o co mu chodzi?

widujemy sie tylko na studiach,i spedzamy ze soba całe weekendy tzn on umnie jest od piateku do poniedziałku rano,od października jednak coraz częściej jeździ do domu,wiem ze wczesniej tam tak czesto nie jezsdził d==bo miał duzo pracy w miescie w którym studiuejmy ale teraz chce jezdzic do domu co 2 tygodnie,wiem że tam nikogo nie ma bo siedzi całe dnie i noce na gg,czesto ze mna ale dlaczego chce do domu jezdic co 2 tygodnie a jezdzil czasem co2miesiace? troszczy sie o mnie,zabiera na koncerty,gotuje ..ale nic nie rozumiem boje sie ze przestaniemy sie spotykac bo przeciez gdyby nie to e studiujemy w ty miescie...az sie boje co bedzie za rok jak skonczymy studia :(

to się nazywa "szukanie dziury w całym" :P ale facet rzeczywiście jest bezczelny skoro dwa razy w miesiącu chce być w domu :P

ja poważnie pytam:( marwtię się o ten związek bo go kocham a ostatnio miałam mase problem i na nim sie tez to odbiło,boje sie że ma dośc płaczu i fochów:o chciałabym to naprawić ale nie wiem jak pytać czy wszystko jest okey? czy przeczekać?