Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chyba nie jestem taka zla

przed laty odbilam dziewczynie chlopaka, dzis to moj maz a ona.....

Polecane posty

Gość chyba nie jestem taka zla

wciaz mi to wypomina i wieje do mnie nienawiscia. Minelo juz 7 lat. Chyba przesadza na tym etapie. Poza tym jak jej odbilam to nie byli mocnym zwiazkiem tylko ich znajomosc dopiero raczkowala. Co o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorooslla
suka z Ciebie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie jestem taka zla
To bylo juz dawno temu. teraz juz jestem kochajaca zona. A skoro on sie ze mna ozenil widac tak musialo byc:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby nie..................
ale dla mnie to tupet nawet na tamtym etapie, nawet młode dziewczyny mają swoje zasady ja takie miałam i mam do dziś;dopóki ktoś jest w jakimkolwiek związku jest nietykalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorooslla
tak glupia jestes czy udajesz taka?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i bardzo dobrze
jeśli wpieprzylas się w związek na trzeciego to dobrze ci tak, szmatą byłaś i tak cię mężuś traktuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeddylematem
po co z nia gadasz? zostaw przeszlosc za soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie jestem taka zla
No ale oni nie byli jakims dlugoletnim zwiazkiem tylko tez ledwo sie znali. I to on zaczal do mnie zarywac widac spodobalam sie myu bardziej tym bardziej, ze dzis jest mym mezem. A tamta rozumiem, ze mogla byc zla na poczatku, ale po 7 latach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie jestem taka zla
I nie gadam z nia. Ona jest znajoma znajomych wiec przez to czasem kontakt jeszcze mamy ze soba. Teraz tez juz jest w zwiazku, ale dalej do mnie wieje nienawiscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby nie..................
jeśli mieliście być razem to i tak byście byli bez Twojej ingerencji więc mogłaś poczekać aż sprawa sama się wyjaśni .....a może się bałaś że jak odpuścisz to nici będą z Waszego związku???? To podłe bo nie pomyślałaś jak ona się czuje skoro nienawidzi Cię do dziś to znaczy że źle to rozegrałaś,przykro mi ale ja też nie lubię takiego typu kobiet:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facetem jestem...
wieje nienawiscia bo kawal suki z Ciebie bylo i jakwidac nie zmienilo sie to:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie jestem taka zla
No nie musicie mnie lubiec ale faktem jest, ze dzis jestesmy malzenstwem (juz 3 letnim), mamy dziecko a tamta po tylu latach juz mogla by se odpuscic. Czasu nie odwroci a taka nienawisc nic jej nie da. Zreszta gdyby mojenmu teraz juz mezowi tak na niej by zalezalo to by jej nie zostawial dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby nie..................
szukałaś poparcia a go nie dostałaś więc o czymś to świadczy, pamiętaj że małżeństwo nie gwarantuje tego że już zawsze będziecie razem, mimo wszystko życzę powodzenia i żeby na waszej drodze nie stanęła nigdy kobieta o twoich poglądach a jak już stanie to nie czuj do niej nienawiści :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krotrot
no juz bez przesady zeby po 7 latach miec jakies pretensje :O zreszta jesli mowisz ze oni byli z soba krotko to nie uwazam zebys musiala czuc sie specjalnie winna, ale fakt faktem ze nie powinno sie wtracac w zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 lat to nie tak długo, jeśli pomyślisz, że dla tamtej dziewczyny to, co się stało, to zniszczenie wszystkiego, co mogło być między nią a tym mężczyzną, a nie tylko tego, co już było. Poza tym, sama nazwałaś to jednoznacznie: odbiłaś jej faceta. Czyli swoim działaniem przyczyniłaś się do tego, że ją zostawił. Na każdym etapie związek ma jakieś słabości i pojawienie się kogoś trzeciego może przeważyć. To, że ich związek dopiero raczkował, nie ma znaczenia. Ona ma prawo myśleć, że gdybyś się nie wtrąciła, to z nią byłby od 7 lat żonaty i ona nosiłaby jego dziecko. Być może w ogóle nie wybacza łatwo (a pewnie i tak jej nie przeprosiłaś itp ;p ), może nawet ma obsesję na tym punkcie. Ale może po prostu zdążyła go pokochać i to, co zrobiliście, w większym lub mniejszym stopniu ją zniszczyło, a ten jej związek to jakiś mizerny substytut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakies bzdury
wiesz autorko ona prznajmniej ma powód by Cie nienawidzic :o mnie nienawidzi panna która najpierw sama rzuciła mojego faceta a później (po 3 latach od rozstania!!) odezwał sie w niej pies ogrodnika i od tej pory skutecznie niszczy mnie i nasze życie (niestey mamy wspólnych znajomych):o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam jeszcze lepiej
Mnie nienawidzi i niszczy dziewczyna, która związała się z moim kolegą (znamy się odo dziecka) i uznała, że żadna baba nie będzie się przyjaźniła z jej wybrankiem :O Z kolegą nie utrzymuję absolutnie żadnych kontaktów od pięciu lat a ta idiotka nadal węszy i plotkuje :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten kubeczek
Mnie nienawidzi inna. Po 30 latach doszła do wniosku, ze kocha mojego męża i jest na mnie wściekła, że on nie chce mnie zdradzić z nią ani do niej odejść. No przecież ona go kocha, więc jak to tak? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria17555
oczywiscie ze po takim czasie powinna dac ci spokoj, poza tym jakby kochal ja to bys mgo nie odbila, wogole to jak ktos sie zakocha w kims kto jest w zwiazku to co ma rezygnowac ze swojego szczescia? kazdy ma prawo walczyc o ukochana osobe a ona sama wybiera, nie da sie nikogo odbic jesli on sam nie chce. a jak chce to mu jest w zwiazku chyba nie idealnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jupijej
Uważaj żeby jakaś panna nie odbiła ci teraz męża :D A tak poważnie,ja wierzę,że zło wyrządzone innym ludziom wraca do osoby,która krzywdziła...Dla mnie to świństwo rozwalać czyjś związek,nie ważne czy trwa on tydzień,miesiąc czy kilka lat :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam podobną sytuację tylko to ja byłąm pomiędzy 2 chłopakami pierwszy to mój kolega od lat, który robił tzw. podchody - ale nic nigdy się nie działo na jednej z imprez poznałam jego kolegę i zaczełam się z nim spotykać kolega od lat się nie odzywa do mnie ani do mojego narzeczonego on twierdzi że kumple odbił mu dziewczynę, a w sumie nic na oprócz przyjaźni nie łączyło ia my nie żałujemy tego - jesteśmy ze sobą 4 lata , 1,5 roku po zaręczynach a w czerwcu ślub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×