gafa na randce a sytuacja po niej...

Mile spotkanko ,wszystko pieknie az nagle pada jeden tekst za duzo i nie mam tutaj na mysli tekstow erotycznych...interesuje mnie mianowicie -> czy nawet jesli podobalo wam sie (kobiety) cale spotkanie itd itp - bajka ,jeden tekst ,moze i nawet opatrzenie przez was zrozumiany ,moze zniszczyc wszystko??czy raczej takie drobne potkniecia sa zauwazane aczkolwiek dosyc szybko ida w niebyt? druga rzecz - czy nawet jesli dalem ciala powinienem przeprosic,np esem, czy moze dac przemyslec sprawe lasce i poczekac az sie odezwie?hmm.pomozcie ;)

powiedz, co powiedziałeś, bo po tak mętnym wytłumaczeniu , to nikt Ci nie pomoże ;)

tak, jeden głupi tekst moze zepsuc wszystko. powinienes pierwszy sie odezwac

Wszystko zalezy od tego "tekstu" ;) Jesli bylo to cos mocno niefajnego, to przepros, i nie czekaj az ona sie odezwie :)

jedno zdanie moze przekreslic wszystko, ba jeden gest ,jedno zdarzenie jedno pierdniecie ,dlubanie w nosie ,grzebanie w majtkach, itp itd

pierwszy się odezwać - a nie czekać aż kobieta zadzwoni :-O Oto twoja pierwsza gafa - brak wychowania :-(

wlasnie wszystko zalezy od tekstu, od tego jak na to zareagowales potem

ja skreślam jeśli męzczyzna oczekuje, że ja będę za nim wydzwaniać :-O Nigdy nie dzwonię jako pierwsza :-P

wiec dopełnej oceny sytuacji podaj całą sytuacje. a najlepiej to sie odezwij do niej, i obserwuj jak ona reaguje teraz, a potem ewentualnie mozesz wytłumaczyć. Cieżko też radzić kiedy sie nie zna danej osoby

hmmm... przeprosilem niedlugo potem ,tak w kwestii wychowania... ale jak sie wkrecisz to nie myslisz normalnie i dlatego zadalem to pytanie...a co powiedzialem ?zapytalem czy zatanczy ze mna - wydaje mi sie ze zrozumiala cos wiecej niz to co mialem na mysli i niewyszlo to najciekawiej...

samo pytanie o taniec, nie ma w sobie nic zdrożnego, wiec możliwe ze kontekst był inny lub nadinterpretacja z jej strony

aha i jak juz raz wytłumaczyles to juz nie tłumacz się więcej

kontekst ,tak wazna rzecz ,juz spiesze -> bylo to hmm przytulne jesli mozna tak powiedziec ,spotkanko we dwoje ,jakis film ale swieza sprawa ;

"zapytalem czy zatanczy ze mna - wydaje mi sie ze zrozumiala cos wiecej niz to co mialem na mysli " to ten typ co zawsze za duzo mysli i wszystko musi nadinterpretowac. Pomysl, jesli tak szybko rzucila fochem, to bedzie to robic czesto. Chcesz tego?

a mi sie wydaje ze dziewczyna ma prawo poczuc sie niezrecznie ... a swoja droga - tak ,chce tego - nie ma nic piekniejszego na tym swiecie niz milosc z wybojami - to uczy szacunku ,pamietaj ;)

skoro raz przeprosiłeś i wyjaśniłeś to daj spokój i nie wracaj do tego - ile razy można słuchać o jednym i tym samym zadzwoń do niej, bo ona uzna, że ty się nie odzywasz, bo rzezcywiście liczyłeć na "taniec" :-P, nie dostałeś i teraz sie nie interesujesz i skoro zaproponowałeś to zatańcz z nią wreszcie, ale naprawdę w sensie dosłownym Napisz czy ona zrobiła focha z tego powodu? Czy tu sie tylko niektórzy domyslają? Bo ja nie widzę powodu do focha :-O

opinie te mialaby na pewno wieksze znaczenie ,gdybym wiedzial czy pisze to 43 -letni facet czy kobieta w wieku 26 ;) hmm nie czepiajac sie reszty moze ostatni nadawca powie czy jest kobieta i w jakim wieku..?

a co się przyczepiłeś akurat 26?po sytuacji jaką przedstawiłeś chyba masz mniej niż 25

Dolce Gabbanka a co się przyczepiłeś akurat 26?po sytuacji jaką przedstawiłeś chyba masz mniej niż 25 tak samo po nicku moge wnioskowac co masz w glowie ,ale dobitnie oddaje to Twoja wypowiedz ;) i nie ,nie przyczepilem sie 26 czy 43 ,ale jezeli w przyszlosci ktos tak bystry jak Ty nie skuma proponuje zeby darowal sobie i nie marnowal czasu zarowno swojego jak i mojego

autorze, jakbyś czytał co się do Ciebie pisze to wiedziałbyś jakiej jestem płci :-O więc nie czepiaj się bystrości innych :-P a co do wieku: to czy kobieta ma 43 lata czy ma 26 lat to nalezy jej się taki sam szacunek od ciebie, jako męzczyzny czyli masz dzwonić pierwszy :-P jak nakazuje dobre wychowanie.

wiesz co?coś Ci powiem!i zapamiętaj sobie!nick mam od męskiego perfumu bo lubię ten zapach-nie zabronisz.lepsze to niż nik wywłoka,lalunia ,boska lulu itp.więc się nie czepiaj! kilka lat walczyłam o kolesia ,który był dla mnie aniołem,który zstąpił z nieba...boski,cudowny,dobry,czuły,wrażliwy,ułożony ale szalony,w końcu wszystko zaczęło zmierzać ku dobremu,za szybko jednak,nie spodziewałam się tak silnych moich uczuć,przez głupie nieporozumienie kontakt się urwał.Tak jak TY potraktował mnie milczeniem.Nie odezwał się!Przeryczałam kilka miechów,dzięki przyjaciołom doszłąm do siebie,choć już nigdy nie będę taka sama...więc nie mów o mojej inteligencji!Dla mnie facet,który nie potrafi się odezwać i zbywa milczeniem ,olewa-to nie facet!!!

sorki weszłam na inny topik :P

droga kolezanko, tym razem ja prosze Ciebie ,abys przeczytala mnie raz jeszcze ;) jak nakazuje dobre wychowanie ;)

jeśli ktoś rani Twoje serce jak cholera to dużo czasu minie zanim przestaniemy brać dosłownie do siebie każde usłyszane słowo.Odezwij się do niej .

hmm to ze lubisz perfum o nazwie lepszej niz wywloka czy lalunia ,nie oznacza ze ty lub twoj perfum jestescie zajebisci ;) wywloka nie przypomina mi dwoch panow ,tylko miejscowosc pod warszawa (tak ,tak w huj za bugiem ;) kucam jesli chodzi o druga czesc wypowiedzi - restekpa ,czy jakos tak.na to wlasnie czekalem ,wreszcie ktos kurwa zrozumial moj temat ;D

Dolce Gabbanka Niedojrzałym chłopczykom mówimy NIE. ale te perfumy mamy po polsku ;-)

zajebisty coincidence ,ze sie tak wyraze ;d jeszcze raz pozdrawiam ,szczerze ;)

słuchaj moje poczucie własnej wartości jest grubo zachwiane.Właśnie przez takie traktowanie facetów.Wolę najgorszą prawdę face to face,niż milczenie.Piorunujące,przeszywające,dołujące milczenie.Brak jego głosu w słuchawce,brak jego maila w skrzynce.Brak słowa wyjaśnienia-bo to się każdej kobiecie należy. Odnośnie jednej Twojej wypowiedzi-nie.Nie jestem zajebista.Gdybym była-odezwałby się.Bo tak my,kobiety traktujemy milczenie.Jak cios w plecy.Dzięki!Wygadałam się.Sorki,że na Was padło

achhhh i jeszcze jedno!wyjaśniam -jestem kobietą dwudziestosześcioletnią która zgubiła gdzieś uśmiech,wenę,wiarę w ludzi,radość,szczęście...to tak jakby mnie ktoś posądzał o wąsa i coś innego w spodniach niż mam :P :D

;) teraz juz nie jestem pewien czy o tym samym stadium tego procesu mowimy ;) ja mowilem o sytuacji i dla mnie i dla laski nowej - poznajemy sie, przygladamy a nie od razu wpierdalam sie z butami w jej zycie tekstem typu "kochanie" ;) Ty natomiast mowiesz o fazie drugiej zakochania ,a mianowicie o zajebaniu ...wtedy kumam ze mozna miec stresa bo "krol caly weekend byl na polowaniu ,komorke w domu zostawil "...ale popatrz no ,z tym wiekiem to jednak wcelowalem w 10 ;d