Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czasnasen

Nauczyciel zrobił posmiewisko z mojego dziecka

Polecane posty

Gość czasnasen
Pewno dajmy przyzwolenie , niech robią z naszymi dziećmi co chcą , ludzie tu chodzi o pewne zasady ,normy współżycia społecznego , o przykład , w tej sytuacji nic takiego nie widzę, żal mi tych wszystkich co nie umieja się przeciwstawić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem bo tak naprawde nie wiadomo co się stało. jak pisze kot znasz tylko wersę dziecka i nawet nie probujesz dowiedziec sie wiecej. widzialas to zdjecie?... wiem ze teraz jest potworne przegiecie, dzieciom wszkolach nie mozna głów sprawdzic bez pozwolenia rodziców bo to narusza ich godnosc. a potem wszawica sie roznosi. wymalowane i wyfarbowane do szkoly tez mi sie nie podobaja. ale to jest wlasnie - nie obraz sie - wina tego ze rodzice na wiele rzeczy przymykaja oko a zwrocenie uwagi przez nauczyciela to od razu wielka hanba i naruszanie godnosci. szkola ma miedzy innymi wychowywac. tam nie ma miejsca na demokracje. dla dziecka to naturalne ze w domu rzadzi rodzic, powinno byc naturalne ze w szkole rzadzi nauczyciel...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całowicie czarny kot
nikt nie daje pozwolenia na krzywdzenie dzieci - nie możesz tak napisać, bo to nieprawda przemawia przez Ciebie złość spróbuj ochłonąć i porozmawiać na spokojnie z nauczycielką - nic Cie to nie będzie kosztowało, ot stracisz 10 minut zgodzę się z w.w.w. - szkoła nie jest miejscem demokratycznym, podobnie zresztą jak rodzina - to większe lub mniejsze stado z ustalona hierarchią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość N.O.
Tylko, ze nauczyciel ma wychowywac, a nie pastwic sie nad losem dzieciakow i robic sobie poklask na forum klasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofer ma
bo rodzice mają w dupie wychowanie swoich dzieci. a potem takie rozpuszczone dziecko trafia do szkoły i nauczyciel nie może sobie z nim poradzić. bo przecież "dziecko ma godność" a polecenie żeby ubierało się tak że nie widać wywalonego na wierzch brzucha czy pleców tę godność narusza. no to jest oczywiste. a idioci rodzice nie chcąc przyznać się do porażki pedagogicznej biorą stronę tych rozpuszczonych smarkaczy. a potem zdziwienie jak szczeniaka łapią naćpanego albo nachlanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szarki
zajebałbym nauczycielkę gołymi rękoma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofer ma
"Tylko, ze nauczyciel ma wychowywac, a nie pastwic sie nad losem dzieciakow i robic sobie poklask na forum klasy." a co to znaczy twoim zdaniem wychowywać? jak nauczycielka mówi do dziecka że ma nie przychodzić z gołymi plecami to jak widać mało, jak wysyła je do woźnej po fartuch to też za mało i dziecko razem z mamusią mają opinię nauczyciela w dupie a jak sięga po jeszcze radykalniejsze środki to "narusza godność dziecka" tak? czyli co, to wychowanie to ma polegać na tym że co sobie gówniarz wymyśli to robi? jak to przeczytałem to prawie z krzesła spadłem: "najpierw ja wysyłała do pani sprzataczki po fartuch roboczy , a teraz to i straszy mundurkiem kobieta " straszy ją mundurkiem???? przerażające, co ci nauczeciele teraz z dziećmi robią!!!!! niedługo dojdzie do sytuacji że sobie dziecko z kolegą nie będzie mogło na lekcji pogadać bo nauczycielka będzie im przeszkadzała swoimi nudziarstwami. przypominam że mówimy o dziecku w 4 klasie podstawówki - 11 lat!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta* leniwiec
kurde, 1szy raz w zyciu zgadzam się z ofermą choć formy nauczycielka nie wybrala najwłasciwszej, to chwali się jej, że nieobojętne jest jej wychowanie młodego człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mis pryszczatek
u mnie są dziś 3 stopnie - te gołe plecy mnie przerażają:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofer ma
"kurde, 1szy raz w zyciu zgadzam się z ofermą" jak to pierwszy raz!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta* leniwiec
Ofermo, a tak to :P czasem trzeba się nie zgodzić, żeby raz się zgodzić :P pozdrawienia dla rodziny :) martusia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co mnie szokuje to to że ja też się z nim zgadzam :) tego jeszcze nie grali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasnasen
ofer ma wez przystopuj ! wiec Paniusia może walić foty bo taka jej rola i to nie są plecy idioto czytaj że bluzka się podnosi na plecach trzeba było zostawić mundurki ja byłam za problemu by nie było , ale to większość was rodziców nie chciła , widać dla was nadal nauczyciel to ten który ma rację !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ratowniczek
ofermo czy ty masz dzieci??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no trzeba bylo zostawic. histeria jak nic. ja chodzilam do szkoly gdzie by zelazny rygor, za makijaż się frunęło do dyrektora, a zazbyt swobodne ciuchy rodzice frunęli do szkoły. rodzicom przez mysl by nie przeszlo leciec do kuratorium zanim nie wyjasnili sprawy z nauczycielem lub dyrektorem. żyję, wykształciłam się, mam odpowiednią samoocenę,psychiatra niepotrzebny. nic dziecku nie będzie. wrecz przeciwnie, na zdrowie mu pojdzie - nerek sobie nie przeziebi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mis pryszczatek
kobieto, masz jakies problemy z agresją nauczycieka wróg inni rodzice wrogowie, bo mundurków nie chceli kazdy wrog tylko ty i twoje dziecko - ofiary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość praktykantka w lo
Ja z kolei ostatnio odbywalam praktyki studenckie w liceum. Na pierwszej lekcji która obserwowalam jakies dzieciaki rozrabialy, a nauczyciel kazal wyjsc parze z nich (chlopak i dziewczyna) na srodek, dal chlopakowi tik-taka, kazal mu go wlozyc do buzi i nie gryzc, po czym powiedzial ze ma przekazac tik taka z buzi swojej kolezance :/ Co to za metoda? Kiedy wyraznie sie speszyli to powiedzial im Ze teraz nie maja na tyle cywilnej odwagi zeby sie pocalowac, a przeszkadzac na lekcji mialy odwage. Boze rece mi opadly :/ innym razem wzial ucznia na zaplecze zeby z nim pogadac. Nie wiedzialam o czym rozmawiaja ale chlopak wyszedl wyraznie speszony. Po lekcji nauczyciel powiedzial mi ze powiedzial mu, ze jego (chlopaka) rodzice maja wyksztalcenie zawodowe i chyba on nie po to poszedl do liceum zeby skonczyc tak jak oni.... Zastanawiam sie czy to zglosic, a jesli tak to gdzie? Wg mnie ten nauczyciel nie jest normalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Praktykantka w lo-mocne z tym tik-takiem :-o Nie mam pojecia gdzie to zgłosić, a istotnie-powinnaś. Ten nauczyciel powinien wylecieć na zbity pysk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całowicie czarny kot
historia z tic-takiem - chora :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość praktykantka w lo
Wiem ze powinnam. Ale musze jeszcze troche odczekac bo nie zanioslam jeszcze opinii, a jak on nie wyleci to bedzie sie mscil i jeszcze nie zaliczy mi praktyk i sama sobie klopotow narobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafeterianka.
Wszyscy pamęta przynajmiej jednego wrednego nauczyciela który się do wszystkiego czepiał. Ja chodziłam do wiejskiej podstawówki, w klasie było 8 dzieci. Większości przedmiotów uczył jeden nauczyciel. Pamiętam wiele sytuacji kiedy nas poniżał, bicie linijką, ciągnięcie za włosy, ucho, wyzywanie od debili kretynów, głłąbów, przygłupów itd.,. Pamiętam jak w 3 klasie dostałam 5 jedynek z polskiego za to że nie miałam książki. A z plastyki zawsze dostawałam 2, uzdolniona może nie byłam ale to już chyba przesada. Kiedy skończyłam 5 klasę zlikwidowali tą podstawówkę i przeniesiono nas do większej zaczęłam dostawać dużo lepsze oceny. Gdybym teraz spotkała tego pana powiedziałabym co o nim myślę. Do rodziców też mam żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość praktykantka w lo
Przypomniala mi sie jeszcze jedna sytuacja. Kiedy mowil o autoprezentacji w kontekscie rozmowy kwalifikacyjnej kazal wyjsc dwom dziewczynom na srodek i oceniac klasie co im sie podoba w ich twarzy a co nie. Pozniej kazal sie odwrocic dziewczynom plecami do klasy a pozniej znowu twarza i mowil ze czasami z tylu robi sie dobre wrazenie a jak sie odwroci przodem juz nie jest tak wesolo, jak to mowia, z tylu liceum z przodu muzem. Nie wiem do czego to mialo prowadzic i jakie wnioski klasa miala wyciagnac, tym bardziej nie wiem skad on bierze takie pomysly na prowadzenie lekcji. Ale to dla mnie dziwaczne. Dodam jeszcze ze na lekcjach zawsze panowal chaos, nauczyciel chyba sam nie wiedzial co chce robic i dyktowal im notatki zywcem z ksiazki, ktora kazdy posiadal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całowicie czarny kot
nauczyciel nauczycielowi nie równy szkoda, że są osoby, które zostają nimi z przypadku mam nadzieję, że coraz mniej jest nauczycieli 'starej daty', którzy to mieli ledwie pokończone kolegia nauczycielskie, czy pokątnie przesmykiwali się przez akademie pedagogiczne... oby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co to za matka
co pozwala, by w listopadzie jej dziecko z gołymi plecami/ nerami chodziło???? To dopiero skandal. A gdzie jakaś koszulka pod sweterkiem? Jak ci rodzice teraz dzieci ubierają, to skandal. Z innej beczki- tekst matki gimnazjalistki na zebraniu dla rodziców: nauczycielka rozmawia z rodzicami o ubiorze, makijażu, tipsach, włosach uczennic ( znam te dzieci, wyglądają jak małe kurewki), tłumaczy rodzicom, że następnego dnia mają uroczystość w szkole i maja być na galowo i wyglądać jak uczniowie, a nie lalunie z dyskoteki , bo takie są na co dzień, żadnych tipsów ( nie ćwiczą gromadnie na wf), gołych pleców, cycków na wierzchu etc. A matka 1 z "dziewczynek" wpada w rozpacz, bo ona w zeszłym tygodniu na fryzjera i kosmetyczkę dla córki wydała 370 zł, i jak to tak? tipsy ma jej zdjąć? I tak sie zaczęło, że chór matek zawrzeszczał nauczycielkę. Mamusie nie rozumiały np. , co w tym złego, że na lekcji wyciąga taka pipa lusterko i sie pudruje albo podtapirowuje włosy. No przecież robi to cicho- nie gada, więc jaki problem? A ten nauczyciel, co nie zwraca na to uwagi, do którego sypią sie bluzgi i udaje, że nie słysz, bo sie boi, ten jest ok. Ech, pierdolnięci poniektórzy rodzice i nauczyciele. Mnie tylko zastanawia, skąd te gówniary maja kasę na kupowanie drogich kosmetyków w drogich sklepach- pewnie od rodziców, albo z kurestwa. I kto im kupuje te łachy za małe ( cyc, pic i dupa na wierchu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie sprawa jest prosta-trzeba do nauczycielki pójść i poznać jej wersję wydarzeń. To podstawa. Jeśli faktycznie postąpiła z dzieckiem tak jak opisuje autorka, nie miałabym litości i postarał sie o dyscyplinarne zwolnienie takiej Pani. Szkoła i rodzice powinni zawsze współpracować. Jeśli nauczycielce nie odpowiadał ubiór dziecka powinna skontaktować sie z wychowawcą a ten z rodzicem lub bezpośrednio z opiekunem, wszak to on jest za dziecko odpowiedzialny i on je ubiera. Nie dopuszczalne są jakiekolwiek przejawy agresji, wymuszeń czy drwin na forum publicznym z dziecka. To podlega karom, nie tylko zawodowym ale są na odpowiednie paragrafy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam 31 lat
studiowałam w kolegium nauczycielskim, potem na uniwerku. Mylisz się. W kolegium nauczycielskim masz cały czas kontakt z dziećmi i ze szkołą, mnóstwo zajęć z psychologii, pedagogiki ( ja również ze specjalnej). Na uniwerku tego nie było. Jestem cenionym, nagradzanym nauczycielem, lubianym przez dzieci, mam z nimi wyśmienity kontakt, kilkoro zaufało mi na tyle, że opowiedziało o wieloletnich dramatach rodzinnych, które zakończyły się dzięki mojej interwencji ( oraz interwencji różnych urzędów, do których sama łaziłam). Nauczyciele starej daty to zupełnie inni ludzie, niż ci po kolegiach nauczycielskich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekati
Co by dzieciak nie wyprawiał na lekcjach nauczyciel nie ma prawa go poniżać. Jak uczniowie nagrywali nauczycieli to były afery, a tu nauczycielka robi 10-letniemu dziecku zdjęcie w krępującej pozie. Robi pod przymusem. Nikt mnie nie przekona, że tak postępuje dobry pedagog. Na miejscu matki poszłabym do szkoły z zrobiła awanturę. A z nauczycielką nie ma co rozmawiać. W każdym miejscu pracy w przypadku skargi na pracownika rozmawia sie z jego przełożonym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo i takie spoleczenstwo mamy
Nie byłam, nie widziałam sytuacji , wiec tylko ja sobie wyobrazam. Mysle, ze corka byl ubrana nieodpowiednio ( moze w szkole obowiazuja mundurki?), co jest winą matki, a nauczycielka zamiast porozmawiac o tym z matką, zrobila te nieszcsne zdjecia. Ani matka, anie nauczycielka nie dojrzaly do swojej roli. Wymagajmy odpowiedniego zachowanie od obu stron, uniknie sie sytuacji konfliktowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniiia
całowicie czarny kot ---- mam dokładnie takie samo zdanie na temat szkoły i wychowywania dzieci jak Ty. Mam syna i córkę w gimnazjum. Z synem (3 klasa) mam spokój (odpukać w niemalowane). Gorzej z córką (1 klasa). Dziewczyny z jej klasy piją, palą, malują się, wagarują i robią wiele innych nieodpowiednich rzeczy. Córka niby jest ponad to, ale .... widzę, że stopniowo próbuje je naśladować, żeby nie odstawać od reszty, a ja jej nie pozwalam. Dlatego od chwili jak poszła do gimnazjum mam z nią problem. Zastanawiam się nawet nad zmianą klasy. Często zastanawiam się dlaczego rodzice pozwalają na takie a nie inne zachowanie. A wiem, że pozwalają, bo widzę ich reakcje (uśmieszki) na wywiadówkach, gdy nauczycielka mówi o wybrykach ich pociech. Zdarzało się, że policja przyprowadzała dziewczyny na lekcje (zwijali je z wagarów) a zdarzało się też, że zabierała je z lekcji. Dla mnie to szok. Ostatnio chłopak podpalił koleżance włosy. Gdyby faktycznie trzymać "jeden front" rodzice - nauczyciele, to nie byłoby takiej demoralizacji wśród młodzieży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×