Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tofinka

Czy ktoś kto powiedział,że nie kocha i zerwał ...

Polecane posty

Gość Tofinka

czy ktoś kto powiedział,że nie kocha i nas zostawił może po jakimś czasie dojść do wniosku,że jednak kocha .. i próbować wrócić? To wgaśnięcie uczucia nastąpiło po ponad 1,5 roku .. prosze o odpowiedzi, moze ktoś z was szanowni forumowicze spotkał się z taką sytuacją ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samo życie..............
szanse na powrót 1% ciesz się że był szczery bo ja byłam zapewniana o uczuciach i...... zostawiona bez słowa wyjaśnienia. Na pocieszenie ten ból minie na 100% :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tofinka
ehh to już 2 miesiące .. mija powoli owszem ale są momenty ,że wraca,że tęsknie baardzo potem wydaje mi się,że juz przeszło ..i znowu wraca ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to bywa
jak to w życiu bywa...wszystko może się zdarzyć...ale ja bym nie czekała żyjąc iluzją,bo po prostu szkoda czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tofinka
ehh wiem .. to tak łatwo mówić, ale jak sie do ostatniego dnia słyszało czemu moje słoneczko zachmurzone .. kocham Cie itd to ciężko uwierzyć,ze pare godzin potem on mówi .. nie oszukujmy się ja CIe juz nie kocham X_x ee? i szok i dni bólu .. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tofinko czuje jakbys pisala o mnie. tego samego dnia zapewnienia jak bardzo mnie kocha i ze zrobi dla mnie wszystko a 3 godziny pozniej.... to juz 4 miesiace :( a kontaktujecie sie ze soba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tofinka
tak kontaktujemy ale on ogranicza bo wie,że mnie to boli .. i kazda rozmowa w sumie kończy sie kłotnią bo ja mam żal .. a wczoraj zapytałam czy już kogos kocha i powiedział,ze tak .. ale troche dziwnie to wszystko wyszło .. bo mowi,ze kocha ale nie ma szans zeby był z tamta osobą .. imienia mi nie poda bo ona se nie zyczy ale ja jej nie znam .. wiem, nie mam prawa pytac interesowac sie tym ale wiecie jak jest.. wczoraj postanowiłam,ze wiecej sie nie odezwe, wczesniej zaptałam czy byłby szczesliwszy gdybym całkowicie znikła z jego zycia napisał,że nie .. nie wiem co myslec o tym wszystkim ale caly czas podkresla ze uczucia wygasly i mam sobie kogos znalesc bo on mi nie pomoze w tym ze go kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co - nie mow mu o swoich uczuciach. ja tez plakalam , mialam zal do niego a on mial to gdzies. teraz zaczelam sie specjalnie przy nim usmiechac, nawet jak moje serce plakalo. i wydaje mi sie (moze sie myle) ze cos sie buduje od nowa. postaraj sie z nim zaprzyjaznic- znajdz jakas pasje. zaskocz go czyms ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tofinka
on ma bardzo skomplikowany charakter w przeszłości wiele zawodów miłosnych (krótkie znajomości) przezył i mysle ze to niestety na niego wpłyneło skoro on umie powiedzieć .. mi też tak robiono .. przejdzie CI.. zaprzyjaźnić heh .. nie wiem czy jest sens jeśli prawdą jest,że kogoś po 2 miesiacach juz pokochał .. :( skoro mowił nic już nie wróci ktoś mi mówił ze jak facet jedna kobiete raz przestanie kochac to 2 raz nie pokocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze on wczesniej ja pokochal niz 2 miesiace temu?? a czy zmienilas sie w trakcie trwania tego zwiazku? wycofalas sie z zycia towarzyskiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tofinka
nie zapewnił mnie,że zadna kobieta nie miała wpływu na koniec naszego związku. Czy sie zmieniłam chyba tak :( nie raz zarzekałam sie ze ide na siłke to i tamto a wszystko spaliło sie .. ehh a do tego w trakcie jak zrywał moja mama była w szpitalu chora na serce i do tego z podejrzeniem raka :( całe szczescie to srugie wykluczono .. wiec byłam bardzo nerwowa .. i czasem na nim sie wyzylam ale przeprosiłam. . to były emocje ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez sie wkurzalam o byle co, gdyz mialam bardzo nerwowy czas. ciagle plakalam. ale wtedy on powinien mi pomagac byc przy mnie i mnie rozumiec. tofinko nie mozesz sie obwiniac jesli chodzi o to. natomiast bledem bylo to ze sie zmienilas i dlatego teraz musisz powrocic do czasu gdy sie w tobie zakochal ;) moze tamta dziewczyna to tylko zauroczenie i mu przejdzie i za jakis czas znow Ciebie dostrzeze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tofinka
Edziorek a moze to ze przestał kochać to dowód ze to tylko zauroczenie bylo .. chociaz on zarzeka sie ze pewien jest,że kochał ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tofinka
Edziorek a Twój były czesto z Toba rozmawia? umawia sie z innymi ? mowił,że nie ma szans na to zebyscie byli razem kiedys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz moj tez sie zarzekal ze kochal ale ja juz w to niebardzo wierze. mowil ze nie ma zadnej i nie mial po zerwaniu ze mna... przez przypadek sie jednak dowiedzialam ze mial kilka na oku i czy sie spotykali to nie wiem... ale znow bezczelnie klamal. a rozmawiac to my codziennie rozmawiamy , tylko niestety raz daje mi nadzieje na to ze jest szansa na cos miedzy nami a za minute ja brutalnie odbiera :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Tofinki
to co kilka postow wyzej napisalas to tak jakbym usyszala swojego Exa...te same slowa...a potem...ehhh. :( u mnie zaloba po stracie i zarazem nadzieja trwaja juz ... 8 mc ...i ni huhu nie przechodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie mówił, że kocha, że jestem miłością jego życia, a kiedy w nerwach napisałam mu coś przykrego stwierdził, że się pomylił i nie jestem dla niego ważna. Nie odzywa się od miesiąca pomimo, że przeprosiłam i wytłumaczyłam co było powodem mojego głupiego zachowania. Jeden błąd i już mnie skasował :( A tak pięknie mówił o miłości...Na prawdę nie rozumiem facetów czasami. Widzę, że więcej tu takich nieszczęśliwych kobiet :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tofinka
no cóż mój tez mówił ze odmieniłam jego smutne zycie .. jego mama tez mi to powiedziala itd itp .. ale jak pytałam o przyszłosc zawsze było ze on jeszcze nie wie czego chce .. ze czego ja oczekuje od niego,że on jest jeszcze za młody na decyzje .. pare dni przed rozstaniem mowił mi ze on nie wie czy bedzie kiedykolwiek w stanie załozyc rodzine .. moze to byl znak. nie wiem juz co mam o tym wszystkim mysleć .. myslalam ze jego statusy na gg sa o mnie do mnie .. ale jak raz cos ustawiłam odpisał , to nie bylo do Ciebie a one adekwatnie zawsze mi pasuja do tego co ja mam .. a jego najczesciej to słowa piosenki ktora mowi facecie który nie chce dopóscic do siebie mysli o powrocie do miłosci itp ... no ale on mowi ze to nie do mnei ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tofinka
ale tekst piosenki perfektu kołysanka dla nieznajomej to juz raczej nie do byłej miłości prawda ..? jakbyście zrozumiały u kogoś status z tego : jak zapalniczka płomień ? '' tylko do nowej miłości mozna to zinterpretowac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Tofinka, za nimi ciężko trafić :( Nie wiem jak można jednego dnia kochać aż do bólu, a nazajutrz zniknąć bez śladu??? To jest kur...jakaś paranoja! I jeszcze walczył, prosił, wysyłał wiersze, piosenki, przeprosiny za błędy przeszłości...I nagle obraził się o pierdołę i rozpłynął się we mgle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tofinka
ehh taa jak ja mówiłam nie raz,że chyba czas to zakończyć to był płacz teksty : ja sie na to nie zgadzam .. a tu nagle o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aska24..
Ja powiedzialam po 4 latach zwiazku. Juz nie wrocilam. Mysle, ze jesli ktos mowi, ze nie kocha to tak wlasnie jest.To chyba najbardziej szczera z odpowiedzi.Lepiej powiedziec prawde niz palnac glupstwo w stylu "nie jestem gotowy na powazny zwiazek", albo "kocham cie, ale nie pasujemy do siebie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Tofinki
Ja tez nioe pojme nigdy ich zachowania. Analizowalam , szukalam winy w sobie i nic... nic nie znalazlam co by mialo wskazywac , ze jednego dnia mowi jak bardzo kocha, pierdoli o slubie a potem ucina kontakt i zero wyjasnien, zero kontaktu...amba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tofinka
no tak racja .. ale wiesz ja nie czułam braku miłości .. wrecz przeciwnie .. wydaje mi się ze kiedy ktoś przestaje kochac to to odczuwamy .. miałam tak z byłym .. a tu czułość slowa pełne miłości .. i nagle koniec dlatego sie zastanawiam czy ktos w akcie złości moze postanowiC; skończe to zabije w sobie ta miłosc nie wróce do niej ..a po jakims czasie kiedy złośc mija .. czy moze stwierdzic widzac ze ona pracuje nad soba .. ze jednak w glebi serca to uczucie nadal siedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też się nad tym zastanawiam właśnie. Mnie nie powiedział, że nie kocha tylko, że po tym co mu napisałam rozczarował się i nie jestem taka jak myślał. No ale złość przecież powinna minąć jeśli jest miłość...A tu miesiąc prawie i nic :( Cisza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Tofinki
w Moim zwiazku nie bylo zadnych klotni, nieporozumien...wszystko jak w bajce. Kochalam i czulam sie kochana. Dawal mi bardzo silnie odczuc swoja milosc i zbudowal we mnie silna ufnosc do niego. I wszystko jednego dnia mu przeszlo. Ciekawi mnie tylko dlaczego nie [potrafil mi napisac, ze mnie nie kocha jak go o to prosilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tofinka
no we mnie tez było poczucie tego ze mnie kocha ze ja go kocham mimo małych sprzeczek .. niestyty umiał mi powiedzieć ze nie kocha .. podczas zrywania dopiero jak tego wprost zazadałam i wtedy płakał mówiac to .. teraz raczej łatwo ale nie w twarz tylko piszac .. ale jak mowie zeby mnie usnąl z gg itd to on pisze ze nie mam mu mowi co ma robic ze tego nei zrobi i ze jak ja chce to prosze .. dodatkowo cos mu tam nie zwiazanego napisałam w sms to z innego nr napisał,ze jak cos mam pisac na ten nr .. wiec kontaktu urywac nie chce .. ehh nie wiem nie wiem nie wiem niech .. nadal nie napisał nikt kto po tym wszystkim powrócił do siebie i jest szczesliwy .. wiec co ? nie ma takich przypadków :( nie zyje juz nadzieja.. ale tak mnei to zastnawia .. a moze sama sie oszukuje eeeehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rose90
Heh... Też mam taka sytuacje:] Zostawił mnie bo stwierdzil ze cos 'wygaslo' ze to nie jest to samo co kiedys z jego strony, ale ejdnak nie potrfił mi powiedziec ze nie kocha :] To dopiero tydzień... Obawiam się co bedzie dalej... Zwalszcza gdy on tez sie do mnie odzywa;] Rzadko ale zaczyna rozmowe mimo tego ze jest ona krotka;/ Jednak ja do niego nie wypisuje.. o swoich uczuciach.. Powiedzialam mu wszytsko tego dnia co ze mna zerwał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rose90
No i oczywiscie 2 dni wczesniej zapewniał ze MNIE KOCHA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozsądny 1
Dla jasności. Jeżeli jakaś osoba naprawdę kocha, i ta druga również, to każdą przeszkodę w związku można pokonać. Jeżeli ktoś przestaje kochać, bo uczucie wygasło, to już nie jest dobrze. I żadna walka nie pomoże. Jedyne co można zrobić(jeśli tak cholernie zależy komuś na tej osobie), to tylko czekać... ale bez huuuurrraaaa optymizmu, bo szanse są małe i trzeba mieć dużo szczęścia, żeby uczucie na nowo odżyło... a i trwać to może naprawdę bardzo długo. Ale zawsze powtarzam, że życie jest nieprzewidywalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×