Kobitki pomóżcie uporać się z moim chłopem. Ma wkrótce urodziny...

Mamy wspólne konto i tylko on pracuje, ja zajmuję się domem i dzieckiem. Moje pieniądze na tym koncie to te, co dostaję na dziecko. Ma wkrótce urodziny i nie wiem, co mu kupić i czy w ogóle coś mu kupić. On nie pamiętał o moich ostatnich urodzinach. Właściwie jestem na niego wkurzona, bo mamy już zaklepaną datę ślubu, wszystko gotowe, a on mi się jeszcze nie oświadczył :O No i co ja mam z nim zrobic???:O

bo mamy już zaklepaną datę ślubu, wszystko gotowe, a on mi się jeszcze nie oświadczył konserwatysta :P

No i co z nim zrobić? Rozumiem, że oszczędzamy, że chcemy kupić mieszkanie, on ostatnio coraz cxęściej mówi, że pieniądze nam się rozchodzą nie wiadomo jak i gdzie, w związku z tym nie wiem, czy kupować mu ten prezent, w końcu to w większości on na to zarabia. No ale kurna ile można czekać na pierścionek?? Obrączki już dawno mamy kupione. Wkurza mnie to niesamowicie.

Proszę. Co byście zrobiły na moim miejscu?:(

zrob mu "laurke" ;) , upiecz tort :) , no cokolwiek , skoro nie macie kasy na takie duperele. Chyba ze masz jakies swoje oszczednosci, to kup mu jakis drobiazg, bo chyba nie chcesz ,zeby on placil za prezent dla siebie ? :D

Nie zrozumiałam nic z tego :( Macie wspólne konto, ale Twoja część jest tylko na dziecko? I że ustaliliście datę ślubu, ale on nie zadeklarował jeszcze, że chce tego ślubu?

Angel - Torta nie upiekę, bo on nie lubi słodyczy. Sissy - od dawna planujemy ślub i on wiele razy o tym ślubie mówił, aż w końcu postanowiliśmy, żę się pobierzemy. Poszedł do USC, zamówił termin... ale pierścionka nie dostałam :( Może jestem staroświecka, romantyczna itd, ale kurna byłoby miło:O On od kilku tygodni powtarza, że musi mi kupić pierścionek i nigdy nie kupuje. Może faktycznie jest ostatnio zapracowany, mają dokończyć w pracy ważny projekt, no ale...:O A z tym wspólnym kontem jest tak, że zanim urodziłam dziecko pracowałam, potem miałam macierzyński oraz pieniądze z socjala na dziecko, połączyliśmy konta, wróciłam do pracy, trochę popracowałam ale musiałam odejść ze wzgledu na dziecko i na chwilę obecną na tym koncie są tylko te pieniądze, które on zarobi plus te z pomocy na dziecko. Moje też tam były, ale pół roku temu odeszłam z pracy, więc nie sądzę, że coś z nich jeszcze zostało... No i co ja mam z nim zrobić?:O Olać to, że nie dostałam jeszcze pierścionka? Kupić mu prezent czy olać to tak samo, jak on olewa zaręczyny?:O

Z pierścionkiem, to przykre w sumie. Takie gadanie, że musi kupić itp. Jakby chciał to by wyskoczył z pracy do jubilera i kupił :( Co do pieniążków, to myślę, że możesz mu kupić coś z jego kasy, ale nie musisz tak naprawdę nic kupować. Może jakąs kolację zrób fajną, jakąs niespodziankę. W sumie najważniejsze jest to, że ktoś pamięta, a nie to co się dostało :)

No przykre, przykre...:O Pocieszam się, że nie liczy się pierścionek, tylko miłość, szczere zamiary, wspólne plany itd... - a jednak kurna boli mnie to trochę :( Chyba zrobię tę kolację, wyciągnę świeczki, żeby było inaczej niż zwykle, nie będę się przejmować prezentami, skoro on nie przejmuje się pierścionkiem :P

Albo nic nie zrobię, tylko powiem, że "muszę ci zrobić przyjęcie urodzinowe i kupić prezent, tylko narazie nie mam jak i kiedy :P

Heheh, to ostatnie mi się podoba :P Niby trochę wredne, ale jeszcze w kategoriach dopuszczalności :D