Sam idzie a ja zostaje

Spotykam sie z facetem 10 mce jest ok kazde z nas ma swoja przesrzen czyli nie jestesmy przylepieni do siebie 24h na dobe. Jeli on ma swoje wypady z kumplami to ja wychodze z moimi kolezankami wydawalo by sie ze jest ok ale powiedzil mi ze ma urodziny kumpla i sam sie zastanawia czy ma isc czy nie bo on nie lubi jego kobiety. Co mnie zabolalo to to ze nie powiedzial mi ze tez jestem zaproszona dodam ze to nie jest spotkanie tylko dla facetow. Czy powinien powiedziec Swojemu kumplowi ze jesli przyjdzie to przyjdzie ze mna ? jakos smutno mi bo odbieram to ze nie traktuje mnie serio :( co tym myslicie?

tos mial taka sytuacje ?

Ludziska Powiedzcie co sadzicie na ten temat :(

idzie no to idzie i co

czemu jest takim dupkiem???

Zaprzeczasz sama sobie. Przed chwila napisalas, ze "... kazde z nas ma swoja przestrzen czyli nie jestesmy przylepieni do siebie 24h na dobe. ..." , a zaraz potem denerwuje Cie to, ze on chce na impreze isc sam. Czujesz brak konsekwencji?

to bedzie impreza gdze juz znam czsc jego znajomych to dlaczego nie moge poznac kolejnych ?

Dupek i tyle

jak Cie tam nie chce to po h** sie tam pchasz

nie pcham sie tylko mysle ze jako para jego para moglabym isc

daj mu od siebie troche odpoczać :O

no dobre a Wy ja chodzicie na imprezy uodzinowe z / czy bez partnerow ?

jak mnie gdzies nie chcą to sie nie pcham na chama :O

tak,masz racje..tez nie rozumiem czemu cie w tym nie uwzglednil...

Sluchajce ja go nie zameczam w piatki wychodzimy wspolnie w soboty on wychodzi z kumplami nie mieszkamy razem wiec nie sadze abym go zameczala

"...to bedzie impreza gdze juz znam czsc jego znajomych to dlaczego nie moge poznac kolejnych ? ..." Bo widocznie on nie czuje takiej potrzeby. Zostaw mu jednak chociaz troche tej przestrzeni, o ktorej piszesz, co?

teraz serio pracuje w weekendy i tak i tak bym nie poszla ale uwazam ze wypadaloby z jego strony mnie zapytac czy chce isc

bo moze chlopak chce se wiecej wypic z kolegami? a przy Tobie woli nie wiec moze dlatego chce isc sam

do Mir_ka powiedz mi jedno jak idziesz na impreze urodziny sa kobiety i faceci to zostawiasz partnera w domu ?

jezeli ma chec wypic to niech pije kazdy jest dorosly i wie co robi

no to jak mu pozwalasz to nie widze problemu wy baby to se wymyslacie same problemy

nie wiem ale ogolnie zle sie czuje :( i chyba po calej tej imprezie mu powiem ze jesli tak che to ma sprawy podzialy takie ze "urorziny czy imprezy moich znajomych" i imprezy "Twoich znajomych" moga istniec

do Stefanek powiedz mi Ty jak bys sie czul na moim miejscu - bo ja to zaczymam zle odbierac :(

to znaczy ze nie traktuje cie serio i tyle

napewno bym sie tym nie przejmowal ufasz mu? jesli tak to powaznie rob problemow i sie nad tym nie zastanawiaj. Lepiej pomysl co mu na obiad zrobisz :)

Do Steffanek ufam mu o to chyba podstawa kazdego zwiazku a co do obiadu - obiadu dzisiaj nie bedzie ;)

to zla kobieta z Ciebie ;P

Proponuje nie przejmowac sie durnymi radami co poniektorych kafeteriuszy bo ja mam wrazenie ze tu jakies czuby siedza albo poprostu nakrecaja w kontrowersyjny sposob tematy. Bo te bzdury ktore tu pisza to poprostu rece opadaja. Oczywiscie ze powinien cie zabrac ze soba lub chociaz zapytac o twoje zdanie na ten temat. Co innego spotkanie z kumplami na ktore wyrazasz zgode a co innego wspolna impreza. Tylko wydaje mi sie z eon moze uwazac za oczywiste ze ty idziesz z nim i dlatego tak mowi ze nie wie czy pojdzie ale mysli o was. Zapytaj go poprstu czy idzie sam bo jesli on wychodzi to ty tez zaplanujesz sobie wieczor.

no czsami jestm zla ;) ale nie mnieszkamy razem

tak serio to smutno mi z tego powodu i tak sobie ze zaczekam jak wroci z imprezki to ja na nastepny tydzie tez powiem ze mam urodziny kumpeli i ide sama