Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurzona kochaną ojczyzną

ZAKAZ CESAREK na życzenie. Czy są granice w tym chorym kraju?

Polecane posty

Moj brzuch niestety po cesarce wyglada okropnie. Ciecie bylo w poprzek, a nie poziome. :( Jako powod powiedziano mi, ze lekarze bardzo sie spieszyli. Blizna szeroka, wszystko sie papralo przez pare tygodni po cesarce, moj brzuszek nie moze teraz wrocic do normalnych rozmiarow. Niestety, sama tez to zaniedbalam, nie cwiczylam po porodzie wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie chodzi o to ktora po cc czuła się zle bo znam kobiety (tak,właśnie na zasadzie jedna pani drugiej pani)które rodziły i tak i tak,np. mama mojej kumpeli w 2007 urodziła synka przez cc a moją kumpelę rodziła sn.Z ciekawości spytałam ją który poród wspomina lepiej i bez zastanowienia powiedziała,że cc.Mówiła że w porównaniu z naturalnym to była przyjemność:O więc jak widac ile kobiet tyle opinii. sedno sprawy to jednak sam fakt,że w tym kraju powoli odbiera się kobietą prawa do wszystkiego,odziera nas się z człowieczeństwa (ja to tak odczuwam). zaglądają nam do macic,co będzie następne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona kochaną ojczyzną
Jeśli ktoś twierdzi, że poród naturalny jest takim dobrem dla dziecka, to wg. mnie przekłamuje rzeczywistość. Poród jest traumą także dla dziecka (przepychanie się przez kanał rodny można sobie wyobrazić). To, że była to przez wieki jedyna droga, by dziecko wydostało się nie świat, nie oznacza że to jest z korzyścią dla dziecka. Po prostu nie było wyjścia - dziecko wyjść musi, a natura urządziła to tak boleśnie i drastycznie. Tak samo cc nie jest różowe, zgadzam się. Ale jestem przekonana, że można wymienić porównywalną liczbę plusów i minusów po każdej ze stron. A skoro tak, to jakim prawem odbiera mi się prawo wyboru? Zresztą zdania wśród samych specjalistów są podzielone. Więc dlaczego przyznaje się rację tylko tej grupie, która gardłuje za porodem siłami natury? Nie jestem wygodną mamuśką :O Ja tylko dobrze znam siebie - nie mam sił ani psychicznych, ani fizycznych na piekło porodu i nikt nie powinien mieć prawa mnie do niego zmuszać. Nie mam zamiaru niczego wymuszać, jak tu ktoś napisał. Chcę tylko tego, do czego do tej pory miałam prawo i zapłacę za to. O Holandii już wspominałam. Zdania nie zmienię. Mamy XXI wiek i kobieta rodząca we wrzaskach i bólu, bez właściwej pomocy, to nie powinny być współczesne standardy. W Polsce w ogóle prawa pacjenta są notorycznie łamane. To jest kolejny krok w tę stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak będzie z twoją psychą jak dziecko będzie miał kolki i przez 24h przez 3 m-ce będzie się darło???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona kochaną ojczyzną
Rozumiem, że sugerujesz, że nie podołam trudom macierzyństwa, bo nie widzę siebie wypychającej z siebie dziecko w poniżający dla mnie sposób? Dla mnie nieuprawnione porównanie. Nie będę porównywać kolek dziecka z porodem :O I jeszcze jedno - poród bym zapewne jakoś wytrzymała, jak większość kobiet. Pytanie tylko: po co? Skoro wytrzymywać tej traumy nie muszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona kochaną ojczyzną
Nie godzę się też na okaleczenia mojej kobiecości. Na rozpychanie i rozcinanie pochwy, szycie jej potem. Wolę by rozcięto mi brzuch. Pani Kopacz woli rozerwaną albo rozciętą pochwę? Droga wolna, ale ode mnie wara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oczywiście że poród naturalny
jest zdrowszy dla dziecka. Sprzyja poprawnej pracy płuc i oczyszczaniu się układu oddechowego m.in.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oczywiście że poród naturalny
O możliwych skutkach cc dla kobiety nie będę juz pisała, bo wypowidałam się nie raz, ale do zwolenniczek cc i tak nie dociera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona kochaną ojczyzną
Nie jestem bezkrytyczną piewczynią cesarek. Ale myślę, że na tym świecie żyje mnóstwo zdrowiuteńkich dzieci z cc i mnóstwo upośledzonych lub chorych z porodów siłami natury (i odwrotnie). Ale nie - u nas trzeba hodować fanatyzm, podobnie jak z naturalnym karmieniem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli cięcie jest robione planowo, matka zwykle w przeddzień operacji trafia do szpitala. Przez co najmniej 6 godzin przed cięciem nie powinna nic jeść ani pić. Wypełnienie żołądka i jelit przeszkadza przy operacjach brzusznych, upośledza ruchy robaczkowe, poza tym grozi zachłyśnięciem pokarmem cofającym się z żołądka podczas znieczulenia. Przed cięciem goli się włosy z podbrzusza, zakłada cewnik do pęcherza moczowego, podaje kroplówkę dożylną, żeby nawodnić organizm. Po przewiezieniu na salę operacyjną robi się znieczulenie. W nagłych sytuacjach skrócone do minimum przygotowania przeprowadza w ogromnym pośpiechu kilka osób naraz. Soki trawienne wypełnionego żołądka neutralizuje się za pomocą specjalnych leków, a kroplówkę podaje już w trakcie operacji. Cięcie cesarskie jest zawsze wykonywane na sali operacyjnej, zwykle przez dwóch ginekologów. Przy nogach pacjentki ustawia się instrumentariuszka podająca im narzędzia, a przy głowie zajmuje miejsce lekarz anestezjolog. W niektórych szpitalach obok niego może przycupnąć przebrany w szpitalne ubranie mąż. Na poziomie klatki piersiowej jest ustawiany parawanik odgradzający pole operacyjne od pola działania anestezjologa. Po umyciu skóry brzucha i obłożeniu sterylnymi prześcieradłami lekarze nacinają skórę w dole brzucha, a następnie kolejne warstwy powłok brzusznych oraz macicę i wyjmują z niej dziecko. Bada je obecny na sali operacyjnej pediatra. Po wyjęciu łożyska macica i kolejne warstwy powłok są starannie zszywane. Od początku operacji do wydobycia dziecka mija zwykle najwyżej kilka minut, ale zakładanie szwów może trwać nawet godzinę. Rodzaje cięć W przeszłości wykonywano cięcie na wiele sposobów, eksperymentując w poszukiwaniu najlepszego. Dziś najczęściej stosuje się tzw. cięcie poprzeczne. Skórę nacina się na długości 10-15 cm poprzecznie tuż ponad linią włosów łonowych. Mięśnie brzuszne są rozsuwane na boki. Macicę nacina się poprzecznie w dolnym odcinku, tuż nad pęcherzem moczowym. Po takim zabiegu rana dobrze się goi, a blizna jest mało widoczna i nie stwarza zwykle problemów przy następnej ciąży. Rzadziej wykonywanym rodzajem operacji jest cięcie klasyczne, czyli pionowe - od pępka do spojenia łonowego. Wykonuje się je zazwyczaj, gdy konieczny jest pośpiech gdy zrobienie nacięcia poprzecznego uniemożliwiają warunki anatomiczne (np. mięśniaki). Jeśli raz zostało wykonane cięcie klasyczne, kolejna operacja musi być zrobiona w ten sam sposób. Wycina się wtedy starą bliznę. Cięcie klasyczne pozwala szybciej wydobyć dziecko, ale wiąże się z obfitszym krwawieniem, gorszym gojeniem się rany i pozostawia szpecącą brzuch bliznę. Wybór rodzaju cięcia zależy zawsze od lekarza oraz okoliczności. Powrót do zdrowia Sposób postępowania po cięciu zależy od obyczajów panujących w danym szpitalu. Zazwyczaj przez pierwszą dobę pacjentka przebywa na sali pooperacyjnej, dostaje środki przeciwbólowe i kroplówkę, cewnik pozostaje w pęcherzu. Gdy jelita podejmą normalną pracę, dostaniesz pierwszy posiłek to kleik lub suchary. Przez pierwsze godziny nie można też wstawać. Potem jednak warto jak najszybciej wrócić do zwykłej aktywności, chodzić do łazienki, spacerować. Pobyt w szpitalu może trwać od 3 do 7 dni. Wszystko zależy od tego jak goi się rana i w jakiej formie jest pacjentka. Szwy zdejmuje się 7.-8. dniu po operacji. Połóg przebiega podobnie jak po naturalnym porodzie. Pacjentka powinna jednak w pierwszych tygodniach prowadzić nieco bardziej oszczędny tryb życia - warto poczekać, aż wszystko dobrze się zagoi. Wiele zależy od samej kobiety - niektóre wracają do pełnej formy bardzo szybko, innym więcej czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie to bez różnicy czy tna ci pochwe czy macice tylko ze raz rzocięta macica jest juz osłabiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem za CC
Jestem mloda mama dwojki chlopcow mialam obie cesarki. Po pierwszej mialam duze zakazenie, zrosty byly bardzo wyczuwalne ale tak bardzo chcialam zajmowac sie sama wlasnym dzieckiem ze moja determinacja po 2,3 miesiacach bylo juz dobrze. Po drugiej cesarce (Bog na deman czowal i na rannej zmianie pojawila sie doswiadczona polozna ktora kazala natychmiast zrobic cesarke po 20h boli gdyz w ciagu najblizszej godziny ponioslabym smierc razem z dzieckiem-DOSWIADCZENIE ROWNIEZ MA DUZE ZNACZENIE) doszlam do siebie tak szybko bo tesknilam za pierwszym szkrabem i szybko chcialam byc w domciu z obojgiem brzdacow ze wypisali mnie w 5 dobie i sama pojechalam do domu prowadzac samochod :) Jestem jak najbardziej za CC nawet z wygody MAMUSI. Uwazam ze dziecko ma jednak mniejszy stres zwiazany z porodem. Kazdy ma wybor i tak powinno byc wiec kobiety ktore sa za i przeciw powinny swoje uszczypliwe komentarze zostawic dla siebie. Piszecie ze tak stworzyla nas natura i porod wlasnymi silami jest najodpowioedniejszy, a spojzcie z innej strony: Swiat idzie z postepem sa inkubatory dla wczesniakow ktore NIGDY nie przezyly by gdyby urodzily sie w 28 tygodniu ciazy np.80 lat temu, lub aparatury podtrzymujace przy zyciu, przeszczepy ktore rowniez ratuja zycie. Wiec dlaczego cc nie moze byc traktowane jako ulga dla rodzacych kobiet i ich dzieci wkoncu to tez zostalo wymyslone przez czlowieka dla czlowieka. Podziwiam kobiety ktore rodzily naturalnie ale nie potepiajcie innych swiat sie zmienia a my razem z nim Pozdrawiam (sorki za bledy ale chlopaki po mnie skacza ) :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem za CC
Andzia 74, dokladnie tak jak napisalas bylo ale to nic strasznego!!! cewnik zakladaja to nic sie nie czuje a lewatywe robia rowniez przy naturalnym porodzie. To nie wyglada tak strasznie jak sie czyta. Anestezjolog caly czas ze mna rozmawial, zartowal ja nie myslalam o niczym strasznym. Chirurdzy rowniez mowia kiedy przesuwaja dziecko I TO SIE CZUJE, CZUJESZ SWOJE DZIECKO JAK JE PRZESUWAJA I WYCIAGAJA, powiedzieli ma pani pieknego synka, pokazuja biora do badania, umycia i przynosza mamie. Pozniej to tylko od mamy zalezy jak bedzie zdeterminowana powrotem do szybkiego chodzenia i siedzenia. A najbardziej mi zal matek ktore po porodach naturalnych doznaja szoku poporodowego....to chyba przez ten stres i bol. Dobrze gdy jest wtedy ktos przy nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona kochaną ojczyzną
"w sumie to bez różnicy czy tna ci pochwe czy macice" Dla mnie to jest wielka różnica. jestem za CC - dzięki za Twoją wypowiedź. Jest stonowana i mądra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabkkkkkoooooooo
Nie droga autorko ani sie nie darlam ani nie zrobilam kupy pod siebie, rodzenie dziecka to fizjologia, a jak robisz codziennie kupe to co tez sie upokarzasz. Co do wstrzymywania parcia to jaka egoistka musi byc kobieta ktora zagraza zyciu wlasnego dziecka bo sie boi, to nie desperacja to kompletna glupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie egoistka tylko przestraszona kobieta... kobiety zaprzestają przeć gdyż panicznie nawet boją się bólu... a to już nie jej wina że w tym kraju za standard nie uważa się znieczuleń mimo że prawie w całej Europie to normalne. Ja też bardzo boje się bólu i co mam zrobić... wolałabym urodzić naturalnie bo niestety mam taką szyjkę macicy że sprawia mi same problemy a podobno po porodzie to przechodzi... ale nie mam zamiaru rodzić w bólu i cierpieniu bo poprostu tego nie jestem w stanie wytrzymać... nie mam zamiaru być w końcu świętą męczennicą... A i jeszcze taka mała uwaga co do blizn: wszystko super ale chyba tylko u nas nie lekarze ale rzeźnicy rąbią cięcia i potem zszywają... po wyrostku mam taką bliznę że aż się wstydze w bikini chodzić że nie wspomne o bliźnie po pieprzyku... niby nic a zrobili mi tak szpetną bliznę że nigdy im tego nie zapomne... chyba mają umowy z chirurgami plastycznymi żeby ci mogli więcej zarabiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona kochaną ojczyzną
Zgadza się, czynność fizjologiczna. A ja czynności fizjologiczne wykonuję jedynie na osobności. Nie mam zwyczaju robić kupy na widoku ludzkim (byłoby to poniżające) i sądzę, że jest to ze wszech miar dobry zwyczaj, którego nie zamierzam zmieniać :P Tak więc zarówno poród jak i kupa robiona publicznie odpadają. :) Dobranoc wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tez nie mam zamiaru by mi ktoś pochwe nacinał... jeśli już ma być naturalnie to wara od niej bo w średniowieczu nikt jej nie nacinał!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlatego to wlasnie
to wszystko bo jestesmy katolickim krajem w katolandzie kobieta jest traktowana jak przedmiot, decyduja za nia banda facetow i kler, nie ma prawa do wlasnej wygody, godnosci, jest tylko inkubatorem ktory ma urodzic dziecko, a jak zechce dbac o siebie czyli mie cc czy karmic butelka to juz wrzask z wyrodna matka bo dziecka nie kocha, bo powinna sie calkiem poswiecic- swoje cialo i umysl dla dziecka, nie ma prawa do siebie!!! u nas traktuje sie kobiety jak bezmozgi - biedactwa nie potrafilyby same o siebie zadbac, dajcie im aborcje- masowo poleca ja robic dajcie im cc- juz zadna nie zechce rodzic naturalnie dajcie im spiralki , nierodkom- one glupie sie rzuca i zostana bezplodne wiec madry kler i mohery zabronia wszyskiego kobietom , DLA ICH DOBRA bo oczywiscie same by nie potrafilyby ocenic :O nie maja mozgow wlasnych, bo nie sa mezczyznami!! zauwazcie ze tak wlasnie kobiety sa traktowane, do zwolennikow porodu sn bo taka jest natura0- natura nie wymyslila antybiotykow czy operacji, mam nadzieje ze wyakazecie konsewkencje i nie bedziecie uzywac nienaturalnych okularow, lekow i nie pojdziecie do szpitala w razie choroby, jak organizm sam zwlaczy chorobe super, ale jak nie to trudno, w koncu natura chciala byscie umarly amen 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem za CC
dlatego to wlasnie.........podobnie myslimy :)ale wlasnie takie ugadzanie innym kobieta ktore sa w stresie przed i po porodzie doprowadza czasami naprawde do drastycznych rzeczy jak nawet wyrzucenie dziecka. Jak zalamana kobieta ma sie zwrocic o pomoc do lekarza poloznej pielegniarki czy nawet poprosic o porade pomoc rozmowe na forum jak zaraz zostanie zwyzywana, zbluzgana, opluta, a ona poprostu nie moze sobie poradzic z tym wszystkim. Gdyby wszyscy mieli mocna psychike to lekarz PSYCHOLOG lub PSYCHIATRA chyba nie mialby nic do roboty. Niestety przecietna kobieta w depresji nie moze skorzystac z ich uslug bo ja na to nie stac a reszta i tak na nia pluje. Zawsze usiluje w jakis sposob wczuc sie w problem osoby ktora prosi o rade i dopiero napisac co mysle i oczywiscie bez wulgaryzmu od ktorego az uszy puchna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlatego to wlasnie
zgadza sie, juz tu temty pokazywaly ze kobiety bedace w depresji poporodowej wstydzily si enegatywnych uczuc do dziecka, bo kolejny mit w katolandzie mowi ze matka polka jest zawsze usmiechnieta i szczesliwa, chociaz ma rozprute krocze, obolale cycki, oczy jak spodki z niewyspania to cierpiwie i z usmiechem na ustach i piesnia w duszy zajmuej sie dzieckim, bo to ono jest calym jej swiatem, mogla miec prace, hobby, marzenia teraz to sie nie liczy- ona jest matka wiec sie poswieca dziecku i jest najszczesliwsza bo nic innego sie dla niej nie liczy, nic, tylko dziecko moglo dac szczescie i sens w zyciu- bez dziecka bylaby nikim!! ona odda mu udany seks, bo ze zle zszytym kroczem itp juz nie satysfakci, ladne cialo, bo dla dziecka wszystko!!! a do tego jeszcze dom posprzata i mezowi ugotuje, idealna matka polka, cierpietnica z piesnia na ustach oczywiscie zostane zjechana ze jestem egoistka- typowe zachowanie polskich mamusiek, ktore tak zawsze reaguja na podobne teksty dla zwolennikow natury- zauwazcie ze w naturze, przyroda chroni glownie matki, bo one moga sie rozmnozyc jeszcze a mlode slabe i niedlezne nie jest az tak uzyteczne dla gatunku bo moze nie dozyc dorslosci, za to plodna matka ktora moze wydac na swiat kolejnego potomka jest cenna, tylko ludzie uczynili jakas farse, ze kobieta ma sie calkowicie poswiecic dziecku bez wzgledu na wszystko niby tak sie gloryfikuje rozrod "blogoslawiony stan" ble ble ble.. ale jednoczesnie dla matek nie ma sie tak naprawde prawdziwgo szacunku, np sytuacje w szpitalach polozniczych itp zenada, co za kraj :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i po tych wszystkich komantarzach można wyciągnąć wnioski: do czego prowadzi polityka 'prorodzinna" w naszym kraju? A wręcz do odwrotnego skutku, czyli będzie coraz mniej dzieci bo: 1. kobieta boi się rodzić w bólu i cierpieniu 2. kobieta boi się upokorzenia podczas porodu 3. kobieta boi się rozciętego krocza i że nie będzie juz potem podobała się swojemu mężowi a więc koniec ze spełnieniem w małżeńskim łożu 4. kobieta ogólnie boi się porodu bo to straszne przeżycie a nikt jej tego nie ułatwia 5. do tego późniejsze problemy z pracą a co za tym idzie z pieniędzmi na wychowanie maluszka... 6. Czegoś zapomniałam?... napewno jeszcze wiele innych wniosków... tak więc wszyscy dziękujmy naszym urzędnikom że nidługo polski naród wymrze... bo kazał kobietom rodzić w cierpieniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlatego to wlasnie
inga, masz absolutna racje!! swietnie to podsumowalas, te tepaki czarne i pisowe mysla ze zabraniajac i dajac 1000 zl jalzmuzny podwyzsza liczbe urodzen, ale sa madre kobiety ktore sie na to nie nabiora dodac mozna jeszcze ze brak edukacji seksualnej powoduje duzo wpadek i co za tym idzie aborcji w podziemiu, a jak kobieta nie ma forsy to tragedie zyciowa jej, bo ona urodzi ale po porodzie to juz nikogo nie obchodzi co sie znia stanie, moze nie skonczyc szkoly, stracic prace....chuj z nia, urodzila i niech se radzi sama, zyje w nedzy, zrobi sie patologiczna rodzina ale co to kogo obodzi juz.... inkubator zrobil swoje i moze odejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlatego to wlasnie
aha, i cudowny skutek porodow jak w sredniowieczu bez znieczulenia itp- kobieta ktora ma taka traume po porodzie mimo ze chcialaby miec kolejne dziecko nie zdecyduje sie na nie, z powodu tego urazu psychicznego, suckes polityki prorodzinnej, brawo!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Jak czesto mi sie to zdarza, zasnelam razm z synem o 21-ej zeby obudzic sie wlasnie o 3-iej w nocy. Hi hi. I tak sobie czytam. I powiem Wam, ze ja juz nigdy w zyciu nie chce rodzic. Przeszlam bole porodowe, bole parte, smierc zajrzala mi w oczy przy porodzie, wiem jak to wszystko wyglada, a co przeszlam to moje. Pionowe ciecie na brzuchu tez zrobilo swoje, ale nie wyobrazam sobie zszytej waginy po nacieciu krocza, wole wielka, brzydka blizne na brzuchu i wagine jaka zawsze mialam. Jestem za postepem medycyny i postepem swiata. W Polsce nie mozna miec nawet wlsnego zdania. Kobieta nie moze zadecydowac o tym, co by chciala, bo wciaz sie jej odradza, neguje, wyzywa, etc... Ja karmilam dziecko moje piersia tylko pare dni, piersi mi krwawily, mialam normalnie kamienie w tych piersiach, zastoj mleczny. Bylo masowanie, wyciskanie i tak dalej, bol byl przeogromny. Nie moglam tego zniesc i postawilam na butelke. Moj wybor. od razu zostalam wyzwana od wyrodnych matek, egoistek i tym podobnie. Juz w szpitalu jak pielegniarki zmuszaly mnie do karmienia piersia a ja nie umialam i nie chcialam, to tak mnie wyzywaly, ze az uwierzyc nie moglam. W koncu to bym szpital, powinno sie pomagac, wspierac pacjenta, szcegolnie mloda mame po porodzie. Ale nie, zero szacunku. Swiat idzie do przodu, tylko Polska jakos stoi w tyle. Utozsamia sie z zachodem, wszystko sciaga i kopiuje z zachodu, a mentalnosc ludzi to sredniowiecze. Mysle, ze w duzej mierze przyczynia sie do tego kler i kosciol. Tak wlasnie mysle. Gdyby nie to, bylibysmy zupelnie innym narodem. W Polsce kobieta jest zerem. Mezczyznom sluzy tylko do jednego, aby wlac w nia swoje nasienie. troche obycia, kobiety, otworzcie oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem że może głupio że narzekam bo jeszcze nie rodziłam, ale swoje już wiem... na początku ktoś powiedział że wypowiadają się tu osoby które nic nie wiedzą a zasłyszały tylko od kogoś i sie mądrzą... Otóż... ja poprostu chciałabym żeby się to wszystko zmieniło, żebym ja i wiele innych kobiet nie musiały czegoś tak strasznego przeżywać... może drogie Panie zasypmy ministerstwo petycjami w stylu \"Tylko my mamy prawo decydować o naszych pochwach i macicach\" albo \"nie jesteśmy maszynkami do rodzenia w nieludzkich warunkach\"...? Warto się zastanowić... Acha... siostrze mojej kumpeli zaszyli przy cesarce kawałek gazika w brzuchu... W zasadzie to znam już parę osób które niedawno rodziły i ani jedna z nich nie powiedziała mi nic pozytywnego na temat polskich porodówek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jest na Polnej
a ja tak sobie myślę o tej nagonce do karmienia piersią....skoro kobieta w stresie ma podwyższony kortyzol, to same pomyślcie jak cudownie wpływa na dziecko karmienie go na siłę piersią.... ty masz karmic, położne drą ryja, bo to zdrowe dla dziecka....a dziecko z Twoim pokarmem wysysca Twoje hormony stresu....tak to jest bardzo zdrowe dla dziecka.... paranoja też zauważyłam że kobieta traktowana jest jak bezosobowy inkubator, coś w czym jest dziecko które trzeba potem wydusić na zewnątrz myślę że wiele młodych matek przeżywa szok, bo w naszej kulturze zawsze słyszy się o tym że wszyscy skaczą wokół przyszłej Mamy, a potem dziewczyna w ciąży przekonuje się że to nie skaczą wokół niej ale wokół jej brzucha i ważna jest nie ona jako osoba ale to co ma w środku wiele kobiet po porodzie przeżywa szok gdy uświadamia sobie że teściowie bardziej przejmują się zdrowiem dziecka niż jego Mamy, bo dziecko najważniejsze i wszystko sie wokół niego toczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niby powstała taka akcja \"rodzić po ludzku\" ,ale czy faktycznie coś zmieni? sam fakt, że ktoś się tym problemem zainteresował jest pozytywny. Zgadzam się,że całą tę chorą sytuację \"zawdzięczamy\" kościołowi:O wpieprzają się w Politykę a teraz także zaglądają nam do macic:O nie ma sie co oszukiwać...jesteśmy tylko inkubatorami w tym kraju, nie widzi się kobiety w kobiecie...widzi się maszynkę do rodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jest na Polnej
Najbardziej mnei rozbrajają teksty o cięciu i szyciu krocza na żywca....wyobrażacie sobie inną sytuację w której jakikolwiek chirurg zaproponował wykonywanie ciecia czy szycia rany bez znieczulenia ? ro mniej więcej tak jakby któraś z Was poszła do chirurga wyciąć znamię i on robiłby to bez znieczulenia no bo przecież rodzącą kobietę można ciąć i szyć, ona i tak jest w szoku i nic nie poczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×