Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość toxicity

toksyczna kolezanka ...dylemant

Polecane posty

Gość toxicity

a wiec z znamy sie z kolezanka ma;) juz ladnych 10 lat mamy po 23 mozna powiedziec ze przyjaznimy sie od lat 7 ze zwlotami i udadkami bywaja okresy ze dobrze nam sie spedza czaas jest miło, ja bardzo lubie jej rodzine, dobrze ich znam jednak bylo kilka takich momentow ze sie na niej zawiodlam np: gdy ukradli mi kurtke na imprezie w zimie to poszła sobie do domu i zostawila mnie w krótkim rekawku bez kasy na taxi ..czy np ... pijana w sztok wsadziła mnie do autobusu zebym wrocila do lodzi..bylam u niej na działce ..chciała sie spotkac z chłopakiem a ja jej zawadzałam..wiec wracałam 30 km do domu nie rzytomna zataczałam sie:O:O sama nie wiem jak dotarłam...ale błysmy mlode mialysmy po te 16 czy 17 lat wiec jej ybaczałam za kazdym razem dawalam szanse..czy np rok temu kolesiowi ktory mi sie podobal zaczela opowidac jak jestem super i wspisala mu moj nr do komorki:O:O..bez mojej wiedzy:O:O w miedzy czasie miala swoja przyjaciołke ale 2 lata temu sie poklocily i juz sie nie przyjaznia wiec w sumie ja bylam glowna jej przyjaciolka..kolezanka ale od ostniego roku nie moge sie z nia dogadac ..nie mam o czym z nia gadac denerwuje mnie..ciagle gada o tym ze ja a to tam a to tu ktoś podrywa meczy mnie..ze jej co chwia ktos mowi jak to jest ładna sliczna i w ogole jak sie ladnie usmiecha ..podczas gdy z drugiej strony ciagle gada tak zeby ja zapewniac ze jest ladna i super.. ze ja to jestem"taka brzydka" a z drugiej strony powiedziła mi kiedys ze kolezanki tak sie dobieraja ze jdna jest taka super a druga taka szara mysz i ze jak ze mna idzie to ona wtedy jest taka super a ja obok taka "mała" szara ide :O:O:O mamy zupelnie inne poczucie humoru:O przy niej jestem jakas zgorzkniala, ..jak wracam po spotkaniu z nia to mam depreche z jednej strony chcialabym sie uwolnic od niej a z drugiej nie chce calkowicie zrywac kontaktów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toxicity
mam wiele ladnych kolezanek ale w zaden towarzystwie nie czuje sie tak jak przy niej:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toxicity
ma faceta juz pare lat..ja go lubie spoko chłopak... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toxicity
po prostu sie mecze czuje ze ona jest jak enegetyczny wampir po spotkaniu z nia czuje sie jak wypluta scierka:O a o facetow nigdy sie nie klocilysmy..nie bylo powodu...zreszta mamy inny gust:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale takie gołąbki
nie ma czegoś takiego jak przyjacióka, z którą dzielisz każdą chwilę, odsuń sięnod niej, bo będziesz tego żałowała - poznałam to !!!! też miałam taką "przyjaciółkę", na moje szczęście, zawiodła mnie nie raz, wybaczałam jej za każdym razem, a jak chciałam jej powiedzieć, że jej facet ją zdradza, to obraziła się na mnie i od ponad roku nie mamy ze sobą kontaktu.... jej wybór, ja wiem, że to co wiedziałam to była prawda....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toxicity
a teraz problem jest wlasnie w tym ze ona sie na mnie obraza ze ja nie mam czasu sie z nia spotkac..a serio nie mam i wychodzi ze ja jestmm ta zla straszna i mam wyrzuty ze sie z nia nie widzialam 2 tyg..bo od razu sa zale wyrzuty a po prostu czasem nie mam czasu ochoty a ona z góry zaklaada ze ja jej robie laske ze sie z nia spotkam i to mnie odpycha i tym bardziej nie chce sie spotkac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jjaaaa
Serio masz 23 lata ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bezedury absolutunie ona mna nie kieruje ...nie wiem czy robi to nieswiadomie ciagle gada o tym ze ja ktos poderwał..ze sie komus podoba..itd... po prostu za kazdym razem az jestem zmeczona i mam ochote powiedziec zeby sie zamknela :O:O albo wali teksty ze tak bym chcala zebys sobie kogos znalazla., nie wiem czemu nie masz faceta:O:O wszyscy maja a ty nie:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam inne lepsze okolezanki w ktorych towarzystkie czuje sie dobrze a z nią wolalabym ograniczyc kontakty..tylko wtaki sposob zebym nie czuła sie winna i zeby wszsytkim do okola nie opowiadala jak jestem straszna kolezanka ktora ja olewa a ona biedna pokrzywdzona.. ktora cierpi i jest nieszczesliwa bo tak jest za kazdym razem kiedy zadziej sie z nia widuje..np raz na 2 tyg albo nie mam po prostu czasu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie mogę zrozumie bo
bo trseba mieć koleżanki i święty spokój, a nie przyjkaciółki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anjjyr
jak ktoś już wyżej napisał - nie ma przyjaźni między kobietami. to jest mit. kobiety nie potrafią się ze sobą przyjaźnić bo zawsze się porównują, konkurują ze sobą, oceniają się wzajemnie i jeśli już taki twór ma miejsce to zawsze jest kosztem jednej z nich. tej która się nagina, która uparcie wierzy w tą przyjaźń, znosi kolejne zawody od "przyjaciółki", jest jej workiem treningowym, telefonem zaufania, kasą pożyczkową, salonem kosemtycznym, chustką higieniczną i barometrem, który musi wyczuwać jej dobre i złe nastroje oraz tłem, na którym ona korzystniej wygląda. I jeśli spełnia te warunki to można śmiało ją nazwać przyjaciółką ale jednostronną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anjjyr
właśnie, miej koleżanki, ale nie przyjaciółki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banany z panamy
Toksyczna, ty jesteś typowym przykładem tzw. osobowości zależnej. Poszukaj w wikipedii, przeczytaj. Zawsze będziesz musiała sie kimś podpierać. Jesteś też świetną kandydatką na bitą i molestowaną żonę. Wybaczysz, przetrzymasz, będziesz zaciskać zęby z bólu i złości - ale nic nie zrobisz, bo chcesz,żeby i wilk był syty i owca cała. I żeby wszyscy byli happy. Do tego, żeby coś w swoim życiu zmienić trzeba mieć przysłowiowe jaja - a ty nie masz nawet ich zaczątków. Jak nie będzie tej koleżanki, to będzie następna toksyczna, albo toksyczny partner. Masz mentalność ofiary. Przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie mówie tu o przyjaciolce w sensie takiej bliskosci ze sie znamy duzo o sobie wiemy znamy swoje rodziny swoich znjoych...itd czesciej niz normalnie sie widzimy badz tu nie zawsze ale chociaz pamietamy o sobie o swietach urodzinach..o waznych chwilach taka przyciiolka co za roznica jak ja nazwe moze byc i bardzo dobra kolezanka na jedno praiwe wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejejj
a czy ta koleżanka ma na imię justyna? bo ja mam identyczną sytuację:) ale ja się zdystansowałam do niej - spotykamy się rzadko ale relacje ok, poprostu jesteśmy koeżankami ale rzadko razem wychodzimy ( kiedyś zawsze razem) radzę trochę dystansu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez przesady z ta ofiara!! mam inne bardzo dobre kolezanki i w ich towarzystie czuje sie swietnie naturalnie spontanicznie..jestem szczesliwa.... wyluzowana ..nie porównuje sie z nimi i nie mam dola po spotkaniu z nimi... moge im ufac bo sie na nich nigdy nie zawiodlam i zawsze moge na nie liczyc.... tylko w tym przypadku ...ona jedna dziala na mnie toksycznie nie wiem wczesniej z tamta tak nie mialam jeszcze 2 lata temu.. było bardziej normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytalam w wikipedi i absolutnie nie mam prawie nic z tym wspolnego moze zle mnie zrozumiales mam raczej silna osobowosc i raczej nikt mna nie rzadzi ..bo sobie nie pozwalam ona mna nie rzadzi tylko po prostu jej towarzystwo mnie meczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×