni:) W sumie to nie jest tak źle, ale jednak mogłoby być lepiej, dlatego mam kolejne pytanko do kobiet, jeśli nie macie nic przeciwko:) Co robicie gdy jest po wszystkim? Jak najlepiej sobie z tym poradzić? Prysznic, jakieś chusteczki, czy od razu spać? :)

u mnie radzimy sobie chusteczkami, a pozniej lazienka:) a co do pierwszego pytania to praktycznie nigdy nie konczy na zewnatrz.. chyba ze go pieszcze reka..:)

chusteczka ale radze sobie tym ze staram sie byc w pozycji lezacej a jak juz wstane to kierunkek lazienka, myju, myju i juz! a ze lekka wlgoc i tak jest.. to przyjemne nawet

nie rozumiem bo konczenie z zewnatrzn... kurcze co to za przyjemnosc dla ciebie i dla nie?!! ja tam uwielbiam czuc ze moj facet sie zbliza do konca i czuc koniec... wiec nie jarze twojej dziewczyny - dziwna jest jakby sekks byl obowiazkem, i od razu po "koncu" ma zla mine i sie boisz ze bedzie wsciekla?????? ja potrzebuje dwoch do pieciu minut zeby dojsc do siebie - nawet po to zeby mu cos powiedziec

masakra miałem dziewczyne co nie chciała w środku w końcu ją rzuciłem terazz nową mogę w każdej dziurce i we wszystkich pozycjach :P w końcu zostala żoną ;)

a ja jak kończę w środku to drugą połowę mam na zewnątrz. tą druga połowę do której są przyczepione jaja. i jak skończy ta pierwsza połowa to ją wyciągam po pięciu minutach a moja dziewczyna to so wycieka rozsmarowuje na udach i brzuchu bo to mówi czyste białko i najlepsza odżywka jest.

eeee... no jak tam kto lubi, a jak lubi to ma :) ja rozsmarowywuje ale na piersiach jak sie zdarzy ;)