Szukam dowodów na istnienie Boga

kobieto :D powalasz mnie przykladami :D

umyslowego.Nic dodac nic ująć. zal.pl

wiarę w Boga człowiek musi być inteligentny a nie mieć dupy za głowę.

wiara nie winika z dowodów. Wiara to zaufanie, a dowód to nauka. To ta jakbys powiedziala dziecku pokocham Cie, ale przekonaj mnie, ze warto. Moj temat, też nieco źle sformułowałam, dowody w ""

z przykroscia w zasadzie zgadzam sie z przedmowca

wszystko da się logicznie wytłumaczyć a le czy to prawda http://taw1.republika.pl/ozz.html

Myrevin, w takim razie rozstrzygnij te przesłanki? Skoro obiektywnie da się powiedzieć, że bóg istnieje to i obiektywnie da się określić jakiś dowód na jego istnienie. Pycha to za mocne słowo. Zresztą tak samo jak obiektywne stwierdzenie, że bóg istnieje. To jest hipoteza, zresztą irracjonalna ;)

nie istnienie boga to też jest założenie, a nie prawda absolutna i ostateczna, ale bardziej do mnie przemawia i jej się właśnie trzymam.

14:52 [zgłoś do usunięcia] jestem wątpiąca Wykluczając istnienie Boga w taki sposob w jaki Wy to robicie, stawiacie sie ponad nawet naukę, która jeszcze tyle nie odkryła. Natomiast WY wiecie na 100% bez zadnej wątpliwości, ze Boga nie ma. Nie dostrzegacie tego, ze zachowujecie sie jak butne dzieci? słuchaj, nauka nie udowodniła nieistnienia wielu innych istot, nie tylko bogów - nie ma dowodów na nieistnienie jednorożców, smoków, elfów i krasnali. one wszystkie mogą więc istnieć, gdzieś, nieodkryte, może na innych planetach? wiesz, mogę sobie wymyślić dowolne istoty i powiedzieć, że one istnieją np. głęboko pod ziemią albo na Plutonie i co - nauka wcale nie udowodni mi, że się mylę. to może uwierzmy w te wszystkie smoki i elfy, skoro nauka nie może ich zweryfikować.

w swojej obsesyjnej wierze wzięła ślub z Jezusem we śnie, udowadniając to tym że dostała od Jezusa obrączkę wykonaną z napletka po obrzezaniu Jezusa. Obsesje seksualne potrafią przybrać najdziwniejsze formy.

myłam dzisiaj ;)

„Powiedz grzesznikom, że żaden nie ujdzie ręki mojej. Jeżeli uciekają przed miłosiernym sercem moim, wpadną w sprawiedliwe ręce moje. Powiedz grzesznikom, że zawsze na nich czekam, wsłuchuję się w tętno ich serca, kiedy uderzy dla mnie. Napisz, że przemawiam do nich przez wyrzuty sumienia, przez niepowodzenie i cierpienia, przez burze i pioruny, przemawiam przez głos Kościoła, a jeżeli udaremnią wszystkie moje łaski, poczynam się gniewać na nich, zostawiając ich samym sobie i daję im, czego pragną” (Dz. 1728). http://www.faustyna.eu/zgromadzenie_pl2.htm Katarzyna Szymon wielokrotnie, na oczach licznych świadków, otrzymywała Komunię Świętą z Nieba. Wiele razy, jak zeznają naoczni świadkowie: „Komunia Święta schodziła z Nieba i spoczywała na jej ustach”, lub „Hostia z odległości około 1,5 m szła w powietrzu w kierunku Katarzyny i zatrzymywała się na jej ustach”. Widać to na zdjęciach, które wykonał kapłan z Czech. Na zdjęciach widoczne są także krwawe łzy oraz Rany Korony Cierniowej. http://www.katarzynaszymon.pl/index3.html

i nic nie pomogło ? To szkoda.

nie śmierdzi, czyli pomogło. :-o

Ale rozum ci szwankuje ?

te verde tak jestem tchurzem w tej sprawie, bo watpie, bo nie potrafie obronic wiary w Boga, ale nie dlatego, ze chcialabym wierzyc tylko w siebie. Wiem, ze Zło, przysłania mi to dobro.

a skąd takie przypuszczenie?

"Napisz, że przemawiam do nich przez wyrzuty sumienia, przez niepowodzenie i cierpienia, przez burze i pioruny, przemawiam przez głos Kościoła" strach się bać :P ciekawe, że jakoś żyje mi się nieźle, wyrzutów sumienia z powodu ateizmu nie mam żadnych, niepowodzenia i cierpienia - w granicach przeciętności w życiu, burze i pioruny - ciekawe zjawiska atmosferyczne, nawet lubię oglądać pioruny nocą, ale żaden jeszcze mnie nie trafił :) fakt - tylko ten głos kościoła mnie gnębi stale, bo na kościele są głośniki, które nadają na całe osiedle, cholera jasna

IMHO, bo obiektywizm tez jest uzależniony od rozumowania a ile osób tyle rozumowań. Więc pewno nie istnieje ta naprawdę. ;) Nie można jak na razie podważyć bezsprzecznie wiarygodności biblii. I nie mam na myśli tego że większość wydarzeń w niej opisanych można zinterpretować na co najmniej dwa sposoby. Co prawda nie wiem co tak naprawdę wyprowadziło Mojżesza i spółkę z Egiptu. Ale to nie powód bym jako racjonalista całość potraktował jak baśń Andersena. Ja mówię nie wiem. Nie tworzę ze swojej logiki(a tylko ją mam) kolejne wiary. Kieruje się w życiu zdrowym rozsądkiem nie nakazami religijnymi. Natomiast jako istota mająca świadomość swych ograniczeń nie ośmielam się tego osądzać jednoznacznie. Mimo że to co dziś reprezentują sobą tz grupy wyznaniowe (religie) zupełnie mi się nie podoba, to tacy sami ułomni ludzie jak ja.

Z posługiwania się logiką.

że św. Faustyna , była chora na tą samą chorobęco św Ludgarda z Aywieres (1182-1246), jedna i druga miała te same objawy.

Zgadzam sie z Myrevin i to "niewiem" o ktorym piszesz, to jest wlasnie moja watpliwość.

czyli na co była chora?

"Katarzyna Szymon wielokrotnie, na oczach licznych świadków, otrzymywała Komunię Świętą z Nieba. Wiele razy, jak zeznają naoczni świadkowie: „Komunia Święta schodziła z Nieba i spoczywała na jej ustach”, lub „Hostia z odległości około 1,5 m szła w powietrzu w kierunku Katarzyny i zatrzymywała się na jej ustach”. Widać to na zdjęciach, które wykonał kapłan z Czech. Na zdjęciach widoczne są także krwawe łzy oraz Rany Korony Cierniowej." takie rzeczy też mnie zawsze rozśmieszają do łez :D fajne "dowody" na istnienie wszechmocnego boga :D nie, żeby tak np. zstąpił na ziemię i zrobił porządek z krajami, w których łamane są prawa człowieka, czy z klęską głodu, dostarczył nam trochę więcej wody pitnej, energii i żywności.... nie, za to robi jakieś kretyńskie drobne sztuczki magiczne, jak jakiś cholerny David Copperfield, bzdurna pokazówka - i to łykają naiwni wierzący jak młode pelikany :O :P wiara to jednak zaprzeczenie rozumu

wiara to jednak zaprzeczenie rozumu } Przesada. Rozum nie jest wstanie ogarnąć wszystkiego stąd niektórym pozostaje wiara.

heh chwile mnie nie bylo i juz zdazyliscie sie poobsrywac :o:D

http://www.rodzinapolska.pl/dok.php?art=prawdahistor/archiwum/2004/300_1.htm

po prostu chodziło mi o to, że niektórzy chyba tracą z oczu realny obraz świata, bo dają je sobie mydlić takimi durnymi historyjkami, jak o tej latającej hostii.

anyżówka * Tobie juz dziekujemy

nas nie interesuje o co Tobie chodzi.