Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakochana w exie

Czy znacie jakieś przypadek, że dwoje ludzi po rosztaniu ponownie się zeszło?

Polecane posty

Gość zakochana w exie

Od kilku dni śledzę uważnie kafeterie i problemy o jakich piszecie. Chodzi mi głównie o temat związany z rozstaniem. Wszędzie na forum piszecie , ze odgrzewane kotlety już tak nie smakują jak świeże. To wiem. Moje pytanie jest inne: czy są jakieś szczęśliwe pary, które rozstały się ze swoimi narzeczonymi, partnerami na jakiś czas i potem do siebie wrócili? I są oczywiście szczęśliwi??? Jeśli tak to jak długo trwała wasza przerwa? Pozdrawiam gorąco!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieleko
pisałam Ci już że jest to możliwe,brunetko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak - taki odgrzewany kotlet
to ja i mój mąż. Rozstaliśmy się na 2 lata i żyć bez siebie nie mogliśmy. Więc - nie było rady - zeszliśmy się na nowo. Życie odzyskało kolor, smak, zapach, sens. Jesteśmy małżeństwem 8 lat. Uwielbiam tego mężczysnę i wiem, że on mnie też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igaaaaa
Ja wpisałam w wyszukiwarke 'powroty' i jest tam duuuzo takich tematów. Jedni się rozstali i wrocili do siebie, niektorzy po kilku miesiacach a niektorzy po kilku latach... i są szczesliwi, bynajmniej wtedy byli jak to pisali. Więc to kwestia ludzi. Jednakże były tez osoby ktore albo sie nie schodzily spowrotem albo sie schodzily i znowu rozstawały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igaaaaa
a dlaczego się rozstaliscie na te 2 lata.. .??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam przypadek mojej
kolezanki. rozstali sie po 3 latac i zeszli po niespelna roku. od tej pory minelo 1,5 roku i sa szczesliwsi niż przedtem.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bylam z X okolo 2-3 miesiecy, ja 19 lat on 21. Ja zdazylam sie zakochac, a on stwierdzil ze niejest gotowy na powazny zwiazek, ze jest gowniarzem i ze zasluguje na ogos lepszego dojrzalszego. ja zalamana suzkalam pocieszenia...Pan Y zjawil sie jak grom z jasnego nieba... pomogl mi o X zapomniec...ale to niestety nie to.. Po roku odezwal sie nagle pan X. Zakochalam sie od nowa, tyle tylko nasze relacje byly oparte przedze wszytskim na przyjazni, potem i chyba o dojrzal albo juz neimial sily sie bronic przezd uczuciem ... jestemsy ze soba 4 lata, jest zajebiscie, czasem nawet sie smiejemy z tamtych czasow. Za 1,5 roku slub ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana w exie
Wiem, że nie ma na to reguły. Ale chciałabym chociaż mieć tą iskierkę nadziei. Nie wiem co zrobić, żeby rozkochać go na nowo? To chyba trudniejsze niż "Za pierwszym razem". Byliśmy ze sobą 4 lata i nie jestem już dla niego ponętną nowością :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czas, czas i jeszcze raz czas. A jak to niepomoze to proponuje szukac szczescia gdzie indziej... drastyczne-wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana w exie
Strasznie mi źle bez niego. Wiem, że zrobiliśmy wiele błędów- teraz wyraźniej je widzę, kiedy jest już za późno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana w exie
enenka wiem że każdy tak mówi i każdemu później to przechodzi, ale ja "na prawdę nie wyobrażam sobie życia bez Niego" no i nie chcę nikogo innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
opowiedz cos wiecej, jak bylo podaczas tych 4 lat? czy tylko w ostatnim okresie bylo źle az on niewytrzymal? on odszedl rozumiem? jak tak to jakie podal argumenty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana w exie
odszedł bo "nie mógł spełnić moich oczekiwań". ja już chciałam czegoś więcej, wspólnych świąt, może zamieszkania razem. a on jest ode mnie młodszy- niby nie dużo- o 4 lata ale zawsze. Ja mam 27 lat, ona ma 24 i jesteśmy na innych etapach życie. Tak mi cholernie z tym źle :( Mam nadzieję, że on kiedyś dojrzeje i że też będzie chciał tego co ja. Chociaż w tej chwili zgodziłabym się na wszystko. Układało nam się różnie raz lepiej raz gorzej, ale z czystym sumieniem mogę powiedzieć że byłam przez 4 lata i jestem nadal w nim zakochana. On też mi mówił, że mnie kocha, jeszcze miesiąc temu mówił że będziemy ze sobą już zawsze i żebym nigdy go nie zostawiała. A trzy tygodnie temu pokłóciliśmy się o jakąś pierdołę i stwierdził, że to koniec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam przypadek
ja i taka Ela z Poznania. Wróciliśmy do siebie po to by się , gryść jak dwa wściekłe psy, i rozstaliśmy, by się nigdy nie spotkać, bo jedno by nie przeżyło.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to moze faktycznie niebyl gotowy na zamieszknaie razem itd, itp faceci roznie reaguja niestety na takie rozmowy. ja mojemu na przyklad coraz bardziej docinalam na temat zareczyn (mieszkamy ze soba od prawie 2 lat) az w koncu wybral odpowiedni moment i sie stalo...watpie ze odszedl z powodu tej ostatniej klotni o pierdołe...sadze ze cos go przeroslo, twoje oczekiwania, wymagania...ciezko wpoeidziec. widocznie nierozumieliscie sie tak dobrze, zamiast klotni powinna sie odbys szczera rozmowa czego jedna strona oczekuje od drugiej... wogole nieutzrymujecie ze soba kontaktu? Od ostatniego spotkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniolek z nieba
A czy w moim przypadku moj byly do mnie wroci.Zostawil mnie w ciazy.W ostatnim sms napisal"daj mi spokoj , wiem co planowalas , ale niezemna takie numery, znajdz sobie innego frajera z mieszkaniem i jemu wcisnij dziecko.zegnam.Jak mysliscie wroci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniolek z nieba
tAK.co o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alezoczywiscie
sa moimi przyjaciolmi pol roku ze soba nie byli w sumie dzieki mnie sie podgodzili chociaz sadze ze to i tak by nastapilo kwestia czasu. w te wakacje bylam ich druchenka na slubie:) rozeszli sie po 4 lata bycia ze siba w tym roku minal ich 7 rok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniolek z nieba
I CO KONIEC?WSZYSTCY POSZLI SPAC????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×