Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tofinka

Czy ktoś kto powiedział,że nie kocha i zerwał ...

Polecane posty

Gość Tofinka
a mój mnie zostawił w momencie jak moja mama była w szpitalu .. mówił ze panikuje ze nie ma wyników .. ze bedzie ok ale wiecie jak jest jak sie slyszy ze byc moze rak :(( a on powiedizał ,ze nie zrywa dlatego tylko ze uczucia wygasly i nie ma dobrych momentów na rozstanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tofinka
papa głosie dzieki za wsparcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiax161
zaden moment nigdy nie jest dobry ani na rozstanie ani na chorobe ani na smierc...poprostu takie jest zycie rodzimy sie po to zeby umrzec taki jest nasz los i nic tego nie zmieni ale poki zyjemy to trzeba z tego zycia korzystac bo smierc rozstanie czy choroba przyjdzie w nieodpowiednim momencie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedział że nie kocha więc nad czym tu jeszcze myśleć? :( ja nawet nadzieji bym sobie nie robił bo z tego co czytam to on do niczego nie dorósł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tofinka
chciałabym ale tylko jeśli on by chciał nie na siłe nie z litości .. musiałby przyjsc i przekonać mnie ze wie,że popełnił bład wyznać mi prawde pokazac ze mu zalezy zawalczyć .. nie dlatego,że ja go prsze wróc bla bla . . nie prosze .. i jak juz mowilam nie pokaze juz ze mi zalezy nie pokaze nic co sie dzieje w miom zyciu jak sam nie bedzie zabiegal o kontakt .. niech spada ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tofinka
potrafisz ..edziorek po co Ci facet ktory wróci z litości .. jesli tak by sie stało nie bylibyscie szczesliwi caly czas bys myslała czy naprawde kocha .. wypytywałabys o to do dnia w którym powiedzial by ze nei ze kłamał i to by było kolejne cierpienie .. bledne koło a tak .. jesli sam nie wróci .. szczerze .. wiesz,ze nie on jest dla Ciebie pisany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli wróci to i tak jednym słowem nic nie zmieni . kilka słów też niec nie zmieni. ja może po miesiącu dałbym sie przekonać ale i tak pewności nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem, że mój z litości na pewno nie wróci. Jak wróci to tylko dlatego, że sam tego chcę. Przestanę się z nim kontaktować- nie będę do niego dzwonić pisać ani nic, a jak będzie sam do mnie dzwonił (co czasem robi) to mu będę mówić że wszystko ok i gadać na neutralne tematy. W końcu takie jęczenie nic nie daje tylko jeszcze bardziej kogoś zniechęca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rose90
Tęsknie za nim.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rose90
U mnie żadnych. Dzien leci po dniu... 19 dni od zerwania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rose90 jesli go kochasz i wierzysz w to ze moze byc cos miedzy wami to dzialaj i jeszcze raz dzialaj :) u mnie sa olbrzmie postepy. moj mezczyzna po 4 miesiacach od zerwania , powiedzial mi ze mnie kocha :D ze strasznie chce znow byc ze mna i ze zalezy mu na mnie. a sytuacja byla podobna jak u Ciebie. powiedzial , ze nic do mnie nie czuje , ze cos sie wypalilo , nie chce byc ze mna i raczej nie widzi sznas na to zebysmy kiedys byli jeszcze razem. takze Kochanie chcesz byc jeszcze z nim? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rose90
Z jednej strony chce ale gdyby on chciał bałabym się że jest ze mną tylko dlatego bo jest sam i ze znowu mu coś odwali. 20 dni minelo...To w sumie krótko...Ja sie do niego pierwsza nie odzywam. On czasem... Jednak nie sa to rozmowy o uczuciach. Nie chce się narzucac, chcialabym zeby on sam się odezwał jesli zechce do mnie wrócic. Nie chce przezywac kolejnego odrzucenia... Jeszcze czekam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hipiska85
dziewcvzyny pomóżcie- poradzcie cos. mam strasznego doła- nie wiem dlaczego nie wiem jak nagle cos zaczelowe mnei wygasac domoje chlopaka- dla mnei jest dobry - opieunczy moze troche impulsywny ale do tego mozna przywyknac. nie wiadomo kiedy - nie wiadomo dlaczego stalam sieobojetna (mialam pewien duzy problem nie z nim zwiazany)i tomnie dreczylo - poniej jakos sie spieralismy o to i nagle z dnia na dzien cos we mnie peklo...nie wiem co do niego czuję...czy to deresja?czy to przejsciowa sytuacja czy lepiej rozstac sie?ja nie wiem czy to do mnie wroci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyjąca nadzieją
Dawno nikt tu nie pisał, ale może komuś moje słowa pomogą... Miałam bardzo podobna sytuację... Mój facet powiedział, że coś zgasło, że uczucia którym kiedyś mnie darzył już nie ma, nie kocha.. Ryczałam przez kilka dni i nocy i starałam się zrobić wszystko żeby wrócił... rozmowy nic nie dały, a przynosiły tylko kolejne kłótnie.. Dziś, z perspektywy czasu wiem, że nie można się narzucać, trzeba dać mu czas... Jeżeli to co łączyło dwóch ludzi było prawdziwe to chłopak wróci, bo zatęskni... Ale kiedy my ciągle wracamy do jednego tematu, ich to męczy, czują się jakby osaczeni, co skutkuje oddalaniem się od siebie... Wiem, bo sama to przeżyłam... Dla mnie jest już pewnie za późno, za późno zrozumiałam swój błąd, a minęło już półtora miesiąca... Z czasem żyje się łatwiej, ale trzeba sobie pozwolić na chwile słabości... Z własnego doświadczenia wiem też że pomaga otaczanie się ludźmi i brak wolnego czasu.. Nadzieja wciąż jest, a jego słowa wciąż bolą... Życzę Wam powodzenia i trzymam kciuki za walkę o niego, bo wciąż wierzę że warto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslicie33
ktos zna podobny przypadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34343534
tez mnie to cieekawi czekam juz tydzien a on nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234446355425
znam, ja mialam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie spokójjjjjjjj
jak ktos mówi mi prosto w twarz że nie kocha to nie wiem, choćby góry srały nigdy juz komuś takiemu nie zaufam w tej kwestii i koniec kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddccccx
ddup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
d mnie wrócił po roku, zagubił sie chlopak, problemy itd.. jestesmy 10 lat po slubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przegladam i powiem wam z wlanego doswiadczenia - mozna, ale dla mnie bylo juz za pozno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serce w plecaku
opuszczam,znaczy się pulsuję.Ciśnienie w normie.. dywanów brak.Alergia na kurz i sierść..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze ktos ocos napisze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie rzeczy sie zdarzaja, ale raz na milion

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agniesia8787
dziewczyny mam podobna sytuację,było między nami dobrze,kocalismy się,czasem były drobne sprzeczki jak to w zawiązku,a tu nagle z dnia na dzien powiedział,ze to nie ma sensu,ze mnie juz nie kocha i nigdy nie pokocha,choć wczesniej mówił co innego.Powiedział,ze mam nie robic sobie nadzieji,bo juz nigdy nie będziemy razem i ze mam znaleźc sobie kogoś innego.Co o tym myśleć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×