POMOZCIE!chodzi o rozkochanie, ale potraktujcie to powaznie

A wiec mam do was prosbe, napiszcie mi sprawdzone sposoby, jakies metody na rozkochanie kogos w sobie.Bardzo mi na tym zlaezy, nie pytajcie dlaczego:) I nie mam 15 lat, zeby nie bylo:) Co robic, jak si ezachowywac, macie moze jakies metody?? wiem ze to zabrzmi okrutnie, ale ja nie chce byc z tym kims, ale bardzo mi zalezy a tym, zeby poczul cos do mnie, zebym stala sie mu nieobojetna! Znaci jakies takie sposoby, co mozecie mi doradzic? Dodam, ze studiujemy razem, czasem imprezujemy, duzo rozmawiamy w sumie i smsujemy..

chwal go....mów mu ze jest wspaniały, że coś świetnie zrobił, że go podziwiasz...w miare rozsądku oczywiście. Oni to uwielbiaja, bo kazdy facet jest w narcyzem. Przynoś mu kanapki na uczelnie, ze niby dzielisz sie z nim bo masz za duzo...postaraj sie zeby były pyszne. Po jakims czasie zeby sprawdzic czy juz dziala...oddal sie od niego, spraw zeby myslal ze masz kogos, ale tylko myslal......zazdrosc wzmoże uczucie ;) powodzenia w zgłebianu męskiej psychiki !

dziecko zdecyduj sie, albo masz 15 lat albo studiujesz, ale w wieku 15 lat sie nie studiuje tylko konczy sie gimnazjum!!! sadzac po tresci wiadomosci o tych sms`ach to jednak masz 15 lat... ale coz... nie warto nikogo rozkochiwac, do milosci nikogo nie zmusisz. nie da sie na sile kogos uszczesliwiac bo serio nie warto. ale jesli tego tak bardzo chcesz to poprostu pokaz mu ze bardzo Ci na nim zalezy, badz do niego idealna, wybaczaj i badz taka ci**ka ktora nie ma swojego zdania i nie ma zadnych potrzeb, ale wtedy on nie bedzie Cie szanowac i predzej czy pozniej itak Cie oleje... lepeij poszukaj kogos kto bedzie umial odwzajemnic Twoje uczucie, bo bedziesz bardzo cierpiec...

Dziekuje Vienia:)widze ze mnie zrozumialas:) wszystkie pomysly super, jedynie z tymi kanapkami troszke mi glupio:) Juz widze miny wszystkich nieswiadomych kolegow i kolezanek jak ja daje Kubusiowi kanapki;)hehe Troche na poczatku nawalila i pokazalam si ez tej raczej gorszej strony moglam go zrazic, ale teraz musze to naprawic:) MUSZE go jakos sobie go owinac wokol palca, ze tak powiem.Wiem ze to egoistyczne i zle, ale naprawde to bardzo wazne dla mnie. Pomysl z takim oswojeniem go , a potem oddaleniem sie, zeby zatesknil bardzo mi sie podoba:)co jeszcze proponujecie?? annnhedonia.... kompletnie nie zrozumialas sensu mojej wypowiedzi, ale dziekuje ze zamiescilas swoj post

Rób słodkie minki, mrugaj rzęsami, potakuj mu, śmiej się często... Pokazuj czasem jaka to nieporadna i delikatna jesteś..

zgadzam sie z Aniolkiem, mezczyzni uwielbiaja sie opiekowac kobietami. tylko trzeba to robic z glowa i umiarem zeby on nie pomyslal ze sierota jestes... takie urocze prosby w stylu "pomozesz mi, bo to takie ciezkie jest..." i do tego slodki usmiech i maslane oczka :)

najlepszy sposob to wygladac ekstra jesli juz sie znacie, niby ze cos do niego masz a potem zero zainteresowania, chlopak powinien zglupiec i zaczac ubiegac o twoje zainteresowanie, a na smsy nie odpisuj za szybko a czasem wcale i tlumacz ze calkiem zapomnialas bo taka zajeta jestes... to dziala, faceci to mysliwi

ahhh juz rozumiem, sorki zle doczytalam Twojego posta z tym wiekiem :*

oleksja nie zawsze... ja tak kiedys zrobilam i facet mnie olal bo stwierdzil ze jak ja sie nim bawie to nie ma na co czekac i poszukal sobie innej... ;P

Dzięki dziewczyny!! heh ok annnhedonia :) nie ma sprawy:) Hmm wydaje mi sie teraz ze on mysli ze ja cos mam do niego, a nie chce zeby tak bylo, wydaje mi sie ze zauwazyl ze dziwnie sie przy nim zachowuje, pesze sie itp, co do mnie nie podobne;) czyli tak:ladnie wygladac to podstawa,slodkie minki, oczka,proszenie o pomoc,czasem niezdarnosc, chwalenie go,spedzanie z nim duzo czasu, pisanie, romowy, a potem znikniecie:) na ile proponujecie i jak to rozegrac??a jak sie zwracam do niego to tak pieszczotliwie tez slodko?i napisac mu cos czasem tak od siebie? Wiem, ze zaraz mnie tu zjedziecie i wogole, ale ja mam kogos ( teraz zreszta kryzys i takie sobie rokowania na przyszlosc)ale z tym Kuba to naprawde zareczam wam ze wazna sprawa, nie chce z nim byc jak juz pisalam wczesniej, ale bardzo mi zalezy na tym zeby sie w jakis sposob mna zauroczyl, jest on osoba ktorej trzeba troszke utrzec noska.. ok, czekam na dalsze propozycje:)

hmmm, ale nie stosuj tych wszystkich rzeczy na raz bo go przytloczysz i ucieknie. najlepiej zachowuj sie normalnie ale zarazem uroczo, bo jak zaczniesz robic takie szopki przy nim to sie wyglupisz ze za facetem latasz... a moze spraw zeby to On potrzebowal Ciebie? Ja tego sposobu uzywam baaardzo czesto i moge poreczyc ze jest niezastapiony :) moze ma z czyms problemy i tylko Ty jestes w stanie mu pomoc, albo On czegos nie ma/on czegos potrzebuje i akurat TY to masz i chetnie slozysz pomoca ;> Postaraj sie do niego maxymalnie zblizyc, pokazuj sie w jak najlepszym swietle-niby nieswiadomie i przypadkowo powiedz ze cos tam zrobilas tak dobrze ze zostalo to docenione ale Ty zachowaj przesadna skromnosc... Mozesz tez obudzic w nim instynkt opiekuna... pewnego dnia byc wyjatkowo przybita, zdolowana i mozesz sie nawet posunac do zaplakanych oczu. potem wcisnac mu ze masz jakis problem albo ze sobie z czyms nie radzisz (np ze sytuacja w domu, ze musisz wszystko robic i nie dajesz rady) albo ze ktos Cie bardzo skrzywdzil. Spraw zeby on sie poczul wyjatkowy, ze to wlasnie jemu sie zwierzasz i ze akurat jemu zaufalas. BARDZO WAZNE-przy tym zaznacz ze jestes bardzo zamknieta osoba pod katem zwierzen i nie lubisz sie uzalac nad soba, ale juz nie wytrzymujesz i musisz sie z kims tym podzielic heh duzo tego, ale jest jeszcze wiecej ;P hehe

Dziekuje Ci bardzo:* chetnie jeszcze poczytam, jak bedzie tego jak najwiecej to bedzie z czego wybierac w konkretnych sytuacjach:) Jesli chodzi o ta pomoc, to poki co nie potrzebuje jej raczej:/ ale zawsze mu sluze rada, jak ma dola wysluchuje, doradzam, pocieszam:) mysle ze wspolnymi silami z wami sie uda cos zdzialac:)nie moze byc inaczej bo musi sie udac:) to od czego zaczac, juz dzis? Mysle ze tak za ok godzinke jak wroci z pracy pojawi sie na gg i zagada..

no ale on nie musi wiedziec ze nie potrzebujesz pomocy... kobieto od czego ma sie glowe ;D cos dasz rade wymyslic

dziewczyno jesteś beznadziejna, domyślam sie że chcesz rozkochać w sobie tego gościa i co dalej? zamierzasz się nim bawić? pokazuć mu jaka to jesteś nieosiągalna? to jest kurewskie myślenie.

no śmiech na sali, domyślam się dziewczyno że sama do niego za wiele nie czujesz a próbujesz zrobić z gościa idiotę. Dziewczyna która się wyżala ze swoich problemów jest dla mnie tak podejrzanym przypadkiem jak dla kobiet facet który mówi że kocha na pierwszej randce Normalna dziewczyna jeśli nie jest pewna faceta a czuje coś do niego to się nie wyżala, nie stawia siebie w złym świetle, w świetle kobiety z problemami. Kolejna rzecz to to proszenie o pomoc i chwalenie, ja z zasady, nie jestem na każde zawołanie dla kobieta szczególnie dla kobiety z którą łączą nas jeszcze nijakie stosunki. Proponujecie malince jakieś głupie gierki i w żależnośći jak dobrą aktorką jest autorka to: a) wyjdziesz na dziewczynę która jak głupia lata za facetem, facet będzie Cie zlewał bo nie chce mieć martwego jelenia rzuconego pod drzwi domu No tak ale jak sobie nagle odpuścisz to zapewne facet może zacząć latać za Tobą(Pytanie czy jesteś gotowa zrobić z siebie wpierw idiotkę?) b)wyjdziesz na dziewczynę która bawi się w gierki, jak facet wyczuje że wysyłasz sprzeczne sygnały do też Cie kopnie w dupę i się na dodatek wkurzy, że trafił na niepoważną laskę, której nie zależy na nim, ale na zabawie w kotka i myszkę z nim. To drogie laski da się wyczuć, prawdziwego zainteresowania facetem kobieta nie potrafi ukryć, mowa ciała, zachowanie, gesty, sygnały. Natomiast jak normalny pewny siebie facet wyczuję albo pozna że sygnały są fałszywe to olewa laskę z niesmakiem i tyle

No nic sprobować musze..mimo wszystko! annnhedonia.... - chodziło mi o pomoc w sensie, ze on takiej ode mnie nie potrzebuje w chwili obecnej;) Hmm no idiotki nie chcaialbym z siebie zrobic, bo i tak wydaje mi sie ze poki co on odbiera wlasnie takie sygnaly ze ja mam cos do niego:/ Wiem, ze moje myslenie jest moze w tym momencie bradzo proste, ale naprawde bardzo mi zalezy na tym zeby osiagnac to , co napisalam

Hej:) pamieta mnie moze ktos, to ja zamiescilam ten temat 4 mies temu, i cooo, rozkochalam go w sobie, bardzo mu na mnie zaczelo zalezec, stalam sie wazna osoba w jego zyciu, spedzalismy ze soba kazda chwile, wpakowalam sie w romans..sama wpadlam po uszy, a nie mozemy byc razem..... ehhhh, jakie to zycie nieprzewidywalne, mam za swoje;)Pomału sie "lecze"...