Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Vinga37

Kobieta i Ksiądz trudna miłość

Polecane posty

Gość trudna..oj trudna......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapeć
Vinga, nawet nie wiesz jak cię rozumiem. Dla swojej miłości do niego zrezygnowałam z sexu, tak bardzo go kocham, że nie umiem żyć z nikim innym. J

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość variousonetwothree
Nie czytałam całej rozmowy, ale muszę wyrazić swoje zdanie. Jeżeli się powtarzam to z góry przepraszam... A więc... Czytam tutaj,że jeżeli X Cię kocha to powinien zrezygnować z kapłaństwa... Ale to jest jego POWOŁANIE!!! I można wiele powiedzieć, ale to,że takie powołanie ma nie zmienia faktu,że pozostaje człowiekiem, mężczyzną... Ma prawo kochać i być kochanym.... I nie rezygnować ze swojej drogi, która jest poniekąd jego całym życiem... Wydaje mi się,że gdyby związki księży stały się 'legalne' powołań by przybyło, bo nawet wielu moich kolegów czujących powołanie nie decyduje się na taką drogę, bo nie czują się na siłach żyć bez miłości. Poza tym... To jest chore, bo oni są traktowani w taki sposób, że nie mogą normalnie żyć... Kiedy idę z moim przyjacielem na spacer, kiedy gdzieś wychodzimy i spotkamy kogoś znajomego, kiedy czekam na niego po mszy jestem jechana z góry na dół przez wszystkich znajomych i nieznajomych którzy mnie z nim widzą. Dlaczego? No dlaczego? Nie kocham go, ale gdyby uczucie na nas spłynęło nie broniłabym się ani chwili, bo jest najcudowniejszym człowiekiem jakiego dane mi było spotkać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość króffka
Jestem katoliczką, w woli ścisłości: wierzę w Boga, a nie instytucję kościoła. To jest bagno i nie mówcie mi że nie... poczytajcie sobie np o tym skąd się wziął ten cały celibat. Tylko i wyłącznie stąd, że urzędnicy nie chcieli żeby majątki były do podziału dla żony czy potomków, a podlegały pod władze kościoła.. bagno.. księża prawosławni żyją w normalnych rodzinach, mają żonę, dzieci, nie muszą powstrzymywac normalnych ludzkich popędów.. a przecież jest to religia pokrewna, chrześcijańska.. nie chce mi się gadac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość variousonetwothree
Dokładnie! To jakiś chory wymysł przez który Ci faceci muszą 'cierpieć' całą posługę. A potem tak strasznie się dziwimy (tzn. inni się dziwią), że rezygnują z kapłaństwa. NIKT NIE CHCE BYĆ SAM!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do pamietaj o jednym
:) hehe, kiedys z moim x - przyjacielem, nie zgadzam sie,ze przyjazni nie ma!!! - postanowilismy troszke ludzi sprowokowac:) bo same przyznajcie, drogie 'straszne a-moralne kochanki ksiezy' ze nawet na kawe spokojnie pojsc nie mozna:) takze przytulilam go na przywitanie i dalam buziaka w policzek na jednej z ulic obok kosciola. wyobrazcie sobie,ze jakas pani babuszka taka, chciala mnie opluc, hehe;) dobrze, mozecie mowic,ze jetem straszna, ale z kazdym czlowiekiem mozna sie tak witac i nie ma nic w tym zlego, dlaczego wiec nie z nim - co to?? tredowaty?? na co moj x popatrzyl na pania i powiedzial 'nie wie pani? ja nie slubowalem braku kobiety, ja slubowalem brak zony' babcie zatkalo a dwie mlode dziewczyny ktore szly obok zaczely sie smiac i pokazaly nam zacisniete kciuki:D wszystkim wam, kochankom ksiezy, zycze powodzenia i jednego jestem pewna - jezeli jest w porzadku da wam multum szczescia:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przesadzone....
...ale niezłe - mówię o ostatnim poście. :) Wiecie co. Mój X. zrezygnował. Zrezygnował dla mnie. Jest naprawdę ciężko. Widzę,że cierpi a nie potrafię pomóc. To już nie jest jego życie. Mimo tego jesteśmy szczęśliwi sobą. Mimo tych wszystkich problemów. Zasypiamy razem. I razem się budzimy. Tak dobrze jest nam razem... :* Będzie ciężko ale za wszystkie z Was trzymam mocne kciuki. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..a potem przyjdzie dzien...
ze zrozumie co stracil a Ciebie znienawidzi...ze zniszczylas jego powolanie... i pewnego dnia ..peknie mu serce ..pod krzyżem.nie przy Tobie..bo Ten kto go pokochal..utuli jego bol ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Great Expectations
Przepraszam,że to powiem, ale bzdura. Jedna, wielka bzdura. Zniszczyła jego powołanie. Znienawidzi ją. Przyjdzie taki dzień. - Nawet nie potrafię wyrazić słowami tego co chcę powiedzieć. Nie potrafię zrozumieć Twojego toku myślenia. Skoro zrezygnował dla niej kto powiedział że to ona zniszczyła jego życie? Może właśnie je naprawiła? Nie popadajmy, proszę Cię w takie skrajności. Przeciez to ludzie. Normalni. Ich związki nie są oparte na stałym schemacie. A jeżeli decydują się na odejście to nie jest decyzja kilku dni, tygodni. Jest przemyślana. I wiedzą co robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się w zupełności z przedmówczynią. Wiadomo, ze kobietom, które decydują się na życie u boku księdza nie jest łatwo. Ale po co od razu zakładać najgorszy scenariusz? Zawsze trzeba zaryzykować, by coś zyskać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko jak tu zaufac....
..komus, kto zdradzil samego Boga...wiec co dopiero mnie..kobiete...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klekotkaaa
Nie chce mi sie czytac od poczatku..ale tak ogolnie to powiem.. Ksiadz tez czlowiek! Zostaly tylko 3 lata a potem otworzy sie nam 3cie oko! Korzystajcie i przestancie juz zyc w nieswiadomosci! To nie ludzie nas powinni oceniac tylko my sami! Zyjmy jak chcemy byleby zgodnie ze swoim sumieniem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Debora...
"do ........... tylko jak tu zaufac...komus, kto zdradzil samego Boga...wiec co dopiero mnie..kobiete...??.." ..a jesli była to "zdrada"...w imie miłosci....Czy TEN.ktory dal nam milosc, najwiekszy skarb, ...uzna nas winnymi zdrady..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Denis Biju_Duval
Czy Bóg wrogiem przyjemności? Wiara chrześcijańska kojarzy się niektórym ludziom z różnymi zakazami. Czy Bóg jest przeciwko przyjemności? Byłoby to bardzo dziwne i nielogiczne. To przecież On stworzył człowieka wraz z jego zdolnością do odczuwania różnych przyjemności. W Pierwszym Liście do Tymoteusza św. Paweł z niepokojem mówi o purytanach swojej epoki, którzy zabraniali niektórych pokarmów oraz fizycznego współżycia. Odpowiada na to: "...wszystko, co Bóg stworzył jest dobre..." Przyjemności stanowią część normalnego ludzkiego życia. Sam Jezus potrafił docenić przyjęcia, na które go zapraszano. A na weselu w Kanie dostarczył nawet biesiadnikom wina, którego zaczynało brakować. A czy Papież nie wypowiada się za ograniczaniem przyjemności? Papież nie występuje przeciwko przyjemności, ale przeciwko pewnemu sposobowi ich szukania. Bóg chce nas obdarzyć ogromnym szczęściem, które nazwane jest Błogosławieństwem. Jest to radość kochania i bycia kochanym w całej pełni. Nosimy w sobie pragnienie nieskończoności i wieczności, które tylko Bóg może wypełnić, ponieważ jest On wieczną Miłością. W jednym z Psalmów czytamy: "Boże mój Ciebie szukam, Ciebie pragnie moja dusza, za Tobą tęskni moje ciało, jak ziemia zeschła, spragniona, bez wody." (Ps 63). Człowiek, który szuka tylko zaspokojenia swoich zachcianek jest podobny do kogoś kto szukając marnego grosza mija obok górę złota nie zauważając jej. Media często wypaczają przesłanie Ojca Świętego sugerując jakoby Papież pogardzał seksem i go zabraniał. Podczas gdy Jan Paweł II i Kościół nie przestają powtarzać "Seksualność jest zbyt cenna aby ją trwonić..." Sam akt fizyczny bez zaangażowania całego wymiaru osoby jest szkodliwy i zakłamany. Natomiast związek cielesny, który dokonuje się między małżonkami, tworzącymi jednocześnie prawdziwą, pełną wspólnotę życia prowadzi nie tylko do przyjemności, ale wraz z nią do głębokiej radości. - Ale czy chrześcijanie nie powinni sobie ograniczać przyjemności seksualnych, a księża, zakonnicy i zakonnice rezygnować z nich całkowicie? Pytanie jest źle postawione. W średniowieczu św. Tomasz z Akwinu mówił, że gdyby ludzie nie zgrzeszyli ich zdolność do odczuwania fizycznej przyjemności byłaby o wiele większa. W jednej ze swych książek " Miłość i odpowiedzialność" Karol Wojtyła martwi się faktem, że zbyt wielu mężczyzn nie przywiązuje wagi do seksualnej satysfakcji swoich żon. Ja sam słyszałem kiedyś wyznanie pewnej pary, która nawróciła się. Mówili mi, że był to także dla nich moment, gdzie cielesna więź między nimi naprawdę rozkwitła. Tu chodzi właściwie nie tyle o przyjemność, ale o to, czy jest ona związana z prawdziwą miłością i otwarta na radość Bożą. Chrześcijanin jest wezwany do tego, by powstrzymywać się od pewnych okazji do przyjemności, które niczego nie budują, albo wręcz niszczą serce. Nie jest to zbyt łatwe, zwłaszcza w atmosferze, w jakiej żyjemy. Ale wyrzeczenie to ma w perspektywie większą radość, w której przyjemność też jest zawarta. - A co z księżmi i osobami stanu zakonnego? Oni składają Bogu dar ze swojej seksualności i fizycznych zdolności do kochania. Jest to dar, a więc cośc pięknego i pozytywnego. Ich celibat polega nie tylko na powściąganiu instynktu. To byłoby straszne! Ale to jest inny sposób jego przeżywania, inny sposób oddania siebie. - W końcu przyjemność, szczęście, radość, czy to nie jest to samo? Nie. Radość i szczęście to o wiele więcej niż przyjemność. Bywają przyjemności smutne, a nawet rozpaczliwe, wtedy gdy są oderwane od prawdy i miłości. Są także trudne doświadczenia, które prowadzą do radości, są to doświadczenia wzrastania w prawdziwej miłości. Kluczem jest tutaj prawdziwa miłość: kochać i być kochanym na trwałe, na serio. To właśnie daje sens zarówno przyjemnościom, jak i trudnym doświadczeniom. A gdzie w tym wszystkim jest Bóg? Stworzył nas do nieskończonej miłości. Kiedyś staniemy przed Nim "twarzą w twarz" w chwale i radości z Nim. Przygotowuje nas do tego, zapraszając do kochania w prawdzie już teraz. Dał nam Jezusa, który nas umiłował i oddał się za nas aż do końca. Czyni nas coraz bardziej zdolnymi do miłości przez Ducha Świętego. A jeśli przez moment zmarnotrawiliśmy naszą zdolność kochania, to pamiętajmu o tym, że Jego przebaczenie nieustannie stuka do naszych drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Debora...
🌼:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StarOfEveningSky
Szanuję sakrament kapłaństwa i nie zamierzam narażać nikogo na życie w duchowej schizforenii. Ale znam kogoś do kogo mam ogromnę ochotę się uciec szczególnie, kiedy jest mi ciężko, zachoruję, potrzebuję przytulenia - nie moge przestać myśleć o tym Xie i naszej relacji. Mam podstawy by myśleć że on też myśli o mnie jak mężczyzna o kobiecie. Ale wiem, że żadnej ludzkiej relacji na tym poziomie między nami nie będzie. Wiem też że chwilami jest bardzo ciężko. I wtedy, zamiast napisać czy zadzwonić do niego, wolę wypisać się na jakimś głupim forum... Tęsknota się nie zmniejszy, ale to przynajmniej zdrowsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo to są tacy sami faceci...
...jak cała reszta. Czasami sa zwykłymi chamami czasami najcudowniejszymi facetami na świecie... Czasami oschli. Czasami bardzo czuli. nie dlatego,że chcę się bawić kobietami i 'poużywać' tylko dlatego,ze mają taką naturę, czasami perfidni. takich facetów spotykamy przecież na co dzień. tylko nie mają łatki KSIĄDZ i ograniczeń. spotykałam się z kilkoma facetami ale cały czas porównuję ich z 'Czarnym' bo jest najlepszym facetem jakiego do tej pory poznałam. i nie chodzi o ten zakazany owoc, tylko znamy się dobrze, jeszcze sprzed jego 'powołania' i wiem jaki jest. i sie nie zmienił. oni się nie zmieniają. i rozkochują tak samo szybko i tak samo szybko pozwalają sie znienawidzić. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo to są tacy sami faceci...
Hehe, ocenzurowało mnie ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angel in the morning
http://chomikuj.pl/Angel_in_the_Morning film Ptaki ciernistych krzewów - avi, rmvb, napisy, lektor + Soundtrack :P a do tego część druga: Ptaki ciernistych krzewów stracone lata. Zapraszam - free transfer - pobieracie bez logowania!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Służebnicy Pańskiej
Nie wiem jak mam skomentować Twój nick, zamieszczone cytaty... To jest po prostu profanacja i to zasługuje na potępnienie ;P Jestem w szoku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja teżżżżż
Służebnica Pańska wymiata! po prostu radzę dobrego psychologa sobie poszukać i to jak najszybciej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperacuii
takie cos to jak samobójstwo :) autorze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmmmmmm......
Czy ja wiem... A może własnie narodziny? Nie byłam w takiej sytuacji, ale ... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milusia1993
Cześć..mam nadzieje, że mi pomożecie...otóż zakochałam się w księdzu i nie barfdzo wiem, co mam z tym zrobić to spadło na mnie tak nagle...napraWDE GO KOCHAM i chciałabym byc z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milusia1992
Najwyraźniej widze, ze nalezysz do ludzi mniej tolerancyjnych nie szanujesz zdania innych, a jezeli chodzi ci o to nie jestem zadna stara baba, której zależy tylko na kasie i sexie..mam 17 lat i kocham go tylko miłoscia czystą, tylko i wyłącznie nie zalezy mi na milosci fizycznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trefny1975
To tym bardziej. Za nauke się bierz dzieciaku a nie wyjeżdzasz tu z uczuciami do ksiedza. Tym wieksze obrzydzenie do ciebie mam teraz. Fuj. A pisalem tu do tej co załozyla topic i jej podobnych. Jesteście nienormalne i obrzydliwe. Brzydule , bo nikt inny nawet nie spojrzy, to chociaz ksiadz, bo wyposzczony. Ja pierdole, no nie moge czytac tego! Żeby za ksiedza sie brac to juz jakas desperatka, naprawde bez wartosci. Fuj, fuj, Fuj. Babiska ohydne i tępe. Ksiądz ma sluzyc Bogu i nauczać wiernych o moralnych i etycznych wartościach a nie pierdolic sie z babami. Jesli to prowo, to w tym i tak bezboznym swiecie nie zniechecajcie ludzi takimi pierdami. A ty dziecko idz z psychologiem szkolnym porozmawiaj, bo to jest chore co wypisujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trefny1975
A starym babom, to na kasie nie zalezy, bo same zarabiaja na siebie, chyba ze jakies kury domowe co im sie robic nie chce. Milosc czysta- kurwa MILOSC DO KSIEDZA NIE JEST MIŁOSCIA CZYSTA- JEST SYFEM OHYDNYM I OBRZYDLIWYM!!!!! Wez przeczytaj co piszesz, zawitaj do tego doktora, bo cos nie teges z toba. Tolerancja kurwa! ja mam byc tolerancyjny dla pierdolenia sie z ksiedzem, no wybacz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trefny1975
Ja jak ide z moim mezem Stefanem, ktory pacuje na budowie do kosciola, to chce posluchac kazania czystego ksiedza, z babom sie nie kochal. Ja zyje po katolicku. Gotuje mojemu Stefanowi 8operatorowi betoniarki) codziennie zupe fasolowa. czasem ta fasolowa jest za slona, a czasem nie zdaze jej ugotowac na czas, bo np. w radio leca piosenki Ireny jarockiej i ja plasam po kuchennej podlodze spiewajac falsetem 'Motylem jestem aaa'. Wtedy moj Stefan sie wnerwia i mnie wali po gebie utytlanymi w betonie lapami. ja troche pochlipuje, ale w koncu godzimy sie i uprawiamy namietny seks :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trefny1975
nie umiesz przyjąc zdania innego niz twoje, dlatego musisz sie podszyć? a platoniczna milosc moze dlategoze nawet ksiadz cie nie chce taka jestes obciachowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×