dzis rozstalam sie z kochankiem po 3 latach znajomosci

a ja go z checia jej oddalam bo dziekuje za meza ktory zdradza mnie w ciazy zamiast cieszyc sie z ruchow dziecka :O

ty masz logike z meza robisz rogacza a z kochanka posłusznego psa,ja pierdole co za gówno,udane malzenstwo dobry kontakt z kochankiem tzn. jaki dający złudzenia,boli cie że cie olewa dobrze robi nie jesteś w bajce a życie cie zweryfikuje.

nie mogłam Ciebie zrozumieć, czemu Ty się z kimś takim zadawałaś

gwiazdo a ja Ciebie nie potrafie zrozumiec wiec jestesmy kwita kazdy patrzy wedlug siebie ja nie wyobrazam sobie kogos ranic kogo kocham Ty sobie wyobrazasz przynajmniej ja nie czuje sie winna i to nie ja kogos krzywdzilam i nie jestem taka egoistka jak Ty Tu sie roznimy potrafilam puscic wolno Ty tego nie potrafisz

boli cie że cie olewa dobrze robi nie jesteś w bajce a życie cie zweryfikuje. tu nie chodzi o olewanie,takie rzeczy mamy wyjaśnione wiem,że mu na mnie zależy, nie mam co do tego wątpliwości ale wkurzja mnie te jego doły, które łapie co jakiś czas, rozumiem go, ale nie moge sie z tym pogodzić, on mówi, żebyśmy spróbowali być razem i co ja mam mu powiedzieć, przecież w najlepszym przypadku może być tak jak jest z boku to może wyglądać egoistycznie, ale co ja na to poradzę, to czemu potrafilam puścić wolno Ty tego nie potrafisz potrafię, mieliśmy etap zakończenia naszego kontaktu, nie będę o tym pisać, żeby nikt tego nie komentował U Ciebie przecież było inaczej, dziecko się urodziło,

gwiazdo czemu Ty zmieniasz fakty ? znasz dokladnie moja historie a zmieniasz fakty :O Dobrze wiesz,ze ja to zakonczylam zanim dziecko sie urodzilo :O Dziecko mialo sie urodzic dopiero po 3 tyg od mojego zakonczenia tego zwiazku To JA go puscilam wolno bo tak chcialam, bo nie chcialam tego ciagnac i dorbze o tym wiesz wiec jak chcesz do mnie pisac to pisz fakty a nie wymyslone bajki przez Ciebie :O

to czemu, czytaj troszkę m-dzy wierszami, chodziło mi oto,że jak dziecko się urodzi i tak nie będzie miał czasu na Ciebie przynajmniej przez kilka pierwszych miesięcy więc to nie jest zmienianie faktów tylko Twoja błędna interpretacja moich słów :)

oj i tu się z Tobą Gwiazdo nie zgodzę, gdyby chciał z nią być to by znalazł czas i był z nią.

nie wiesz co by sie stalo gdybym z nim byla do tej pory ja tez nie wiem wiec nie wyciagaj wnioskow lepiej przypatrz sie swojej sytuacji i swojej dwulicowosci :O u mnie to jest juz skonczone nie ma ! wiec nie ma nad czym debatowac u Ciebie trwa i to Ty masz problem a nie ja :P

z czym sie nie możesz pogodzić ze cie kocha i chce byc z tobą , wiem czemu niechcesz znim być- meżowi za dużo zawdzieczasz napewno ci w życiu pomógł dla otoczenia i rodziny bys nie istniała dla dziecka pewnie też ,dlatego nie pisz tu jakis banałów tchórzu ty masz sumienie wogóle ze krzywdzisz tyle osób

pisałem do gwiazdy.

ok :)

u Ciebie trwa i to Ty masz problem a nie ja zgadzam się z Tobą, mam problem i to duży, ale wierz mi,żebym wiedziała, ze tak będzie (że znów Go pokocham) nigdy bym nie zaczęła sie z nim spotykać

ale co trwa? to czemu przecież to skończyła!!??

mężowi za dużo zawdzięczasz na pewno ci w życiu pomógł nie wiem co masz na myśli, bo do wszystkiego co mamy razem doszliśmy, rodzina by z czasem się pogodziła, jak i z innymi rozwodami więc nie oto chodzi, a otoczenie bym i tak zmieniła więc to nie są powody

bylo ja napisalam,ze u mnie sie skonczylo a u niej trwa i to ona ma problem a nie ja, bo moje jest juz rpzeszloscia ;)

to czemu napisałaś to wyraźnie już dawno ;) dlatego nie rozumiem o co chodzi?

aha bylo ja nie zrozumialam Twojego ostatniego posta cvhyba ;) bo on byl do gwiazdy ? ona chyba mnie zacytowala po prostu

ale w sumie teraz wychodzi ze to on skonczyl, ze to on mnie olal :P wiec moe to ja nie wiem co w moim zyciu sie dzieje :D :D

ok ja też się pogubiłam ;)

ty cały czas się wykrecasz od tego co piszę ja i to czemu, wez sobie słownik i przeczytaj co tzn byc butnym ,butną co ty sobie z tych facetów jaja robisz gdzie twoja moralnoscc i pokora.

Gwiazdo jak długo można zwodzić wszystkich naokoło? Jak sobie nie radzisz to idź do psychologa, na 100% pomoże Ci wybrnąć z tego, bo jesteś straszliwie pogubiona

ale po co jej psycholog to co my tu piszemy to i tak ma w dupie,jej tak dobrze i rady są nie potrzebne brak wyrzutow sumienia robi swoje tak wygłada wyrafinowane zycie.

no tego właśnie nie mogę zrozumieć - braku wyrzutów sumienia!!! I jak może byc tak komuś dobrze, zresztą nie tylko ja tego nie rozumiem. A takie umartwianie się na siłę - no poprostu bez komentarza...

" bo jesteś straszliwie pogubiona " żebyś wiedziała,że tak, zapętliłam się strasznie, facet normalny.... źle mnie oceniasz, a myślisz,że masz rację,

bylo zgadzam sie w calosci z Twoim ostatnim postem :O Nie rozumiem jak mozna sie tak wahac, albo w jedna albo w druga strone :O Moze moj ex K mnie olal (choc mysle,ze tak nie ejst bo to ja prodsilam by milczal ) ale przynajmniej nie zwodzil mnie nie wiem ile i dal mi spokoj jak o to prosilam a to znaczy ze mial jakikolwiek szacunek do mnie ;)

to idź do kogoś kto Ci pomoże, naprawdę wiem co mówię, bo ja sama musiałam pójść żeby sobie poukładać w głowie to co się stało. I wiesz co żałuję tylko jednego że tak długo z tym zwlekałam.

Wiesz co Gwiazdo jest najgorsze w tym wszystkim? To że jak to sie w końcu wyda to Ty najbardziej dostaniesz po dupie i dopiero wtedy będzie płacz.

jak cie żle oceniam wszystkich oszukujesz,wyłaząc z wyra kochanka idziesz do meża to co to kurwa jest, jak ty jednemu i drugiemu w oczy patrzysz gdzie twój syn i rodzina, było ci dobrze napisała i to nie jest obrazliwe skorzystaj z porady specjalisty.

"Nie rozumiem jak można sie tak wahać, albo w jedna albo w druga stronę" to czemu, mój K mi wszystko utrudnia (zerwanie kontaktu), on nie dopuszcza mysli o zerwaniu bardziej niż ja było......., obawiam się ,ze to chyba będzie nieuniknione jak tak dalej potrwa